Poniższe przepisane z książki Franciszka Paprockiego "Piątek" wydanej w 1937 r.:
"Piwowarstwo i gorzelnictwo
O piwie piątkowskim posiadamy liczne wzmianki, rozrzucone po wszystkich niemal źródłach, odnoszących się do miasta; niektóre z nich szczególnie podkreślają tak wielką dobroć piwa produkowanego w Piątku, „że po wszystkiej Koronie sławę swą ma” (z kroniki Sarmacji Europejskiej Aleksandra Gwagnina z Werony. Kraków 1860, str. 18. – A Cellarius: Reg. Poloniae Magnique Ducatus Lituaniae. Amstelodami Anno 1659 str. 2[…] zob. także: Baliński i Lipiński: Starożytna Polska; X Korytkowski: [Arcybiskupi?] gn. I Słownik geogr. Król. Polskiego.) O początkach piwowarstwa nic nie wiemy. To pewne, że święciło ono czasy swego rozkwitu w XV i XVI wieku. Już w roku 1479, Bolesław V, książę warszawski, dozwala piwo Piątkowskie szynkować w Warszawie w piwnicach ratusza (Kołaczkowski: Wiadomości tyczące się przemysłu i sztuki w dawnej Polsce, str. 451.) Umiejętnie doprawione korzeniami, zdobywa sobie licznych zwolenników. Z najznakomitszych smakoszów można by wymienić brata królewskiego, kardynała Fryderyka Jagiellończyka, który piwo Piątkowskie bardzo lubił i sprowadzał je dla siebie do Krakowa (X.Rybus: Królewicz kardynał Fryderyk Jagiellończyk, str. 175,189). Wizytacja z roku 1512 mówi wprawdzie o piwowarach i szynkach, ale określa ogólnie tylko wysokość opłat od tych zatrudnień, wynoszących po 6 groszy. W tym czasie znajdował się w Piątku młyn słodowy, obracany siłą koni (Ulanowski: Wizytacje, str. 200). Przy większej produkcji następował zwykle podział pracy. Przygotowaniem słodu zajmowali się mielcarze, którzy od każdej sztuki słodu korcy „9” oddawali do dworu „ćwierci trzy pod strych” (Arch.Kapit. w Gnieźnie, 6 Ak, str.209). W wieku XVI słód przygotowywano myśl specjalnych zarządzeń z pszenicy (J.Baranowski: Przemysł polski w XVI w. Warszawa 1919, str. 141). Z czasem dopiero należne miejsce w browarnictwie zajmuje jęczmień i chmiel. Ten ostatni uchodzi nie tylko za środek aromatyczny, nadający piwu smak gorzkawy, ale także miał na celu zabezpieczenie go od zepsucia. Kapitalne znaczenie w piwowarstwie ma także dobroć wody.
Urządzenia browarów w dawnych wiekach Piątku przedstawiały się dość skromnie, -skoro browar folwarczny w r. 1685 składa się tylko z izby, sieni i komory. W izbie znajduje się zaledwie parę kadzi inwentarskich, beczki, nalewka, kosz chmielowy i trzy szafliczki (Arch.Kapit. w Gnieźnie, 6 Ak, str.209).
Na ilość produkcji i konsumpcji piwa Piątkowskiego rzuca ciekawe dane wysokość czopowego, tj. podatku, nakładanego na trunki. Według badań archiwalnych Rybarskiego, w roku 1564 płaci się czopowe w Piątku od 8895,5 warów piwa, w roku 1571 od 5716,5 warów, a w roku 1576 od 4450 warów, czyli 35600 fas, licząc po 8 fas na war. Czopowe z tego roku wynosi przeszło 2500 zł, gdy Łęczyca w tym czasie daje 630 zł, słynne także z dobrego piwa Brzeziny 732 zł, a inne miasta nie dochodzą do 100 zł. Wartość rocznej produkcji wynosiła około23 679 zł, co jest liczbą na te czasy wysoką.
