Miedzianka- znikanie browaru.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • cwalina
    Szeregowy Piwny Łykacz
    • 2012.03
    • 1

    Miedzianka- znikanie browaru.

    Polecam poczytać. Opis świadka pracującego przy wyburzaniu browaru w Miedziance.



    Ogólnie polecam też cały blog autora " Miedzianka- historia znikania".


    Pozdrawiam.
  • Kałusz
    Porucznik Browarny Tester
    • 2002.02
    • 302

    #2
    W zeszłym roku ukazała się książka Filipa Springera pt. "Miedzianka. Historia znikania" - pasjonująca opowieść o tym miasteczku. Jest w niej mnóstwo informacji i wspomnień o browarze - od samych jego początków, aż po zamknięcie. polecam.
    sj

    Comment

    • gramak
      Porucznik Browarny Tester
      • 2012.08
      • 267

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Kałusz Wyświetlenie odpowiedzi
      W zeszłym roku ukazała się książka Filipa Springera pt. "Miedzianka. Historia znikania" - pasjonująca opowieść o tym miasteczku. Jest w niej mnóstwo informacji i wspomnień o browarze - od samych jego początków, aż po zamknięcie. polecam.
      Książka jest świetna a skany etykiet browaru w Miedziance można znaleźć w necie
      http://www.ohbeautifulbeer.com/

      Comment

      • seba_gliwice
        Porucznik Browarny Tester
        • 2003.10
        • 374

        #4
        Potwierdzam ... książke namierzyłem dzięki rekomendacji niezawodnej radiowej "trójki" i równie niezawodnego przyjaciela, od którego dostałem ję w prezencie. Polecam ją wszystkim !!! Niesamowicie prawdziwa i dająca wiele przemyśleń historia przemijania - czasów i ludzi.

        Comment

        • Krzysiu
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.02
          • 14936

          #5
          Z prawdziwością to mam sporo wątpliwości. Powojenna historia, a zwłaszcza kulisy "śmierci" miasteczka to w dużej mierze domysły i zwykłe plotki, beż żadnego oparcia w materiałach źródłowych.

          Comment

          • seba_gliwice
            Porucznik Browarny Tester
            • 2003.10
            • 374

            #6
            Ponieważ to nie jest monografia, ani żadna kwerenda historyczna !!! ... Jest to zbiór wspomnień ludzi związanych z tym miastem, a takie wspomnienia moim zdaniem zawsze zawierają w sobie sporą dawkę subiektywizmu i przelotności ludzkiej pamięci, która nie jest encyklopedią, ani twardym dyskiem super-komputera ... Osobiście, przy takim założeniu, zupełnie mi to nie przeszkadza ...
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu Wyświetlenie odpowiedzi
            Z prawdziwością to mam sporo wątpliwości. Powojenna historia, a zwłaszcza kulisy "śmierci" miasteczka to w dużej mierze domysły i zwykłe plotki, beż żadnego oparcia w materiałach źródłowych.

            Comment

            • gramak
              Porucznik Browarny Tester
              • 2012.08
              • 267

              #7
              Oczywiście , to nie jest historyczna monografia miasta a raczej jego obraz we wspomnieniach, które zawsze są dalekie od obiektywizmu
              http://www.ohbeautifulbeer.com/

              Comment

              • Krzysiu
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2001.02
                • 14936

                #8
                Jeśli ktoś zdaje sobie z tego sprawę, to nie ma znaczenia, co jest napisane, ale wiele osób traktuje treść książki jak prawdę objawioną.

                Comment

                • concerto
                  Kapitan Lagerowej Marynarki
                  🍼
                  • 2003.09
                  • 859

                  #9
                  Jeszcze co do książki. Dla mnie było ciekawe tez przytoczenie historii Spiżów. Nie wiedziałem o tym, że to piwowarska rodzina też w poprzednich pokoleniach.

                  I wątek który może zainteresować etykieciarzy.

                  Podane co prawda w rozdziel ewidentnie ironicznym i plotkarskim, ale niejednemu pewnie serce się ściśnie:

                  "W naszym domu przed wojną mieszkał chyba jakiś kolekcjoner piwnych etykiet, bo cały strych mieliśmy zawalony właśnie nimi. Były spakowane w takie niewielkie paczki przewiązane gumka. Ojciec używał ich czasem jako rozpałki w piecu, bo one na tym strychu wyschły na wiór. A potem w miasteczku pojawił się Antek Szmaciarz i skupował te etykiety po cenie makulatury, tośmy mu je wszystkie sprzedali, a ojciec w piecu rozpalał starymi gazetami"

                  Ile takich skarbów poszło z dymem...
                  Last edited by concerto; 2012-12-07, 17:00.
                  "... ja nie tylko literat, ale i Gombrowicz!"

                  Comment

                  • genea
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2006.02
                    • 1515

                    #10
                    Antek wiedział co robi
                    Zbieram wszystko związane z browarem Stella Artois.
                    Bractwo Piwne

                    Czasami najlepszym wyjściem jest wyjście na piwo...
                    Wolę być znanym piwoszem niż anonimowym alkoholikiem...

                    Comment

                    Przetwarzanie...
                    X