Bardzo ciekawy artykuł o historii tego browaru. Polecam.
Browar Popkowice (woj. lubelskie)
Collapse
X
-
Gopher , znalazłeś faktycznie bardzo interesujący i wartoścowy pod względem zawartej w nim wiedzy artykuł o tak małym i "egzotycznym" browarze ale następnym razem - jeśli jest taka możliwość (a w tym przypadku - jest) wklejaj go w całości na nasze forum gdyż takie artykuły nieraz po jakimś czasie są usuwane ze stron www.
"Anna Wnuk
Z dziejów browaru w Popkowicach
Za sprawą Józefa Piaseckiego właściciela dóbr popkowskich w roku 1891 został zbudowany i uruchomiony browar w Popkowicach. Wydaje się, że podjęte przez niego przedsięwzięcie miało na celu zagospodarowanie bazy surowcowej swojego gospodarstwa, a mianowicie przetworzenie uprawianego jęczmienia i spożytkowanie założonej w tym celu uprawy chmielu. Własna baza surowcowa wydawała się gwarantować opłacalność tej inwestycji.
W roku 1900 dominium posiadało 6-morgowy chmielnik. Plon roczny chmielu na początku XX wieku wyniósł średnio 180-250 pudów.
Zespół budynków browaru został usytuowany przy traktowej drodze z Urzędowa do Wilkołaza i dalej do Lublina. Niestety stan murowanych budynków w latach dwudziestych był już zły. W słodowni brakowało wielu futryn oraz większości szyb, dach przeciekał. W lodowni również dach był dziurawy i brakowało części szyb. Mury zewnętrzne we wszystkich budynkach w wielu miejscach były poobijane. Na taki obraz zakładu wpłynąć musiały działania wojskowe I wojny światowej i polityka dzierżawców browaru, którzy niezbyt dbali o poprawę stanu budynków. W latach trzydziestych zadbano o zabudowania browarne, modernizując je i dostawiając nową lodownię.
Podczas I wojny światowej otynkowano budynki przedsiębiorstwa i wprowadzono w nim oświetlenie elektryczne. Stan budynków browaru w roku 1944 był zadawalający. Budynek główny parterowy z wyjątkiem dwupiętrowej suszarni był kryty papą dachową, a częściowo gontem i blachą. W budynku tym mieściły się: warzelnia z dwoma kotłami i kompletnym urządzeniem do warzenia piwa, suszarnia słodu, magazynek na warki, warsztat reparacyjny sprzętu technicznego, bednarnia, korytarz przed bednarnią służący na pomieszczenie do desek, pomieszczenie dla śrutownika do mielenia słodu, pomieszczenie do mycia naczyń. W dobudówce zaś mieścił się chłodnik talerzowy z blachy żeliwnej, stołówka robotnicza, skład na żywicę piwowarską i kantor.
Budynek lodowni wraz z piwnicami składowymi był murowany i zagłębiony w ziemi na 4 m 90 cm, kryty gontem i papą. Lodownia składała się z dwóch części. Część stara zawierała rozlewnię z aparatem filtracyjnym i pompą powietrzną, dwa pomieszczenia na kufy składowe oraz jeden zapaśnik lodowy. Lód do lodowni zwozili zimą ze stawów mieszkańcy Zadworza lub Popkowic za odpowiednią opłatą. W nowej części lodowni znajdowały się: pomieszczenie fermentacji zawierające pięć kadzi fermentacyjnych o łącznej pojemności 250 hl oraz aparat do chłodzenia piwa, dwa pomieszczenia na kufy składowe oraz jedno jako zapaśnik lodowy. Część nadziemna lodowni w partii starej zawierała magazyn na materiały bednarskie i stolarskie. W części nowej jedno pomieszczenie przeznaczono na rozlewnię piwa beczkowego i butelkowego, a drugi stanowiło magazyn dla materiałów techniczno-pomocniczych.
Ceglana słodownia służyła jako pomieszczenie do produkcji słodu. Na strychu magazynowano jęczmień i chmiel. Kryta papą drewniana szopa stanowiła miejsce na skład węgla, zaś drugi budynek drewniany przeznaczony był na stajnię. Oddzielną całość tworzył drewniany budynek mieszkalny szalowany, kryty gontem, zawierający osiem izb. Znajdowało się tu mieszkanie prywatne dzierżawcy, pokój urzędników akcyzowych i mieszkanie piwowara.