Pierwszy też autor, na podstawie zebranych liczb, doszedł do przekonania, że piwo Piątkowskie miało największe uznanie, i stwierdził, że rozchodziło się szeroko po Mazowszu, po wschodniej części Wielkopolski i północnej Małopolski, szło na stół królewski i zapotrzebowanie króla do Piotrkowa i innych miejsc jego pobytu (R.Rybarski: Handel i polityka handlowa Polski w XVI stuleciu, t. I-II. Poznań 1928, t. I, str 117,116. Na war piwa liczy autor 30 beczek, łatwo obliczyć produkcję w beczkach. W Wieliczce fasa piwa Piątkowskiego kosztuje: w roku 1552 – 41 groszy, 1577 – 28 gr, 1585 – 28 gr. – Pawiński: Wielkopolska. Warszawa 1883, t.II str. 155 – Pawiński: Księgi Podskarbińskie z czasów Stefana Batorego, str. 274 – Dokładnie Piątek płaci czopowego 2631 zł 2 gr. Zob. także Słownik geogr. Król. Polsk., t. VIII, str. 64). Stąd też i uniwersały poborowe n.p. z roku 1565, wymieniają je na pierwszym miejscu „…czopowe wszyscy jednak płacić mają… od piwa przewoźnego: to jest Piątkowskiego, Piotrkowskiego, Lanczyckiego, Bydgoskiego, Przemyślskiego y od innych, które do karczem wożą, y na jakichkolwiek innych miejscach składają na szynkowaniu od każdej kłody, albo beczki po 4 grosze” (Volumina Legum II, str. 715. Uniwersał poborowy Piotrkowski z r. 1565. – Baranowski: Przemysł polski, str. 139). W niektórych miastach n.p. w Sochaczewie w ogóle mało się „warzy piw miejskich, bo szynkują Piątkowskie”. W roku 1543 przywilej propinacji piwem piątkowskim otrzymała Nowa Warszawa (Wierzbowski T.: Matriculorum regni Poloniae Summaria, III, 21280, str.206), a w roku 1579 wywalczyło sobie ono całkowite uznanie w Łowiczu. Otrzymują wtedy od arcybiskupa Jakóba Uchańskiego przywileje na prawo propinacji piwa Piątkowskiego: burmistrz m. Łowicza – na ratuszu, tenże oddzielnie, w domu przez siebie zamieszkanym, oraz trzeci przywilej dostaje kolegium wikariuszy kolegiaty łowickiej (Arch. Kapit. w Gnieźnie. Libri privileg. ab anno 1459, str. 554, 555, 559).
Były to – zdaje się – złote czasy browarnictwa w Piątku. Wizytacja z roku 1593 wzmiankuje o 50 domach, w których piwo warzą. Niebawem nadeszły czasy silnej konkurencji ze strony browarów szlacheckich, uwolnionych od podatków, „z których czopowe dawane być nie ma” (Arch. Kapit. w Gnieźnie, 6 Ai, str.103). Cios gwałtowny, nieuleczalny, zadały rozkwitowi browarnictwa w mieście wojny szwedzkie i pożar w 1681 roku. Wprawdzie i potem mieszczanie warzą piwo, dają czynsze i wymiary od słodu do dworu arcybiskupiego, ale dawna świetność tej gałęzi przemysłu bezpowrotnie się skończyła (Arch. Kapit. w Gnieźnie, 6 Ak, str.208). Wizytacja w roku 1794/5 nie wylicza już ilości browarów, a dodaje jedynie, że „mieszczanie mają wolność robienia piwa kolejno za opowiedzią tego dzierżawcy, który skarbową propinację w tymże miasteczku trzymać będzie; zaś kto piwo robi z kolei do 4 szynków dać i u siebie w piątym szynkować ma (Arch. Kapit. w Gnieźnie, 6 Ak, str.6). W roku 1807 istniały w mieście tylko dwa browary, oraz rozpoczęta budowa trzeciego. Produkcja miesięczna wynosiła około 5 900 garncy (Arch. Państw. w Poznaniu, Kalisz II 2637). Przed rokiem 1820 browar należący do wójtostwa „obalił się” (Arch. Państw. w Poznaniu, Kalisz II 2241) tak, że w roku 1860 znajduje się w Piątku jedyny browar, obsługiwany przez jednego majstra i dwóch robotników z produkcją roczną wartości r.s. 150 (Piątek, Opis miasta). Wobec zorganizowania wielkiego przemysłu browarniczego los jego był przesądzony.
