Browar Bergschloss Szczecin – pierwsze 20 lat
1867 - 1887
Wiele już pisano w różnych miejscach o największym ze szczecińskich browarów, ja jednak uważam że warto mu poświęcić osobny temat. W moich poszukiwaniach dotarłem wprawdzie dopiero do roku 1887, ale myślę że od czegoś trzeba zacząć, aby mieć powód do kontynuowania tematu.
Manfred Friedrich podaje, że browar na przedmieściach Szczecina, w dzielnicy Pommerensdorf założyli w 1864 roku panowie Pietzner i Wendt. Od nich w 1869 roku odkupił go Rudolf Rückforth.
Krzysztow Żurawski, czyli nasz forumowy Pivaria podaje w swej książce o browarach szczecińskich jako datę zakupu browaru przez Rudolfa Rückfortha dzień 18 maja 1868 roku.
Naszych szczecińskich fachowców Pivarię & Brzeczkę prosiłbym o poprawienie ewentualnych błędów i uzupełnienie tematu, ponieważ w Szczecinie byłem tylko raz i miasto znam wyłącznie z lektur.
Na początek pozwolę sobie zacytować Pivarię, ponieważ nie wszyscy posiadają jego dzieło, w którym opisuje browary szczecińskie.
„Browar Bergschloss ruszył pełną parą – i to dosłownie – bowiem wiek XIX to wszak wiek pary. Na początku otrzymywano ją z jednego kotła. W roku gospodarczym 1867/68 browar osiągnął produkcję około 2 tys. Ton piwa (1 Tona = 130 l). Następne lata przyniosły dalszy rozwój szczecińskiego browaru. W roku 1870 produkcja wynosiła już 9 000 Ton. Cały czas wzrastało zapotrzebowanie na piwo. W tej sytuacji Rudolf Rückforth zdecydował się na powiększenie browaru. Potrzebny kapitał miał zamiar uzyskać z przekształcenia przedsiębiorstwa w spółkę akcyjną. W Berlinie znalazł wspólników, których przekonał do swojej wizji powiększenia browaru. Od wejścia w spółkę z berlińczykami odwiedli go jednak krewni i przyjaciele. Ostatecznie Rückforth podjął decyzję o powołaniu towarzystwa komandytowego, którego początkowy kapitał akcyjny wynosił 130 000 Talarów.
Przed przekształceniem browaru w spółkę komandytową stan posiadania był następujący:
ok. 6 500 m2 gruntów fabrycznych, 4 konie, 1 kocioł parowy, maszyny parowe o mocy 4 KM, kadzie fermentacyjne o poj. 612 hl, beczek do leżakowania ok. 4 900 hl, beczek transportowych ok. 436 hl.“
Rudolf Rückforth od początku stawiał na najnowsze zdobycze techniki. Wkrótce po przekształceniu browaru w spółkę komandytową, uzyskany kapitał zainwestowano w rozbudowę browaru. Na początek powiększono piwnice fermentowni i leżakowni oraz zakupiono w firmie Münnich w Chemnitz nową warzelnię na 28 cetnarów zasypu. Warzelnia zainstalowana przez firmę Münnich składała się z otwartej kadzi przedzaciernej o pojemności 5 600 l, maszyny parowej do napędzania mieszadła oraz dwóch pomp, otwartej kadzi zaciernej o pojemności 4 800 l oraz zamkniętego kopułą kotła warzelnego o pojemności 10 000 l. Ku uciesze i zadowoleniu akcjonariuszy inwestycje szybko zaczęły się zwracać. W roku gospodarczym 1871/72 sprzedaż piwa sięgnęła 16 000 hl. W roku 1872/73 uwarzono ok. 28 000 hl piwa, a sprzedano ok. 26 000 hl. Bilans spółki pozwolił na wypłacenie trzynastoprocentowej dywidendy. W dowód uznania i nagrodę za szczególne osiągnięcia, osobiście odpowiedzialny i ręczący własnym kapitałem udziałowiec Rudolf Rückforth otrzymał dodatkowo 857 Talarów nagrody. Na rok 1873/74 planowano już produkcję około 45 000 hl piwa, przy czym możliwości produkcyjne browaru po rozbudowie określano na około 80 000 hl rocznie. Już w tym okresie w prasie fachowej pisano że browar Bergschloss jest najznaczniejszym browarem na całym Pomorzu. Do roku 1876 produkcja stale rosła. Pod koniec 1875 kierownictwo techniczne browaru objął nowy mistrz piwowarski L. Böhm. Ponieważ od nowego mistrza piwowarskiego wymagano aby znał sztukę produkcji piwa metodą wiedeńską, należy przypuszczać że właśnie takie piwa browar produkował. Od roku 1876 zanotowano znaczny spadek sprzedaży piwa, co mogło mieć coś wspólnego z kolejną rozbudową browaru. Warzelnia firmy Münnich został sprzedana, z czego należy wnioskować że zakupiono nową, jeszcze większą. Mimo spadku sprzedaży w ciągu następnych kilku lat, spółka nadal była w stanie wypłacać akcjonariuszom 7 - 8% dywidendy.