Wszystkie obiekty należące do przedsiębiorstwa położone były na terenie uporządkowanym. Obszerny dziedziniec fabryczny wybrukowany był w częściach najczęściej używanych. Część obszaru przy browarze przeznaczona była na ogródki warzywne, owocowe i kwietniki. Całość terenu przedsiębiorstwa otoczona była ogrodzeniem drewnianym z dwoma bramami wjazdowymi. Na podwórzu browaru znajdowała się waga pomostowa.
Od chwili założenia aż do II wojny światowej browar był własnością rodziny Piaseckich. Bezpośrednio zakładem zarządzali jednak dzierżawcy ustanowieni przez właścicieli.
W 1920 roku Antoni Piasecki bratanek założyciela browaru wydzierżawił przedsiębiorstwo wspólnikom Ickowi Wurmanowi i Chilowi Szulmanowi. Kierownikiem zakładu odpowiedzialnym za produkcję piwa był Icek Wurman.
W kwietniu 1924 roku dzierżawcy oddali browar wraz z przynależącymi doń pomieszczeniami i maszynami upoważnionemu do tej funkcji rządcy dominium w Popkowicach. W tym samym roku browar wydzierżawiono wspólnikom inżynierowi Kazimierzowi Mastalerzowi i Zygmuntowi Wiszniowskiemu. Nowi dzierżawcy ustanowili kierownikiem browaru Jana Stanisława Zienkiewicza. Był on absolwentem szkoły piwowarskiej w Niemczech.
Warto podkreślić, że w wieku XIX i na początku wieku XX zawód piwowarski był wysoko ceniony. Jednak na ziemiach polskich brak było szkół kształcących w tym zawodzie. Sztukę warzenia piwa zdobywano, więc w Niemczech lub w Czechach, a zdobycie zawodu poprzedzała praca fizyczna w browarze i opanowanie wszystkich czynności związanych z produkcją piwa.
Jan Zienkiewicz zamierzał zmodernizować browar i próbował wprowadzić nową technologię produkcji piwa. Nie popierali jednak tych planów ani dzierżawcy ani właściciel browaru, gdyż zmiany te wiązały się niewątpliwie z pewnymi kosztami. Niebawem Zienkiewicz odszedł z Popkowic i od 1925 roku był piwowarem w browarze w Zwierzyńcu, gdzie zmodernizował gruntownie zakład.
Pod koniec roku 1925 browar popkowicki wrócił w ręce dawnego dzierżawcy Icka Wurmana. Piasecki stwierdził, że w latach 1920-1924 był on odpowiedzialnym dzierżawcą oraz dobrym kierownikiem browaru i wywiązywał się ze swych obowiązków należycie. Przed I wojną światową Wurman przez dłuższy czas dzierżawił browar w Struży, gdzie przez 20 lat sam był też kierownikiem i piwowarem. W Popkowicach zarządzał zakładem tylko do końca 1926 roku, bowiem 28 grudnia tego roku zmarł. W związku z tym Antoni Piasecki ustanowił nowym kierownikiem browaru Ludwika Gajewskiego, który pozostał na tym, stanowisku do marca 1930 roku.
Od 3 marca 1930 roku kierownikiem i piwowarem był Jan Strachociński, ale z powodu choroby opuścił to stanowisko w listopadzie 1932 roku. Jego miejsce na krótko zajął Henryk Woźnicki, gdyż Strachociński wrócił do pracy w browarze już 21 III 1933 roku. W okresie międzywojennym nadzór nad browarem miał Urząd Skarbowy Akcyz i Monopolu Państwowego w Lublinie.