(…)
Wyprodukowane w mieście trunki znajdowały częściowy zbyt w miejscowych karczmach. O jednej z nich, należącej do wójtostwa, mamy wiadomość już w r. 1339 (Piątek, Opis miasta). Ilość ich zmieniała się, w różnych czasach, w zależności od klęsk pożarów, nawiedzających miasto. Tak np. w roku 1593 źródła wspominają o 19 karczmach, z których czynszu płacono po 18 groszy (Arch. Kapit. w Gnieźnie, 6 Ai, str.103). Ze szczegółowego wykazu, przeprowadzonego w roku 1800 przez władze pruskie, Stare Miasto przy 102 domach i 887 ludności, posiada ogółem 19 karczem, gdy ulica Pokrzywna posiadając 21 domów i 118 ludności – ma ich 16. Rząd pruski energicznie przystąpił do likwidacji tego anormalnego stanu. Zresztą późniejsze wojenne czasy, za którymi w parze szło zubożenie ludności, walnie przyczyniły się do ich całkowitego niemal zaniku (Piątek, Akta tycz. Ul. Pokrzywnickiej N. 117). W roku 1860 istnieją w mieście tylko dwie „karczmy czyli zajazdy” …drewniane, jeden pod nr 111, skonfiskowany po wychodźcach Zielenieckich, grozi upadkiem i zawaleniem, drugi w dobrym stanie, lecz źle utrzymany, przystojnych wygód podróżującym dostarczyć nie jest w możności (Piątek, Opis miasta z r. 1860). "
Ech, że nie da się wskrzesić choćby jednego XVI-wiecznego piwowara... Piątek nadal ma dobrą wodę.
Mogę wrzucić skany tego tekstu, jakby kto chciał.
Pozdrawiam!
"Piwowarstwo i gorzelnictwo
O piwie piątkowskim posiadamy liczne wzmianki, rozrzucone po wszystkich niemal źródłach, odnoszących się do miasta; niektóre z nich szczególnie podkreślają tak wielką dobroć piwa produkowanego w Piątku, „że po wszystkiej Koronie sławę swą ma” (z kroniki Sarmacji Europejskiej Aleksandra Gwagnina z Werony. Kraków 1860, str. 18. – A Cellarius: Reg. Poloniae Magnique Ducatus Lituaniae. Amstelodami Anno 1659 str. 2[…] zob. także: Baliński i Lipiński: Starożytna Polska; X Korytkowski: [Arcybiskupi?] gn. I Słownik geogr. Król. Polskiego.) O początkach piwowarstwa nic nie wiemy. To pewne, że święciło ono czasy swego rozkwitu w XV i XVI wieku. Już w roku 1479, Bolesław V, książę warszawski, dozwala piwo Piątkowskie szynkować w Warszawie w piwnicach ratusza (Kołaczkowski: Wiadomości tyczące się przemysłu i sztuki w dawnej Polsce, str. 451.) Umiejętnie doprawione korzeniami, zdobywa sobie licznych zwolenników. Z najznakomitszych smakoszów można by wymienić brata królewskiego, kardynała Fryderyka Jagiellończyka, który piwo Piątkowskie bardzo lubił i sprowadzał je dla siebie do Krakowa (X.Rybus: Królewicz kardynał Fryderyk Jagiellończyk, str. 175,189). Wizytacja z roku 1512 mówi wprawdzie o piwowarach i szynkach, ale określa ogólnie tylko wysokość opłat od tych zatrudnień, wynoszących po 6 groszy. W tym czasie znajdował się w Piątku młyn słodowy, obracany siłą koni (Ulanowski: Wizytacje, str. 200). Przy większej produkcji następował zwykle podział pracy. Przygotowaniem słodu zajmowali się mielcarze, którzy od każdej sztuki słodu korcy „9” oddawali do dworu „ćwierci trzy pod strych” (Arch.Kapit. w Gnieźnie, 6 Ak, str.209). W wieku XVI słód przygotowywano myśl specjalnych zarządzeń z pszenicy (J.Baranowski: Przemysł polski w XVI w. Warszawa 1919, str. 141). Z czasem dopiero należne miejsce w browarnictwie zajmuje jęczmień i chmiel. Ten ostatni uchodzi nie tylko za środek aromatyczny, nadający piwu smak gorzkawy, ale także miał na celu zabezpieczenie go od zepsucia. Kapitalne znaczenie w piwowarstwie ma także dobroć wody.
