Witam. Na początku chciałbym zaznaczyć ,że nie jestem birofilem i wogóle jestem zielony w te klocki (tzw dziobak) natomiast dokonałym kilku ciekawych odkryć pseudo archeologicznych ,które w dużej mierze przyczyniły sie do wzrostu mojego zainteresowania historią browarnictwa.Być może w niedługim czasie wrzuce fotki tego co udało mi sie wykopac natomiast mam 2 ważne pytania i byłbym niezmiernie zobowiązany gdyby ktoś mi podał na nie odpowiedzi. 1 - Przede wszystkim chciałbym wiedzieć jakiej konsystencji należałoby sie spodziewać gdyby znależc przedwojenną butelke piwa hermetycznie zamkniętą z porcelanką i uszczelką w stanie nienaruszonym. Wiem ,że w przypadku większości win są one konsystencji galarety ale jak ma sie rzecz w przypadku piwa? 2 sprawa jest taka ,że chciałbym wiedzieć czy w takim przedwojennym piwie (chodzi mi tu konkretnie o Stettiner Bergschloss Brauerei) mogły występować jakieś kawałeczki rosłin uprawnych? np słodu itp? Czy jest to możliwe ,że te piwa miały wtedy taki naturalny osad czy to rzecz zupełnie science -fiction? Z góry dziękuje jesli ktos choc sprobuje mi fachowo odpowiedziec
pytanie o Stettiner Bergschloss Brauerei
Collapse
This topic is closed.
X
X
-
-
no dobra - zagram w otwarte karty - wykopałem taką butelke Stettiner Bergschloss Brauerei w stanie idealnym - wykopałem ją w bardzo tajemniczej okolicy szczecina ,która kiedyś stanowiła jakis rodzaj fortyfikacji a potem jakas bomba czy cholera wie co zniszczyło cały obiekt zostawiajac tylko nieliczne slady tych betonowych wzniesien - teraz to jest opuszczony park ktorego sciezki w rownoleglych korytach ziemii wskazuja jedynie ,że kiedys to byly jakies tunele bądz przejscia - butelke wykopalem z nieco gliniastej ziemii w stanie idealnym - napisy są bardzo dobrze zachowane -jest zamknieta z porcelanką i uszczelką - ale największa sensacja ktora przykłuła moją uwage gdy to wykopalem była jedna - ta butelka jest pełna- to pewnie jakis ewenement - otoz w srodku butelka ta nie ma piwa w konsystencji płynnej ale sypkiej ... w srodku jest cos w rodzaju zbitego ze sobą pyłu wypelnioajacego ok 8/10 butelki ... normalnie pomyslalbym ze to po prostu piach - ale nie - to nie wyglada na piach - poza tym piach podejrzewalbym gdyby ta butelka byla otwarta a nie zamknieta szczelnie- ten pyl jest w niektorych miejsach szary a w niektorych zupelnie bialy - sa takie warstwy pylu bialego i oddzielnie szarego - te biale warstwy wygladaja tak jakby to wlasnie piana z piwa tak sie zakonserwowała - wiekszosc tego pylu jest zbitego ze soba i nawet jak sie potrzasa butelka to nie chce sie sypac - ale niewielka czesc sie wypie jak obraca sie butelka wzduz osi - niestety w srodku tego pylu zauwazylem kilka niewielkich lodyzek - takie od kilku mm do ok pol cm - jest ich tylko kilka ale to chyba podwaza moja teorie ze w srodku jest tylko zastygniete w takiej postaci przedwojenne piwo? Z drugiej strony wyglada to ciekawie - gdyby ktos byl ze Szczecina i chcialby mi pomoc dociec co to mzoe byc (bez otwierania tego) to bardzo chetnie spotkam sie by to ustalic - ale na razie moge tylko zapytac Was - czy wystepowanie tych kilku malych lodyzek calkowicie przekresla to ze te piwo zostalo wyprodukowane i przetrwalo w stanie nienaruszonym? bo dla mnie to jest bardzo wazne - dlatego ludzilem sie ze moze w tych starych przedwojennych piwach moze mogly wystepowac jakies nieprzefiltrowane szczatki slodu chmielu itp - co o tym myslicie?
Comment
-
-
very funny - dzina w butelce - no gratuluje poczucia humoru ale jakbys obejrzal to co znalazlem wcale nie byłoby Ci do smiechu - raczej skłoniłoby do zastanowienia sie co to do cholery wogóle może być - bo dla mnie to jest bardzo dziwne - poza tym gdyby to mial byc pisaek (dziwne ,że w 2 kolorach) to dlaczego nie ma tam ani najmniejszego kamyka? i po kija wogole ktos mialby wsypywac piasek w butelke i potem ją szczelnie zamykac? prosilbym bardzo o rozsadne odpowiedzi bo choc nie wszyscy tak to odbieraja to ja traktuje serio każde znalezisko a juz tym bardziej tak dziwaczne jak to
Comment
-
-
Zdarzało mi się widzieć zachowane przedwojenne piwo i jak najbardziej zachowuje ono postać ciekłą.