Kierownicy browaru w okresie międzywojennym zmieniali się dość często. Od stycznia 1936 roku stanowisko to zajmował Lech Beran, ale po sześciu miesiącach miejsce jego zajął Jan Bienias, który odszedł po miesiącu. Nowym kierownikiem został Bronisław Soszyński. Od września 1937 roku browar w Popkowicach został wydzierżawiony Ryszardowi Czernemu. Nowy dzierżawca był z pochodzenia Czechem. Wcześniej był właścicielem browaru w Jatutowie w powiecie zamojskim, który odkupił od dziedzica Kołaczkowskiego. W 1928 roku Czerny odsprzedał browar w Jatutowie żydowskiemu przedsiębiorcy Szuhrnannowi. W czasie dzierżawienia browaru w Popkowicach dokonał tu wielu korzystnych dla zakładu zmian.
Po wybuchu wojny Ryszard Czerny nadal kierował browarem, choć Niemcy wywierali na jego władzę duży nacisk. W maju 1940 roku Czerny nagle zmarł. Jego żona Stefania pozostała z czwórką dzieci: Mirosławem, Jerzym, Ryszardem i Wandą. Miejsce ojca w browarze zajął Mirosław, ale na krótko, ponieważ Niemcy ustanowili niebawem swojego zarządcę zakładu R. Rembalskiego. Mirosław i jego brat Jerzy stali się zwykłymi pracownikami browaru. W lipcu 1942 roku przedsiębiorstwo przeszło całkowicie pod administrację okupanta. Rudolf Rembalski stanął na czele przymusowego zarządu komisarycznego browaru, który podlegał Urzędowi Powierniczemu w Lublinie.
Kierownikiem technicznym browaru był w czasie wojny Jan Bienias.
Z chwilą zakończenia okupacji niemieckiej browar przeszedł w posiadanie Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego Departamentu Więziennictwa i Obozów, które wydzierżawiło przedsiębiorstwo od dnia 6 grudnia 1944 roku Mirosławowi Czernemu. Dzierżawca musiał płacić tenutę powierniczą ministerstwu. Zarząd browaru miał też obowiązek sporządzania miesięcznych sprawozdań z produkcji i sprzedaży piwa oraz dostarczania ich do Starostwa Powiatowego w Kraśniku.
W latach 1945-1946 nadal piwowarem był Jan Bienias.
Od 30 maja 1945 roku browar podlegał pod względem administracyjnym, technicznym i handlowym Zjednoczeniu Przemysłu Browarniczego, Słodowniczego i Wytwórni Wód Gazowych.
W 1949 roku przedsiębiorstwo stało się własnością Wojewódzkiego Urzędu w Lublinie i podlegało Działowi Rolnictwa i Reform Rolnych, aż do końca swego funkcjonowania.
Właściciele, dzierżawcy i zarządcy browaru wpływali w dużym stopniu na wielkość i jakość produkcji zakładu. W początkach swego istnienia browar był raczej małym rzemieślniczym warsztatem, a produkcja piwa wystarczała na zaspokojenie potrzeb okolicznych wsi. Produkowano tu piwo pełne, jasne, dolnej fermentacji.
Wielkość produkcji piwa w latach 1898-1900 była następująca:
1898 r. - 19080 wiader
1899 r. - 24857 wiader
1900 r. - 19068 wiader
Piwo rozprowadzano w beczkach i butelkach. W latach dwudziestych na półlitrowych butelkach z piwem znajdowały się etykiety o następującej treści: Piwo Staropolskie Jasne. Browar Popkowice. Poczta Popkowice. Ziemia Lubelska. Zawiera 4,5% alkoholu.
W czasie dzierżawienia browaru przez Ryszarda Czernego dobudowano nową lodownię i znacznie usprawniono pracę w zakładzie. Piwo popkowickie było cenione w okolicy. Na specjalnych butelkach był wytłoczony napis w szkle informujący, że piwo pochodzi z browaru Czernego z Popkowic. Trunek rozwozili po okolicy najęci woźnice. Piwo to docierało nawet do Lublina. Oprócz tego nabywcy zabierali piwo z browaru własnym transportem.
W czasie wojny Niemcy dbali o sprawne funkcjonowanie browaru, otynkowali też budynki przedsiębiorstwa i wprowadzili oświetlenie elektryczne. Mieszkańcy Zadworza zostali zobowiązani przez okupanta do rozwożenia piwa.