Urządzenia browarów w dawnych wiekach Piątku przedstawiały się dość skromnie, -skoro browar folwarczny w r. 1685 składa się tylko z izby, sieni i komory. W izbie znajduje się zaledwie parę kadzi inwentarskich, beczki, nalewka, kosz chmielowy i trzy szafliczki (Arch.Kapit. w Gnieźnie, 6 Ak, str.209).
Na ilość produkcji i konsumpcji piwa Piątkowskiego rzuca ciekawe dane wysokość czopowego, tj. podatku, nakładanego na trunki. Według badań archiwalnych Rybarskiego, w roku 1564 płaci się czopowe w Piątku od 8895,5 warów piwa, w roku 1571 od 5716,5 warów, a w roku 1576 od 4450 warów, czyli 35600 fas, licząc po 8 fas na war. Czopowe z tego roku wynosi przeszło 2500 zł, gdy Łęczyca w tym czasie daje 630 zł, słynne także z dobrego piwa Brzeziny 732 zł, a inne miasta nie dochodzą do 100 zł. Wartość rocznej produkcji wynosiła około23 679 zł, co jest liczbą na te czasy wysoką.
Pierwszy też autor, na podstawie zebranych liczb, doszedł do przekonania, że piwo Piątkowskie miało największe uznanie, i stwierdził, że rozchodziło się szeroko po Mazowszu, po wschodniej części Wielkopolski i północnej Małopolski, szło na stół królewski i zapotrzebowanie króla do Piotrkowa i innych miejsc jego pobytu (R.Rybarski: Handel i polityka handlowa Polski w XVI stuleciu, t. I-II. Poznań 1928, t. I, str 117,116. Na war piwa liczy autor 30 beczek, łatwo obliczyć produkcję w beczkach. W Wieliczce fasa piwa Piątkowskiego kosztuje: w roku 1552 – 41 groszy, 1577 – 28 gr, 1585 – 28 gr. – Pawiński: Wielkopolska. Warszawa 1883, t.II str. 155 – Pawiński: Księgi Podskarbińskie z czasów Stefana Batorego, str. 274 – Dokładnie Piątek płaci czopowego 2631 zł 2 gr. Zob. także Słownik geogr. Król. Polsk., t. VIII, str. 64). Stąd też i uniwersały poborowe n.p. z roku 1565, wymieniają je na pierwszym miejscu „…czopowe wszyscy jednak płacić mają… od piwa przewoźnego: to jest Piątkowskiego, Piotrkowskiego, Lanczyckiego, Bydgoskiego, Przemyślskiego y od innych, które do karczem wożą, y na jakichkolwiek innych miejscach składają na szynkowaniu od każdej kłody, albo beczki po 4 grosze” (Volumina Legum II, str. 715. Uniwersał poborowy Piotrkowski z r. 1565. – Baranowski: Przemysł polski, str. 139). W niektórych miastach n.p. w Sochaczewie w ogóle mało się „warzy piw miejskich, bo szynkują Piątkowskie”. W roku 1543 przywilej propinacji piwem piątkowskim otrzymała Nowa Warszawa (Wierzbowski T.: Matriculorum regni Poloniae Summaria, III, 21280, str.206), a w roku 1579 wywalczyło sobie ono całkowite uznanie w Łowiczu. Otrzymują wtedy od arcybiskupa Jakóba Uchańskiego przywileje na prawo propinacji piwa Piątkowskiego: burmistrz m. Łowicza – na ratuszu, tenże oddzielnie, w domu przez siebie zamieszkanym, oraz trzeci przywilej dostaje kolegium wikariuszy kolegiaty łowickiej (Arch. Kapit. w Gnieźnie. Libri privileg. ab anno 1459, str. 554, 555, 559).