To co jest w tej butelce napewno z piwem nic wspólnego nie ma, biorąc też pod uwagę miejsce w jakim ją znalazłeś to przyjrzałbym się jej pod kątem jakiejś formy koktajlu MołotowaGdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Henrykula , na początku tego postu (pierwsza czyli Twoja wypowiedź) podgrzaleś trochę atmosferkę gdyż nierzadko udaje się znaleść jakiekolwiek przedwojenne pełne piwo (choć kilka takich przypadków jest znanych - chociażby ostatnia sensacja z naszego forum -
piwo z browaru Lackowskiego z Poznania , w sumie z lat okolo 1945-1950 ale to prawie jak PW z ekstra zachowaną etykietą , butelką i zawartością). Wszystkie jednak znane do tej pory zachowane piwa były w postaci zdecydowanie plynnej a Ty zapytałeś o jakieś domniemane kawalki roślin itp. Już przed wojną piwo bylo filtrowane a więc skąd takowe szczątki niby mialy się wziąść (zresztą nawet w "niefiltrze" np pszeniczniaku ciężko było by się doszukać jakichkolwiek najmniejszych szczątkek np słodu czy chmielu). Wiem że archeolodzy badając zawartość starożytnych amfor czy innych naczyń znajdują szczątki organiczne tego typu ale pamiętajmy że wtedy piwo zawierało takowe.
Sorry ale w momencie jak już napisałeś że owe "piwo" jest w postaci sypkiej i wyglada jak piasek to już w ogóle wg mnie nie wygląda to poważnie. Skoro butelka jest na porcelankę to jaki problem był otworzyć ją i zmienić zawartość butelki ? Nic nie piszesz czy butelka ma etykietę lub jej choćby fragmenty więc wnioskuję że jej nie ma. Szczeciński Bergschloss używał właśnie etykiet-banderolek naklejanych na szyjkę i kabłąk zamknięcia porcelanowego uniemożliwiający otworzenie piwa bez uszkodzenia tejże etykiety (jak np na współczesnym piwie Grolsch). Nie doszukuj się w moim poście złośliwości bo chcialbym ażeby owe znalezisko to było na prawdę przedwojenne pełne piwo ale z Twojego opisu (apropos , może wreszcie wstawisz jakieś w miarę czytelne zdjęcia tegoż?) wynika że to jedynie pw butelka z.....piaskiem lub inna podobną zawartością Dlaczegóż np ktoś nie mógł by nasypać tam piasku np dawno temu bawiące się na fortyfikacjach dzieciaki i robić sobie jaja że to np granat A może "rozdziewiczysz" jednak tą kapsułę czasu i otworzysz tą flaszkę dla zaspokojenia swojej i naszej ciekawości ?Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
-
Mr Cooper jeśli już trzymamy się ścisłości to chyba chodziło ci o „nieczęsto” znajduje się pełne piwo przedwojenne a nie „nierzadko”. To tak nawiasem wstępu i wybacz ale mimo naprawde długiego przemyślanego postu ,który napisałeś i wbrew zapewnieniom że nie ma w nim złośliwości to jednak cały post utrzymany jest w charakterze sporej ironii. W sumie to jedynie użytkownik BECIK odpisał mi posta takiego o jaki mi chodziło – bez ironi …bez fantazjowania – z bardzo realną wskazówką podpowiadającą mi co to naprawde może być. Żeby wszystko było jasne – ja nie szukam sensacji – nie twierdze ,że być może jest to jedno z pierwszych piw jakie wyprodukował ten browar ani ,że są to spopielone szczątki ważnego oficera ss :] hehe …choć pewnie wielu takich jak Ty chciałoby ,żeby tak było.Ja jestem człowiekiem myślącym …jasno analizującym sytuacje i gdyby nie to ,że ani ja ani nawet najbliżsi najbliżsi mojego otoczenia nie mają zielonego pojęcia co to może być to naprawde nie zawracałbym głowy ani sobie ani Wam wpisując tych sensacyjnych historyjek do analizy. Poza tym możecie zauważyć ze w moim 1 poscie wcale nie miałem zamiaru się przyznawac do znalezienia jakiejs pelnej butelki ,lecz jedynie zapytałem o to jaka konsystencje powinien mieć taki płyn.W momencie gdy ujawniłem już co znalazłem liczyłem ,że może jakimś cudem częśc z Was potraktuje to poważnie udzielając mi szczerych wielce prawdopodobnych odpowiedzi (tak jak npBECIK) …natomiast osób piszących mi ,że na terenie jakiejś przecież wtedy z pewnością dzilającej fortyfikacji ,gdzie musiało roić się od wojska dzieci bawiły się napełniając piasek do butelek jest dla mnie co najmniej śmieszne…….. oczywiście