Poważnym ciosem dla wszystkich zaangażowanych w spółkę była śmierć Rudolfa Rückfortha, która nastąpiła 25 lipca 1880 roku. Nie była ona jednak w stanie zahamować dalszego rozwoju browaru. Rolę głównego przedsiębiorcy w firmie przejął równie utalentowany syn Richard.
Spółka wcześnie zaczęła wykupywać mniejsze browary, początkowo nie po to by przejąć ich produkcję, lecz aby otwierać w innych miejscowościach składy swego piwa. Jako jeden z pierwszych zakupiono niewielki, napędzany ręcznie browar w Löcknitz, położony przy trasie kolejowej Berlin – Szczecin. Browar ten produkował wyłącznie piwa górnej fermentacji, nie był więc konkurencją, był za to dogodnym obiektem na otwarcie składu piwa bawarskiego.
Od 1880 roku sprzedaż piwa zaczęła powoli rosnąć. Browar posiadał bardzo wydajną warzelnię, możliwości produkcyjne były więc spore, brakowało natomiast miejsca na leżakowanie piwa. W czasach, kiedy piwo chłodzone było lodem naturalnym, podstawą prawidłowego przebiegu fermentacji oraz leżakowania były obszerne, głębokie piwnice. Planując w przyszłości większą produkcję, założono w 1881 roku specjalne konto, na którym gromadzono kapitał, konieczny do rozbudowy piwnic browaru. W 1881 roku na konto to wpłacono 20 000 Marek, w 1882 roku kolejne 25 000 Marek. Aby uniezależnić się od warunków atmosferycznych, zakupiono w firmie Vass & Littmann w Halle a. S. maszynę do produkcji lodu. Było to bardzo rozsądne posunięcie, o czym przekonano się wkrótce. Kolejne zimy lat 1883 i 1884 były tak łagodne, że inne browary były zmuszone sprowadzać drogi lód aż z Norwegii, podczas gdy Bergschloss zaopatrywał się sam. Uniezależnienie się od warunków meteorologicznych nie było jedynym powodem tej inwestycji. Od połowy XIX wieku, kiedy coraz modniejsze stawały się piwa dolnej fermentacji, stale wzrastało zapotrzebowanie browarów na lód. W pierwszej połowie XIX wieku na 1 hl sprzedanego piwa potrzebowano około 10 kg lodu, w 1870 roku ponad 70 kg. Im dalsze były drogi transportu, tym więcej potrzebowano lodu. Kolejne lata to jeszcze większa produkcja i kolejne 10 000 Marek wpłacone w 1884 roku na konto przeznaczone na rozbudowę piwnic. W tym samym roku założono nowe konto rezerwowe, na które wpłacono 15 000 Marek, przeznaczone na ewentualny zakup nowych kotłów parowych. W 1884 roku unowocześniono też słodownię, zakupując w firmie Albert Werner w Lipsku urządzenie do wytwarzania mgły w słodowniach klepiskowych patentu Oscara Bothnera. Dzięki temu urządzeniu pleśnienie ziarna na klepisku zmniejszało się do minimum i kiełkowało ono równomiernie. Mgła obniżała temperaturę na klepisku i nawilżała równomiernie ziarno, dzięki czemu nie trzeba było go spryskiwać wodą. W 1885 roku zakupiono drugą maszynę do produkcji lodu firmy Vass & Littmann, o wydajności 400 cetnarów lodu na dobę. W tym samym roku zakupiono też w firmie Wilhelm Reischl w Monachium nowoczesną suszarnię słodu, taką samą jakie posiadały już wszystkie monachijskie olbrzymy, Spatenbräu, Löwenbräu, Leistbräu, Hofbräu i.t.d. Nie był to bynajmniej koniec inwestycji. Gorące lato 1886 roku było dobrą próbą dla obydwu maszyn produkujących lód. Maszyny te