Przy końcu wojny podczas ruchu wojsk duża ilość beczek z browaru została rozgrabiona. Były to nowe beczki transportowe do piwa, sprowadzone w 1944 roku od firmy Kopydłowski i Synowie z Piotrkowa Trybunalskiego (60 sztuk 100-litrowych, 40 sztuk 50-litrowych). Zrabowano również beczki już używane różnych rozmiarów ogólnej pojemności sześćdziesięciu hektolitrów, konia roboczego, wóz oraz dwie pary uprzęży skórzanej.
W 1944 roku zobowiązano browar do oddawania państwu deputatu piwa i dostaw tego trunku dla wojska.
Po wojnie nadal wykorzystywano w browarze pracę trzech silników elektrycznych: do pompowania wody, do mielenia słodu i do czyszczenia jęczmienia. Aparat ręczny nadal służył do czyszczenia słodu, a aparat rurowy do chłodzenia piwa, co zdaniem M. Czernego wymagało ulepszenia.
Przez cały okres funkcjonowania browaru były tu czynne dwa działy: słodowania jęczmienia i produkcja piwa. Maksymalna miesięczna produkcja browaru wynosiła w 1944 roku 570 hl piwa i 6300 kg słodu. Urządzenia fermentacyjne były raczej przestarzałe. W lutym 1945 roku stwierdzono, że warzelnia jest wadliwie urządzona i to powoduje zmniejszoną wydajność piwa przy określonej ilości słodu. Czerny przeznaczył, więc część pieniędzy na zakup inwentarza browarnianego i modernizację zakładu.
Wydział Aprowizacji i Handlu Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie od 1945 roku ustalał, co miesiąc kontyngent piwa z browaru dla dowództwa Okręgu Wojskowego w Lublinie. Było ono przeznaczone dla wojska polskiego i rosyjskiego. Po wojnie browar nadal produkował piwo na rynek lokalny, ale zasięg tego rynku nie był mały. Piwo w browarze kupowały pojedyncze osoby, a także dowożono je do sklepów we wszystkich okolicznych wsiach. Pobierały piwo:
Straże Pożarne z Popkowic, Urzędowa, Kłodnicy, Kępy, Wilkołaza, Skorczyc, Ostrowa, Zakrzówka, posterunki MO z Kraśnika i Wilkołaza, Wojewódzka Komenda Milicji Obywatelskiej w Lublinie, Nadleśnictwo w Lublinie, więzienie na Zamku w Lublinie, Urząd Gminy w Urzędowie, pracownicy „Lubzalu” w Urzędowie i inni.
W Popkowicach, blisko browaru, w domu rodziny Pawełczaków była też pijalnia piwa. Najwięcej piwa po II wojnie światowej pobierał z Popkowic Skład i Rozlewnia Piwa Władysława Sagana z Kraśnika.
Przy końcu lat 40, pojawiły się jednak trudności ze zbytem piwa z Popkowic, między innymi z powodu konkurencji innych większych browarów. Rynek został zdominowany przez piwo Okocim, które przez dobrze prowadzoną reklamę skutecznie wypierało produkt popkowski. Odbiorcy z Kraśnika woleli handlować markowym piwem. Znaczną ilość piwa dostarczały też browary: Saski z Ostrowca i Vettera z Lublina.
Trudności ze zbytem trunku z Popkowic wynikały też z powodu braku dróg bitych w pobliżu zakładu. W czasie błotnej wiosny i jesieni dowóz piwa był bardzo utrudniony. Drogą polną para koni nie mogła wyciągnąć 300 litów piwa. Czerny próbował zaradzić trudnościom. Już w październiku 1945 roku starał się o przydział samochodu ciężarowego z dostaw UNR o nośności od 2,5 do 3,5 tony, by usunąć trudności transportowe. Niestety, zabiegi te nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
Pogarszająca się sytuacja browaru wynikała też z innych powodów. Już w 1944 roku Wydział Aprowizacji Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie zabronił browarowi zakupywania jęczmienia na własną rękę. Motywowano ten zakaz tym, że rolnicy nie wykonali jeszcze obowiązkowych dostaw zbóż. Grożono Czernemu skonfiskowaniem jęczmienia w browarze, jeśli złamie zakaz. Obiecywano też, ze przydział jęczmienia dla zakładu będzie następował regularnie, ale wyłącznie za pośrednictwem urzędu.
