Piwo indyjskie białe.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Petitpierre
    Major Piwnych Rewolucji
    🥛🥛🥛🥛
    • 2014.01
    • 2566

    #16
    Sprowadzając to piwo widzieli jakiej jest barwy, a na pewno nie wyglądało ani jak pszenica, owies ani tym bardziej nie było bezalkoholowe. Niefortunne tłumaczenia zdarzały się cały czas, bo pewne słowa funkcjonowały wówczas tylko w obcych językach, np. piękny potworek "kseres", który oznaczał sherry, tudzież koriander, kardymonia, na krem mówiono "śmietana", bo tak można było przetłumaczyć z francuskiego, choć chodziło o crème czyli o gęsty likier bardzo słodki, słowo "przedystyllować" nie zakładało w ogóle pędzenia, ani użycia alembiku, ale po prostu zwykłe przecedzenie.
    Określenie więc "białe" jest jak najbardziej pojemne i w literaturze piwowarskiej jest odpowiednikiem jasnego, już Sroczyński podaje, że piwa dzielą się na brunatne, żółte (czyli bursztynowe) i białe, nawet o słodzie jasnym, Sroczyński pisze właśnie "biały." (Np. Piątkowski podaje tylko podział na piwa białe i brunatne). Cofając się jeszcze dalej, u Zeillera (1632) piwo angielskie "al" (sic!) należy do piw białych.
    Sprowadzano więc najzwyklejsze East India Pale Ales prosto z Londynu, a tłumaczono, jak tłumaczono. Nikt się raczej nie zastanawiał jakże to piwo przetrwało drogę z dalekich Indii aż do Polski.
    Last edited by Petitpierre; 2015-11-17, 09:17.
    Mały porterek-przyjaciel nerek

    Comment

    • Petitpierre
      Major Piwnych Rewolucji
      🥛🥛🥛🥛
      • 2014.01
      • 2566

      #17
      W książce "Rys historyi i statystyki miasta Warszawy" z 1848 roku znajdujemy ustęp:

      „Zwyczajne stołowe czerwone wino Medoc albo Tavel, płaci się tutaj kwarta trzy do cztérech złotych; burgundzkie najpośledniejsze siedem, reńskie średniej dobroci ośm, węgierskie stołowe od dwóch do cztérech. Najlepsze gatunki od 10,12,16 aż do 24 i 30 złotych
      dochodzą; szampańskie od dziesięciu do dwunastu złotych płacone bywa. Butelkę angielskiego piwa białego lub czarnego, płacą od trzech do cztérech złotych. Saskie bardzo przyjemne białe piwo, kosztuje butelka pół złotego. Inne piwa w Warszawie zaledwie pić można, a i te przecież stosunkowo są drogie; dlatego téż prości
      ludzie za napój tylko wodę i wódkę używają"
      Mały porterek-przyjaciel nerek

      Comment

      • Leonpraga
        Porucznik Browarny Tester
        • 2005.02
        • 468

        #18
        Co do twojej wypowiedzi ja nie napisałem, że sprowadzano z Anglii, piwo pszeniczne, owsiane, czy bezalkoholowe to się dotyczyło Warszawy, więc nie myl importu z rodzima produkcją, moja wypowiedź dotyczyła piwa tak zwanego białego a szczególnie, dlaczego tak było nazywane i w Warszawie tek nazywane były piwa jasne, lekkie i owsiane, oczywiście były robione w Warszawie setki piw o różnych nazwach, które ogólnie wywodziły się z piw Zbytkowych, Szlacheckich, Marcowych, Bawarskich, Monachijskich, Kulumbaschskich i Porterów.
        Zbytkowe, Szlacheckie, Marcowe i część piw Bawarskich można było zaliczyć do piw lekkich Jasnych, tak zwanych białych, druga część piw bawarskich, miał barwę jak napisałeś bursztynu, miodu, oraz większą moc, pochodzącą z ilości słodu użytego do jego produkcji to samo dotyczyło piw monachijskich, które był robione, w kolorach bursztynu, miodu czy też w kolorze brązowym Kulumbachy, o kolorze brązowym, zaś portery stout czy dubeltowe, w kolorze brunatnym, ciemnym. Nie zgodzę się z Tobą, co do sprowadzanych piw Indyjskich to jest wielkie uproszczenie, napisałeś.
        "Sprowadzano więc najzwyklejsze East India Pale Ales prosto z Londynu, a tłumaczono, jak tłumaczono. Nikt się raczej nie zastanawiał jakże to piwo przetrwało drogę z dalekich Indii aż do Polski"
        Piwo zapewne było sprowadzane tak jak napisano w reklamie, Koleją żelazna trzeba zauważyć, że Indie miały najlepiej rozwiniętą sieć kolejową, w którą inwestował Brytyjski kapitał
        Na przykład browar Kijoka swoje piwo wysyłał do Port Artur w Chinach, Koleją Wschodnio- Chińską wysyłano też piwo do Władywostoku, koleją Transsyberyjską, i nie było z tym problemu, ponieważ używano do tego specjale wagony wytrzymujące spore odległości i nie robiono tego w upalne lato tylko w okresie jesienno-zimowym, wagony takie posiadały browary Haberbuscha i Schiele, Kijoka, Machlejda, Junga. I zapewne w powrotną drogę do Warszawy nie jechały puste.