sprawdziły się, pracując praktycznie bez defektu, lecz postanowiono na wszelki wypadek zaopatrzyć się w jeszcze jedną. Zamówiono najnowocześniejszą w tym okresie maszynę do produkcji lodu systemu Pictet. Maszynę zbudowała firma Sächsische Maschinenfabrik – Saksońska fabryka maszyn w Chemnitz, natomiast dostarczycielem do browaru była firma Rudolf Grübs z Berlina. Aby pokryć zapotrzebowanie tej maszyny na wodę konieczną do produkcji lodu, wykopano na terenie browaru osobną studnię. Zakupując aparat do suszenia wysłodzin rozwiązano problem zagospodarowania odpadów z browaru. Do tej pory wysłodziny, które ze względu na wysoką zawartość białka stanowią cenną paszę, były odbierane w stanie świeżym przez okolicznych rolników. Wysłodziny w tym stanie nie dają się długo przechowywać, więc rolnicy odbierali tylko tyle, ile było im aktualnie potrzebne. Dla browaru stwarzało to problem zagospodarowania tych odpadów, tym bardziej że w związku z rosnącą produkcją było ich z roku na rok więcej. Mimo bardzo niskich cen surowców w 1886 roku, koszty zagospodarowania odpadów dosłownie pożarły większą część wynikających z tego korzyści, co było głównym powodem zakupu tego urządzenia. W 1887 roku 25 000 Marek przeznaczono na rozbudowę i przebudowę stajni dla koni, magazynu na paszę dla nich oraz mieszkania dla nadzorcy stajni.
1867 - 1887
Wiele już pisano w różnych miejscach o największym ze szczecińskich browarów, ja jednak uważam że warto mu poświęcić osobny temat. W moich poszukiwaniach dotarłem wprawdzie dopiero do roku 1887, ale myślę że od czegoś trzeba zacząć, aby mieć powód do kontynuowania tematu.
Manfred Friedrich podaje, że browar na przedmieściach Szczecina, w dzielnicy Pommerensdorf założyli w 1864 roku panowie Pietzner i Wendt. Od nich w 1869 roku odkupił go Rudolf Rückforth.
Krzysztow Żurawski, czyli nasz forumowy Pivaria podaje w swej książce o browarach szczecińskich jako datę zakupu browaru przez Rudolfa Rückfortha dzień 18 maja 1868 roku.
Naszych szczecińskich fachowców Pivarię & Brzeczkę prosiłbym o poprawienie ewentualnych błędów i uzupełnienie tematu, ponieważ w Szczecinie byłem tylko raz i miasto znam wyłącznie z lektur.
Na początek pozwolę sobie zacytować Pivarię, ponieważ nie wszyscy posiadają jego dzieło, w którym opisuje browary szczecińskie.
„Browar Bergschloss ruszył pełną parą – i to dosłownie – bowiem wiek XIX to wszak wiek pary. Na początku otrzymywano ją z jednego kotła. W roku gospodarczym 1867/68 browar osiągnął produkcję około 2 tys. Ton piwa (1 Tona = 130 l). Następne lata przyniosły dalszy rozwój szczecińskiego browaru. W roku 1870 produkcja wynosiła już 9 000 Ton. Cały czas wzrastało zapotrzebowanie na piwo. W tej sytuacji Rudolf Rückforth zdecydował się na powiększenie browaru. Potrzebny kapitał miał zamiar uzyskać z przekształcenia przedsiębiorstwa w spółkę akcyjną. W Berlinie znalazł wspólników, których przekonał do swojej wizji powiększenia browaru. Od wejścia w spółkę z berlińczykami odwiedli go jednak krewni i przyjaciele. Ostatecznie Rückforth podjął decyzję o powołaniu towarzystwa komandytowego, którego początkowy kapitał akcyjny wynosił 130 000 Talarów.
