Wojenny surogat piwa - 1917

[angasc]

Zapytajcie tych, co się ostatnio mądrzą z dodawaniem różności do piwa. Tylu tutaj teraz speców, na pewno wiedzą lepiej.

Oho, widzę że Krzysiu się wkurzył
Ale szczerze mówiąc doskonale go rozumiem.
Nie chcę rzucać nickami, ale sporo ludzi którzy miesiąc temu na BA zadawali podstawowe pytania teraz i na niniejszym forum próbuje za specjalistów najwyższej klasy robić
Żeby nie było: ja również ten etap przeszedłem. Ale zrozumiałem że im więcej się uczę i im więcej piw robię tym mniej mam do powiedzenia. Bo za każdym razem widzę ile jeszcze muszę się nauczyć. Mam nadzieję że inni też to zrozumieją.
Krzysiu, wyluzuj proszę. Jeśli wiesz i możesz- odpowiedz. Mimo wszystko warto. Dla rozwijania świadomości piwnej społeczeństwa. Chociażby w mikro skali Browar.biz. Zawsze to więcej niż nic.
Nieustająco: zdrowie Krzysia i innych mądrych ludzi

[Seta]

...Nieustająco: zdrowie Krzysia...

Lizus!

[angasc]

Lizus!

Nieprawda!
Ja wolę się myć niż podlizywać

[Krzysiu]

Wcale się nie wkurzyłem. Opisałem tylko swoje wrażenia z lektury forum.

Mączkę kukurydzianą dodaje się do piwa przede wszystkim dla obniżenia kosztów produkcji (głównie w USA, tam jest to powszechna uprawa). Mączka kukurydziana (nie kukurydza, bo musi być przetworzona) w piwie powoduje niewielkie osłodzenie i złagodzenie smaku. Niektóre style wymagają dodatku mąki kukurydzianej (np. klasyczny angielski porter).

Był tu jeden, co eksperymentował z dużym udziałem kukurydzy w piwie, ale efektów nie opisał. U mnie były pozytywne, pod warunkiem skorzystania z mąki "Vitacorn". Efekty z dodatku mąki "Kupiec" były niespecjalne, ale mogło to zadziałać coś innego, bo doświadczenia nie powtarzałem. Dodatek mąki kukurydzianej zazwyczaj wynosi u mnie między 5 a 10% i wydaje mi się, że ma korzystny wpływ na jakość piwa.

[Mason]

Niektóre style wymagają dodatku mąki kukurydzianej (np. klasyczny angielski porter).

Skąd masz takie informacje? Przeglądałem trochę danych na temat zasypu angielskiego portera i nigdzie nie ma słowa o mące kukurydzianej.

[Meles]

Gdzieś od polowy XIX w. w literaturze fachowej i wydawnictwach popularnych pojawił się temat piwa domowego, nie piwa warzonego „domowymi sposobami” ale z dodatkiem dziwnych składników i w oparciu o zakupiony wsad. Na rynku pojawiły się mieszanki i mikstury, które po rozcieńczeniu wodą i wykonaniu kilku procesów (podgrzanie, zostawienie na jakiś czas) cudownie przemieniało się w „zdrowe” piwo, czyli... obecne zupki chińskie. Generalnie walczono z tym były jakieś przepisy prawne W Królestwie i Galicji. Generalnie temat ciekawy.