W roku 1947 browary: popkowski i janowski pobierały chmiel z magazynów Centralnego Zarządu Państwowego Przemysłu Fermentacyjnego w Browarach Tyskich. Browar Popkowice pobierał też jęczmień w elewatorze w Lublinie. Surowce do produkcji przywożono koleją do Wilkołaza, a stąd zabierano je do browaru. Kłopoty ze zdobyciem surowca do produkcji piwa miało przedsiębiorstwo aż do końca swego istnienia, choć zdolność produkcyjna zakładu wynosiła w tym końcowym okresie około 400 hl piwa miesięcznie i mimo trudności zakładu piwo nadal miało odbiorców. Od początku istnienia browaru pracowało w nim nie więcej niż kilka osób. Obok robotników niewykwalifikowanych pracowali tu kasjerzy i oczywiście piwowarzy. W czasie wojny browar zatrudniał w sezonie letnim 11 pracowników fizycznych, a przy końcu wojny o trzech pracowników mniej.
Od lutego 1945 roku w browarze obowiązywały następujące warunki zatrudnienia: płaca godzinowa za ośmiogodzinny dzień pracy wynosiła 2 złote i 2 zł 50 gr za godziny nadliczbowe i nocne; pracownikom przysługiwał ponadto deputat 1 litr piwa bezpłatnie za każdy dzień oraz wykup piwa w ilości 25 litrów tygodniowo po cenach hurtowych. Piwo bez podatku wydawano robotnikom, co drugi dzień o godzinie 6 wieczorem w lokalu rozlewni. Pracownicy pobierali też piwo bezpłatnie na Święta Bożego Narodzenia, Wielkanoc i Zielone Święta po 10 litów na pracownika. Praktykowano też od dawna bezpłatne wydawanie robotnikom wysłodzin jako produktu mokrego. Młóto wydawano z każdej warki bezpośrednio, gdyż był to produkt szybko ulegający zepsuciu. Przydziały te pozwalały robotnikom utrzymać przydomową hodowlę.
Browar dawał możliwość zatrudnienia miejscowej ludności, nie wszyscy mogli utrzymać się z rolnictwa.
Pracowano tu dorywczo przy rozwożeniu piwa, zwożeniu lodu lub na stałe w zakładzie przy produkcji piwa. Warunki pracy w browarze były raczej korzystne. Jednak w 1949 roku robotnicy musieli przejść tymczasowo na płatny urlop, bowiem w maju 1949 roku browarowi odmówiono przydziału jęczmienia i nie pozwolono samodzielnie kupić surowców. Prośby zarządu zakładu o surowce do produkcji piwa zostały odrzucone. Nie przydzielono ani chmielu ani jęczmienia browarnianego. Związek Zrzeszeń Prywatnego Przemysłu Fermentacyjnego w Warszawie pozostał głuchy na liczne pisma Czernego. W końcu kierownik browaru Mirosław Czerny oświadczył, że jest zmuszony zamknąć zakład i zwolnić cały personel fabryczny do czasu uzyskania surowca.
Niestety, przedsiębiorstwa już nie uruchomiono. Po jakimś czasie maszyny stanowiące wyposażenie browaru wywieziono do Janowa Lubelskiego, a Mirosław Czerny objął stanowisko kierownika tamtejszego browaru. W ten sposób zamknęła się ostatnia karta z dziejów browaru w Popkowicach."
Poniżej fotka z niniejszego artykułu z podpisem "Browar w Popkowicach (budynek rozebrany)"Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedzinastępnym razem - jeśli jest taka możliwość (a w tym przypadku - jest) wklejaj go w całości na nasze forum gdyż takie artykuły nieraz po jakimś czasie są usuwane ze stron wwwZbieram porcelanki składów z Pomorza; kapsle dziewicze Carlsberga (cały świat) oraz powojenne zdjęcia i pocztówki Słupska
Szukam e-materiałów (zdjęć, skanów fantów i artykułów) nt. składów i rozlewni obecnej i dawnej RP z okresu pw-ppf do strony na facebooku BEZ LOGOWANIA:
https://www.facebook.com/SkladyRozlewniePiwa
Comment
-
-
Miał nieco więcej szczęścia wojny niż w wielu innych miastach, Lublin ma drugi co do wielkości starego miasta, po Krakowie, w Polska. W latach od wojny to było raczej zaniedbane, ale na szczęście jest obecnie dokładnie, choć nieco wolniej, przywrócone.
