Drozdowo nie warzyło ani Dębowego ani Koszernego
Drozdowo
Collapse
X
-
Last edited by becik; 2006-03-05, 14:08.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pivaria Wyświetlenie odpowiedziI kolejne okazy - tym razem reklamy prasowe:
z pytaniem cóż to za piwo simplex?
Comment
-
-
Witam
Jestem nowym uczestnikiem tego szacownego forum i tu chciałem wtrącić swoje trzy grosze. Temat zdaje sie dotyczył nowego browaru w Drozdowie. Późniejsze posty zjechały na browar Lutosławskiego a kolejne na temat jakie to piwo było.
Temat Drozdowa nie jest tu zresztą wyjątkiem. Tacy uczestnicy (użytkownicy) forum jak Pan"Krzysio" tudzież "Cooper" czy "Leonpraga","Piwowar" czy inni Panowie ,ktorych nickow nie sposob tu wzmieniac naprawde wiele , bardzo wiele wnosza do tego forum i czyta sie ich wypowiedzi z nieukrywanym szacunkiem( poklon do samych kolan). Tylko co nastepuje potem : wiem gdzie to jest, pilem tam piwo, nie pamietam jak smakuje ale pilem,a moze to nie bylo tam moze 3 km dalej nie pamietam..
Stad moj apel plznie do niektorych forumowiczow: nie potrafisz nie pchaj sie na afisz.
Bo pisac zeby pisac to wiadomo sztuka dla sztuki.
Pozdrawiam
Comment
-
-
z pytaniem cóż to za piwo simplex?Last edited by ART; 2010-07-28, 17:21.Archiwum piwne
Poznaj
http://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
Historię piwowarstwa w Brzegu i okolicachhttp://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
Już dostępne! "Browary akcyjne Wrocławia"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pankracy Wyświetlenie odpowiedziMakieta browaru Lutosławskich w Drozdowie.
(ze zbiorów Muzeum Przyrody w Drozdowie)
http://tuwy.pl/img/opisy/11698/545.jpg
również dla kompozytora Witolda Lutosławskiego to piwo mogło być inspiracją
Comment
-
-
Głównym problemem "nowego" piwa drozdowskiego (dzisiaj być może uznalibyśmy to za pozytyw) był brak pasteryzacji, a w związku z tym krótki termin przydatności. (po dwóch tygodniach nadawało się już tylko do zlewu) Wykluczało to szerszą dystrybucję (chociaż wiem, ze było sprzedawane w Warszawie) a więc sprzedawano je w Łomży i okolicach, gdzie dominował rodzimy browar, po którym wiadomo było czego się spodziewać. (tak na marginesie był to czas wysypu piw koszernych) Kolejnym minusem było to, że każda warka mogła być diametralnie inna. Nigdy nie wiedziałeś na co trafisz... Niby bez ryzyka nie ma zabawy, ale to nie przy tej okazji . Pamiętam siermiężne etykiety i to że drozdowskie rozlewano tylko w bączki. Szkoda, że firma padła. Dzisiaj robiłaby furorę jako mały browar regionalny, bazujący na tradycji Lutosławskich. Może kiedyś...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gramak Wyświetlenie odpowiedziPamiętam siermiężne etykiety i to że drozdowskie rozlewano tylko w bączki.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kloss Wyświetlenie odpowiedziAkurat ja kilkakrotnie kupiłem piwo drozdowskie w półlitrówkach typu Europa, a w bączkach nigdy nie spotkałem.Etykiet bynajmniej nie uważam za siermiężne. Miały prostą, ale czytelną grafikę.Last edited by sopista; 2012-09-24, 09:12.
Comment
-
-
Co do etykiet to kwestia gustu. W kwestii butelek zaś wygląda na to że rynek lokalny obsługiwany był bączkami, a wielki świat półlitrówkami. Ja u siebie flaszek 0,5 nie pamiętam. (co nie znaczy że ich nie było, bo wszak czas płynie i demencja być może zaczyna pukać do drzwi )
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika gramak Wyświetlenie odpowiedziCo do etykiet to kwestia gustu. W kwestii butelek zaś wygląda na to że rynek lokalny obsługiwany był bączkami, a wielki świat półlitrówkami. Ja u siebie flaszek 0,5 nie pamiętam. (co nie znaczy że ich nie było, bo wszak czas płynie i demencja być może zaczyna pukać do drzwi )
Comment
-
-
-
Ja z racji koneksji rodzinnych (w browarze) często bywałem w Łomży gdy jeszcze tam warzono pyszne piwa (teraz to już tylko do rodziny zaglądam). Pamiętam, że w latach 90-tych piwa z Browaru Drozdowo były dość łatwo dostępne w Łomży i często je kupowałem. Nie spotkałem go nigdy w bączkach, a zawsze w 0,5 l europach i nie było z nim specjalnych problemów ze świeżością bo było w trzech rodzajach (na cztery dostępne) utrwalane przez mikrofiltrację. Ich smaki wspominam jako całkiem dobre. Co było ciekawostką to wszystkie z tych piw były dość mocne (ekstrakt 14-16°Blg), a Drozdowskie Wiśniowe było chyba pierwszym "smakowym" jakie kiedykolwiek piłem.Last edited by dadek; 2012-10-12, 16:36.
Comment
-
Comment