Przed przekształceniem browaru w spółkę komandytową stan posiadania był następujący:
ok. 6 500 m2 gruntów fabrycznych, 4 konie, 1 kocioł parowy, maszyny parowe o mocy 4 KM, kadzie fermentacyjne o poj. 612 hl, beczek do leżakowania ok. 4 900 hl, beczek transportowych ok. 436 hl.“
Rudolf Rückforth od początku stawiał na najnowsze zdobycze techniki. Wkrótce po przekształceniu browaru w spółkę komandytową, uzyskany kapitał zainwestowano w rozbudowę browaru. Na początek powiększono piwnice fermentowni i leżakowni oraz zakupiono w firmie Münnich w Chemnitz nową warzelnię na 28 cetnarów zasypu. Warzelnia zainstalowana przez firmę Münnich składała się z otwartej kadzi przedzaciernej o pojemności 5 600 l, maszyny parowej do napędzania mieszadła oraz dwóch pomp, otwartej kadzi zaciernej o pojemności 4 800 l oraz zamkniętego kopułą kotła warzelnego o pojemności 10 000 l. Ku uciesze i zadowoleniu akcjonariuszy inwestycje szybko zaczęły się zwracać. W roku gospodarczym 1871/72 sprzedaż piwa sięgnęła 16 000 hl. W roku 1872/73 uwarzono ok. 28 000 hl piwa, a sprzedano ok. 26 000 hl. Bilans spółki pozwolił na wypłacenie trzynastoprocentowej dywidendy. W dowód uznania i nagrodę za szczególne osiągnięcia, osobiście odpowiedzialny i ręczący własnym kapitałem udziałowiec Rudolf Rückforth otrzymał dodatkowo 857 Talarów nagrody. Na rok 1873/74 planowano już produkcję około 45 000 hl piwa, przy czym możliwości produkcyjne browaru po rozbudowie określano na około 80 000 hl rocznie. Już w tym okresie w prasie fachowej pisano że browar Bergschloss jest najznaczniejszym browarem na całym Pomorzu. Do roku 1876 produkcja stale rosła. Pod koniec 1875 kierownictwo techniczne browaru objął nowy mistrz piwowarski L. Böhm. Ponieważ od nowego mistrza piwowarskiego wymagano aby znał sztukę produkcji piwa metodą wiedeńską, należy przypuszczać że właśnie takie piwa browar produkował. Od roku 1876 zanotowano znaczny spadek sprzedaży piwa, co mogło mieć coś wspólnego z kolejną rozbudową browaru. Warzelnia firmy Münnich został sprzedana, z czego należy wnioskować że zakupiono nową, jeszcze większą. Mimo spadku sprzedaży w ciągu następnych kilku lat, spółka nadal była w stanie wypłacać akcjonariuszom 7 - 8% dywidendy.
Poważnym ciosem dla wszystkich zaangażowanych w spółkę była śmierć Rudolfa Rückfortha, która nastąpiła 25 lipca 1880 roku. Nie była ona jednak w stanie zahamować dalszego rozwoju browaru. Rolę głównego przedsiębiorcy w firmie przejął równie utalentowany syn Richard.
Spółka wcześnie zaczęła wykupywać mniejsze browary, początkowo nie po to by przejąć ich produkcję, lecz aby otwierać w innych miejscowościach składy swego piwa. Jako jeden z pierwszych zakupiono niewielki, napędzany ręcznie browar w Löcknitz, położony przy trasie kolejowej Berlin – Szczecin. Browar ten produkował wyłącznie piwa górnej fermentacji, nie był więc konkurencją, był za to dogodnym obiektem na otwarcie składu piwa bawarskiego.