Utrata terytoriów Polska jest bardziej na wschód, zwłaszcza we Lwowie, spowodowane Lublina do znacznego zwiększenia wielkości po wojnie. Ten opuścił stosunkowo niewielkie stare miasto i pre-20th Century części miasta, otoczony rodzaju strasznych mieszkaniach o niskim i wieżowcach, które były rzucane w całej Europie w latach 50-tych i 60-
Lublin Browary
Kiedyś dwóch browarów w Lublinie, a romantycznie nazwie Browar nr 1 i nr 2 Browar. Obie były własnością tej samej firmy, tak - co za niespodzianka - decyzja została yaken zamknąć jeden. Browar nr 2 zatrzymał się piwa w 2001 roku, choć jest nadal siedzibą centrali firmy. Marka Bernadynskie, który był używany do piwa z Browaru nr 2 został usunięty.Perla ("Pearl") imię i nazwisko, dawniej wykorzystywane przez Browar nr 1 jest obecnie stosowany do wszystkich piw. Co ciekawe, Perla piwa są trudne do znalezienia w sprawie projektu w Lublinie. I tylko znaleźć dwa wyloty z nich i jeden z nich był kranu browaru. Wydaje się, że większość pubów wolisz, aby wziąć ich piwo z beczki z browarów lepiej znanych i bardziej agresywnie handlowych. Szkoda, ponieważ nie ma nic złego z lokalnych piw.
Puby Lublin
Przed rokiem 1990 nie było naprawdę żadnych pubów w ogóle mówić w Lublinie. Piwo beczkowe nie istniał i był tylko dziwny bar, gdzie można nawet pić piwo w butelkach. Na szczęście w ostatnich kilku latach spora liczba wyrosły i nowe, nadal się pojawiają. Często dziwne budynki gospodarcze lub piwnice są używane, które prawdopodobnie mają małą użyteczność na nic innego. Wszystko bardzo efektywne wykorzystanie przestrzeni, jestem pewien, ale to nie znaczy, że pub z wejściem na ulicy lub światła naturalnego wewnątrz jest trochę rzadkością.
Comment
-
-
Przepraszam, nie to żebym był uprzedzony, ale ... mogę prosić o tłumaczenie i wytłumaczenie ... o co chodziNapis: "ściągnięto 99%" cieszy tylko przez pierwsze pół godziny.
Admin ma zawsze rację
PIWOSZE WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ
Comment
-
-
Sądzę, że trzeba być po kilku piwach i to mocnych żeby to zrozumiećZbieram wszystko związane z browarem Stella Artois.
Bractwo Piwne
Czasami najlepszym wyjściem jest wyjście na piwo...
Wolę być znanym piwoszem niż anonimowym alkoholikiem...
Comment
-
-
Nie bardzo rozumiem co ściąga tutaj kolejnego człeka co translatorem próbuje coś dopisać do wątku.- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).
Comment
-
-
To jest po prostu szyfr, który należy przeczytać kilka razy. Ja chyba już zaczynam rozumieć sens.Archiwum piwne
Poznaj
http://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
Historię piwowarstwa w Brzegu i okolicachhttp://www.browar.biz/centrumpiwowar...ndrzej_urbanek
Już dostępne! "Browary akcyjne Wrocławia"
Comment
-
-
Nie no, zrozumiałe jako tako jest, ale jaki ma to związek z tematem (poza tym że chodzi o ten sam region) to nie wiem.- Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
- Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
- Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa
Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).
Comment
-
-
Chyba to jakiś obcojęzyczny koleszka który mając dobre chęci napisania coś na naszym forum wpierw translatorem przetłumaczył sobie nasz post a póżniej - w drugą stronę - wkleił jakiś tekst niepolskojęzyczny tłumacząc go automatem.
Generalnie wyszło kiepsko jak w większości przypadków korzystania z tego jeszcze raczkującego wynalazku.Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
Comment