wszyscy byśmy chcieli ,żeby żeby ktoś ujawnił sensacyjna prawde ,iż to np. dzieci Goebbelsa napełniały butelki piaskiem i udając ,ze to granat bawiły się w 2 wojne światową rozbijając łby tym dzieciom ,które miały pecha wziąśc udział w zabawie jako Polacy hehe … z tym ,że większą głupote ciężko byłoby sobie wyobrazić.Jeśli chodzi Ci o etykiete to teraz mam pytanie …czy chodzi Ci o papierową etykiete? Bo jeśli tak to zapytam Cie jakim cudem oczekiwałeś ,że po ponad 60 latach leżenia w ziemii która poddawana była płukanką hektolitrów wsiąkającej wody deszczowej taka miała się prawo zachowac? Bo chyba nieuważnie czytałeś gdzie ja to wykopałem – bo takie z etykietą mogły mieć szanse się zachować ale raczej chyba tylko przechowywane w piwnicach bądź innych bezpiecznych miejscach.Natomiast jeśli chodzi o szczelne zamknięcia to zgodnie z tym jakie w większości były przed wojną do szyjki butelki przytwierdzone są metalowe druty(?)które szczelnie zamykaja porcelanke jak i przytwierdzoną poniżej gumową uszczelke. Czyli całośc na 100% nie była otwierana z czasów przedwojennych…..powietrze bądź gaz jaki się tam znajduje jest takie jakie było zamknięte tam od tylu lat.Na porcelanie jest godło gryfa wymalowane czerwonymi farbami i napisa stettiner bergschloss brauerei i napis jakby ub bądź us? Bo pisany taką dziwną trzcinką. Całkowicie obalam i wyśmiewam teze jakoby dzieci mogły bawiąc się wsypać tam piach…… butelka zostala zreszta znaleziona w gliniastej ziemi a w srodku widoczne są warstwy takie ciemnoszare oraz duza ilość białych warst jakiegos pylu w dolnej czesci butelki – powiedzcie mi co znajdujecie jak bierzecie garść ziemii ? o ile nie jest to idealny czarnoziem to znajdujecie male kamyki a tu nie ma takiego ani jednego – za to jest kilkanaście malych jakby lodyzek róznej długości wśród tego pyłu. Gdyby nie te łodyżki bylbym swiecie przekonany ze to pozostałości piwa ,które może mialo jakas nieszczelność nieszczelność dlatego nie uchowalo się w stanie płynnym. Poza tym piszecie o tym ze piwo przedwojenne powinno mieć konsystencje plynna a co jeżeli np. to piwo pochodzi jeszcze sprzed roku 1900? Wtedy tez powinno mieć konsystencje plynna? Bo mysle ze w takim przypadku mogloby być roznie.Ponadto znalazłem kilka fot jak wyglądały butelki po tym browarze i widziałem tylko takie z wytloczonymi napisami na butelce natomiast na mojej nie ma zadnych napisow – tylko na porcelance oraz na spodzie pisze 0,33 l Db.Czemu tego nie otworze? Przyczyny są dwie – po 1 nie wazne czy te butelke zachowam dla siebie czy tez zdecyduje się ją sprzedac to dla mnie to będzie kancer …zwykla butelka jeśli już ją otworze. Po drugie ze względu na realną hipoteze Becika ,iż może to być koktajl Mołotowa po prostu musiałbym wykazac się bezmyślnością otwierając to tak po prostu samemu – no i tez nie ukrywam ze te żelazne zabezpieczenia trzymające butelke w idealnym hermetycznym zamknieciu SA już nieco ladnie skorodowane – nie wiem czy by nie rozwalily się a to już by była duza skaza gdyz nawet na tej butelce jest tylko kilka płytkich rys.Co do fotek to obiecuje ze postaram się dzisiaj bądź najdalej kilka zrobic i postaram się tu wrzucic….moze nawet wtedy ktos mi powie chociaż chociaż jakich lat może to być piwo….a do tego czasu będę wdzięczny jeśli ktos moglby mi powiedziec czy mimo tych lodyzej jest szansa ze to może być zachowany przedwojenny browar? Bo jak na razie wszystkie odpowiedzi SA niestety na nie nie pozostawiające nawet cienia optymizmu…ale takie jest zycie – w koncu interesuje mnie tylko prawda pozdrawiam
Comment
-
-
Zastanawiąją mnie te druty wystające z porcelanki. Normalne zamkniecie porcelankowe składa się z drutów, porcelanowego grzybka i uszczelnienia. Otwarcie takiej butelki i ponowne jej zamknięcie w zasadzie nie zmienia wyglądu zamknięcia. Nadal składa się z drutów, porcelanki i uszczelnienia. Chyba, że są tam jakieś dodatkowe zabezpieczenia przed otwarciem, ale to bez zdjęcia trudno ustalić.MM961
4:-)
Comment
-
Comment