Od 1880 roku sprzedaż piwa zaczęła powoli rosnąć. Browar posiadał bardzo wydajną warzelnię, możliwości produkcyjne były więc spore, brakowało natomiast miejsca na leżakowanie piwa. W czasach, kiedy piwo chłodzone było lodem naturalnym, podstawą prawidłowego przebiegu fermentacji oraz leżakowania były obszerne, głębokie piwnice. Planując w przyszłości większą produkcję, założono w 1881 roku specjalne konto, na którym gromadzono kapitał, konieczny do rozbudowy piwnic browaru. W 1881 roku na konto to wpłacono 20 000 Marek, w 1882 roku kolejne 25 000 Marek. Aby uniezależnić się od warunków atmosferycznych, zakupiono w firmie Vass & Littmann w Halle a. S. maszynę do produkcji lodu. Było to bardzo rozsądne posunięcie, o czym przekonano się wkrótce. Kolejne zimy lat 1883 i 1884 były tak łagodne, że inne browary były zmuszone sprowadzać drogi lód aż z Norwegii, podczas gdy Bergschloss zaopatrywał się sam. Uniezależnienie się od warunków meteorologicznych nie było jedynym powodem tej inwestycji. Od połowy XIX wieku, kiedy coraz modniejsze stawały się piwa dolnej fermentacji, stale wzrastało zapotrzebowanie browarów na lód. W pierwszej połowie XIX wieku na 1 hl sprzedanego piwa potrzebowano około 10 kg lodu, w 1870 roku ponad 70 kg. Im dalsze były drogi transportu, tym więcej potrzebowano lodu. Kolejne lata to jeszcze większa produkcja i kolejne 10 000 Marek wpłacone w 1884 roku na konto przeznaczone na rozbudowę piwnic. W tym samym roku założono nowe konto rezerwowe, na które wpłacono 15 000 Marek, przeznaczone na ewentualny zakup nowych kotłów parowych. W 1884 roku unowocześniono też słodownię, zakupując w firmie Albert Werner w Lipsku urządzenie do wytwarzania mgły w słodowniach klepiskowych patentu Oscara Bothnera. Dzięki temu urządzeniu pleśnienie ziarna na klepisku zmniejszało się do minimum i kiełkowało ono równomiernie. Mgła obniżała temperaturę na klepisku i nawilżała równomiernie ziarno, dzięki czemu nie trzeba było go spryskiwać wodą. W 1885 roku zakupiono drugą maszynę do produkcji lodu firmy Vass & Littmann, o wydajności 400 cetnarów lodu na dobę. W tym samym roku zakupiono też w firmie Wilhelm Reischl w Monachium nowoczesną suszarnię słodu, taką samą jakie posiadały już wszystkie monachijskie olbrzymy, Spatenbräu, Löwenbräu, Leistbräu, Hofbräu i.t.d. Nie był to bynajmniej koniec inwestycji. Gorące lato 1886 roku było dobrą próbą dla obydwu maszyn produkujących lód. Maszyny te sprawdziły się, pracując praktycznie bez defektu, lecz postanowiono na wszelki wypadek zaopatrzyć się w jeszcze jedną. Zamówiono najnowocześniejszą w tym okresie maszynę do produkcji lodu systemu Pictet. Maszynę zbudowała firma Sächsische Maschinenfabrik – Saksońska fabryka maszyn w Chemnitz, natomiast dostarczycielem do browaru była firma Rudolf Grübs z Berlina. Aby pokryć zapotrzebowanie tej maszyny na wodę konieczną do produkcji lodu, wykopano na terenie browaru osobną studnię. Zakupując aparat do suszenia wysłodzin rozwiązano problem zagospodarowania odpadów z browaru. Do tej pory wysłodziny, które ze względu na wysoką zawartość białka stanowią cenną paszę, były odbierane w stanie świeżym przez okolicznych rolników. Wysłodziny w tym stanie nie dają się długo przechowywać, więc rolnicy odbierali tylko tyle, ile było im aktualnie potrzebne. Dla browaru stwarzało to problem zagospodarowania tych odpadów, tym bardziej że w związku z rosnącą produkcją było ich z roku na rok więcej. Mimo bardzo niskich cen surowców w 1886 roku, koszty zagospodarowania odpadów dosłownie pożarły większą część wynikających z tego korzyści, co było głównym powodem zakupu tego urządzenia. W 1887 roku 25 000 Marek przeznaczono na rozbudowę i przebudowę stajni dla koni, magazynu na paszę dla nich oraz mieszkania dla nadzorcy stajni.
Comment