Nie ma znaczenia, czy materiał faktograficzny powieści jest prawdziwy, czy zmyślony. W pracy naukowej - żadnej, nawet historyka - nie traktuje się powieści jako źródła wiedzy.
Podpisuję się obiema rękami pod twoim stwierdzeniem - cyt: "nie mylmy pojęć". Ale to chyba nie ja mylę pojęcia. To jest konkretny temat - pytanie o wiadro. Przytaczam konkretną wiedzę, z powołaniem się na uznaną pracę, a ktoś mi wyskakuje z powieścią. Uważasz, że to jest poważne? Wolne żarty. Polecam raczej przeczytanie moich wcześniejszych wypowiedzi.
Co do szmalu - sądzisz, że Sapkowski dokłada do tego interesu? że pisze dla przyszłych pokoleń? Bo mi się wydaje, że na tym zarabia, i to więcej, niż wynosi przeciętne wynagrodzenie historyka w tym kraju.
Podpisuję się obiema rękami pod twoim stwierdzeniem - cyt: "nie mylmy pojęć". Ale to chyba nie ja mylę pojęcia. To jest konkretny temat - pytanie o wiadro. Przytaczam konkretną wiedzę, z powołaniem się na uznaną pracę, a ktoś mi wyskakuje z powieścią. Uważasz, że to jest poważne? Wolne żarty. Polecam raczej przeczytanie moich wcześniejszych wypowiedzi.
Co do szmalu - sądzisz, że Sapkowski dokłada do tego interesu? że pisze dla przyszłych pokoleń? Bo mi się wydaje, że na tym zarabia, i to więcej, niż wynosi przeciętne wynagrodzenie historyka w tym kraju.
Comment