Były to – zdaje się – złote czasy browarnictwa w Piątku. Wizytacja z roku 1593 wzmiankuje o 50 domach, w których piwo warzą. Niebawem nadeszły czasy silnej konkurencji ze strony browarów szlacheckich, uwolnionych od podatków, „z których czopowe dawane być nie ma” (Arch. Kapit. w Gnieźnie, 6 Ai, str.103). Cios gwałtowny, nieuleczalny, zadały rozkwitowi browarnictwa w mieście wojny szwedzkie i pożar w 1681 roku. Wprawdzie i potem mieszczanie warzą piwo, dają czynsze i wymiary od słodu do dworu arcybiskupiego, ale dawna świetność tej gałęzi przemysłu bezpowrotnie się skończyła (Arch. Kapit. w Gnieźnie, 6 Ak, str.208). Wizytacja w roku 1794/5 nie wylicza już ilości browarów, a dodaje jedynie, że „mieszczanie mają wolność robienia piwa kolejno za opowiedzią tego dzierżawcy, który skarbową propinację w tymże miasteczku trzymać będzie; zaś kto piwo robi z kolei do 4 szynków dać i u siebie w piątym szynkować ma (Arch. Kapit. w Gnieźnie, 6 Ak, str.6). W roku 1807 istniały w mieście tylko dwa browary, oraz rozpoczęta budowa trzeciego. Produkcja miesięczna wynosiła około 5 900 garncy (Arch. Państw. w Poznaniu, Kalisz II 2637). Przed rokiem 1820 browar należący do wójtostwa „obalił się” (Arch. Państw. w Poznaniu, Kalisz II 2241) tak, że w roku 1860 znajduje się w Piątku jedyny browar, obsługiwany przez jednego majstra i dwóch robotników z produkcją roczną wartości r.s. 150 (Piątek, Opis miasta). Wobec zorganizowania wielkiego przemysłu browarniczego los jego był przesądzony.
(…)
Wyprodukowane w mieście trunki znajdowały częściowy zbyt w miejscowych karczmach. O jednej z nich, należącej do wójtostwa, mamy wiadomość już w r. 1339 (Piątek, Opis miasta). Ilość ich zmieniała się, w różnych czasach, w zależności od klęsk pożarów, nawiedzających miasto. Tak np. w roku 1593 źródła wspominają o 19 karczmach, z których czynszu płacono po 18 groszy (Arch. Kapit. w Gnieźnie, 6 Ai, str.103). Ze szczegółowego wykazu, przeprowadzonego w roku 1800 przez władze pruskie, Stare Miasto przy 102 domach i 887 ludności, posiada ogółem 19 karczem, gdy ulica Pokrzywna posiadając 21 domów i 118 ludności – ma ich 16. Rząd pruski energicznie przystąpił do likwidacji tego anormalnego stanu. Zresztą późniejsze wojenne czasy, za którymi w parze szło zubożenie ludności, walnie przyczyniły się do ich całkowitego niemal zaniku (Piątek, Akta tycz. Ul. Pokrzywnickiej N. 117). W roku 1860 istnieją w mieście tylko dwie „karczmy czyli zajazdy” …drewniane, jeden pod nr 111, skonfiskowany po wychodźcach Zielenieckich, grozi upadkiem i zawaleniem, drugi w dobrym stanie, lecz źle utrzymany, przystojnych wygód podróżującym dostarczyć nie jest w możności (Piątek, Opis miasta z r. 1860). "
Ech, że nie da się wskrzesić choćby jednego XVI-wiecznego piwowara... Piątek nadal ma dobrą wodę.
Mogę wrzucić skany tego tekstu, jakby kto chciał.
Pozdrawiam!