        Comment

        • Leonpraga
          Porucznik Browarny Tester
          • 2005.02
          • 468

          #19
          Co do twojej wypowiedzi ja nie napisałem, że sprowadzano z Anglii, piwo pszeniczne, owsiane, czy bezalkoholowe to się dotyczyło Warszawy, więc nie myl importu z rodzima produkcją, moja wypowiedź dotyczyła piwa tak zwanego białego a szczególnie, dlaczego tak było nazywane i w Warszawie tek nazywane były piwa jasne, lekkie i owsiane, oczywiście były robione w Warszawie setki piw o różnych nazwach, które ogólnie wywodziły się z piw Zbytkowych, Szlacheckich, Marcowych, Bawarskich, Monachijskich, Kulumbaschskich i Porterów.
          Zbytkowe, Szlacheckie, Marcowe i część piw Bawarskich można było zaliczyć do piw lekkich Jasnych, tak zwanych białych, druga część piw bawarskich, miał barwę jak napisałeś bursztynu, miodu, oraz większą moc, pochodzącą z ilości słodu użytego do jego produkcji to samo dotyczyło piw monachijskich, które był robione, w kolorach bursztynu, miodu czy też w kolorze brązowym Kulumbachy, o kolorze brązowym, zaś portery stout czy dubeltowe, w kolorze brunatnym, ciemnym. Nie zgodzę się z Tobą, co do sprowadzanych piw Indyjskich to jest wielkie uproszczenie, napisałeś.
          "Sprowadzano więc najzwyklejsze East India Pale Ales prosto z Londynu, a tłumaczono, jak tłumaczono. Nikt się raczej nie zastanawiał jakże to piwo przetrwało drogę z dalekich Indii aż do Polski"
          Piwo zapewne było sprowadzane tak jak napisano w reklamie, Koleją żelazna trzeba zauważyć, że Indie miały najlepiej rozwiniętą sieć kolejową, w którą inwestował Brytyjski kapitał
          Na przykład browar Kijoka swoje piwo wysyłał do Port Artur w Chinach, Koleją Wschodnio- Chińską wysyłano też piwo do Władywostoku, koleją Transsyberyjską, i nie było z tym problemu, ponieważ używano do tego specjale wagony wytrzymujące spore odległości i nie robiono tego w upalne lato tylko w okresie jesienno-zimowym, wagony takie posiadały browary Haberbuscha i Schiele, Kijoka, Machlejda, Junga. I zapewne w powrotną drogę do Warszawy nie jechały puste.

          Comment

          • Petitpierre
            Major Piwnych Rewolucji
            🥛🥛🥛🥛
            • 2014.01
            • 2566

            #20
            Nic takiego nie pisałem, zwróciłem uwagę, że nawet jeśli tłumaczenie kulało, to wiedziano jakie piwa się z Anglii sprowadza, i nawet jeśli określano je mianem białe-odróżniano je od innych piw należących do tego rodzaju i określenie indyjskie było tłumaczeniem członu India z India Pale Ale czyli źródła, skąd wynikło nie do końca poprawne: piwo-ale, indyjskie-India, białe-pale.
            Mały porterek-przyjaciel nerek

            Comment

            Przetwarzanie...
            X