Niekoniecznie. Z Goświnowic do Sudetów jest kilkanaście kilometrów (styk Gór Złotych i Opawskich), chyba znacznie mniej niż z Żywca do Tatr. W każdy razie Sudety widać z Goświnowic bardzo dobrze.
Gdyby Tatra" nazywała się "Carpatia", to już w ogóle byłoby cacy.
Originally posted by Krzysiu Niekoniecznie. Z Goświnowic do Sudetów jest kilkanaście kilometrów (styk Gór Złotych i Opawskich), chyba znacznie mniej niż z Żywca do Tatr. W każdy razie Sudety widać z Goświnowic bardzo dobrze.
Gdyby Tatra" nazywała się "Carpatia", to już w ogóle byłoby cacy.
Tak naprawdę to nazwa Tatra dla piwa z Żywca została wymyślona w latach 70-tych i miała być prostym skojarzeniem z Polską z racji tej, że był to produkt przeznaczony dla polonusów z USA. Podobny zresztą zamysł miał pomysłodawca etykiety z tańcząca parą, niejaki Pan Lutom, pierwszy importer piw żywieckich do USA Koniec kropka, bo to w końcu powinniśmy pisać o browarach dolnośląskich
Założony jako browar przyklasztorny w 1494 r., od 1898 r. w rękach rodziny Franke. W XX w. pod nazwą „Brauerei zum Hollenthal” (nazwa doliny, w której jest położona Szczytna). Browar dość duży i znany w Kotlinie Kłodzkiej.
Przez kilka lat po wojnie produkował piwo (do 1950 r.?), zachowała się jedna etykieta w kraju. Pierwszy kierownik – Józef Suwaj. Po likwidacji rozlewnia piwa i napojów, obecnie hurtownia.
Tylko male uzupelnienie - mam w zbiorze dwie rozne przedwojenne etykiety ze Szczytny, w sumie sa wiec trzy znane, choc ta, o ktorej wspominasz to PPF.
Piwowar napisał(a) A mógłbyś te etykiety pokazać na forum?
Zeskanuję je po niedzieli - nie mam w domu skanera.
Etykiety sa piękne - duże stojace owale, jeden brazowy, drugi pomarańczowy. Obydwie mają herb browaru - rysunek mnicha dzwigajacego na ramionach beczkę z piwem.Obok jest rok założenia- 1494. Nazwa browaru brzmi: Hollental Brauerei Franke.
W Polkowicach znajdowaly sie dwa browary. Nie znam niestety daty powstania zadnego z nich. Jeden nalezal od 1865 roku do rodziny Rackwitz i zostal juz w 1906 roku zamkniety.
Drugi istnial do roku 1920, a oto kolejni wlasciciele:
Hermann Knappe w latach 1865 – 1878
Theobald Wittiber w latach 1878 – 1888
Heinrich Bruckhorst w latach 1888 – 1890
Max Hannig w latach 1890 – 1893
Wilhelm Kirchner w latach 1893 – 1900
Arthur Klinke w latach 1900 - 1920
A to mnie Piwowar Polkowicami zaskoczyłeś . Nigdy bym nie przypuszczał, że to miasto mogło mieć kiedyś browar, a nawet dwa. Z tego co pamiętam jest ulica Browarna (jak się nie mylę), więc chyba gdzieś w tych okolicach musiał istnieć browar. Nie wiem czy ocalały jakieś budynki przypominające zabudowę browaru.
Spróbuję coś więcej się dowiedzieć, dwa lata temu znaleziono przy konserwacji Ratusza gazety niemieckie z początku XX wieku. Może jakieś nowe fakty dotyczace tych browarów.
Według moich najnowszych informacji pod koniec XIX wieku mogły tam nawet istnieć 3 browary.
1) Brauerei Heinrich Brunckhorst
2) Brauerei Max Hannig
3) Brauerei Wilhelm Rackwitz
Artur Klinke, ostatni właściciel najdłużej pracującego zakładu produkował do 1920 roku piwa wyłącznie górnej fermentacji.
Mały browar w górniczym miasteczku. Powstał prawdopodobnie już w XV w.
Po likwidacji wydobycia w latach 50-tych XX w. miejscowość podupadła. Browar zakończył produkcję w 1972 r. Większość budynków popadła w ruinę w latach 80-tych, pozostał jedynie niewielki magazyn.
Przez wiele lat po wojnie kierownikiem browaru był Piotr Spiż – ojciec Bogdana Spiża, założyciela minibrowaru we Wrocławiu.
Browar był największym zakładem przemysłowym w mieście, przeciętnie pracowało tam na okrągło od 12 do14 osób. Warzone tam piwo nazywało się "Złoto z Miedzianki". Było ono ulubionym piwem nawet w dalszej okolicy oraz Jeleniej Górze, gdzie się dobrze przyjęło.
Ten wyśmienity napój do odbiorców dostarczały dwa ciężarowe wozy konne i jeden kryty . Właścicielem browaru był Georg Franzky w pracy pomagali mu:
· mistrz warzelniczy Hütter,
· Ernst Neuburger (później)
· Oraz warzelnik Kurt Burkert.
Oprócz wody pobieranej z miejskiej sieci wodociągowej browar miał własne ujęcie. Lód do chłodni i dla oberżystów (odbiorców piwa) pozyskiwany był w okresie zimowym ze stawów przy browarze i przy drodze na Mniszków. Pomoc przy pozyskiwaniu lodu była dodatkowym zajęciem pracowników budowlanych którzy w okresie zimowym nie mieli pracy.
(Na podstawie "Miedzianka Kronika niegdyś najmniejszego miasta Prus.")
Comment