Od dłuższego czasu prowadzę dość nietypowe poszukiwania i potrzebuje małej pomocy/podpowiedzi. Sprawa nie jest prosta do wyjaśnienia, ale się postaram :
W roku 1994 w miejscowości Ślesin - niedaleko Konina raczyłam się piwem o nazwie, której nie pamiętam, a którą staram się sobie usilnie przypomnieć.
Było to piwo jasne, sprzedawane w małych butelkach - bączkach, etykieta kojarzy mi się raczej ciemna.
Uprzedzę pytania i sugestie - tak, przekopałam się przez browar.bizowe zasoby etykiet związane z browarami wielkopolskimi. Trafiłam na kilka, które wydają się mi "jakby" znajome, ale tylko "jakby".
O smaku jest mi trudno pisać, ponieważ jestem w materii opisowej zielona, jak szczypior na wiosnę. Mogę tylko powiedzieć, że w pamięci mojego podniebienia utkwił taki charakterystyczny "chlebowy" posmak, którego szukam teraz w różnych piwach - i jak na razie bez skutku. Być może smak ten świadczył o wyjątkowej miernocie produktu, ale widocznie jestem koneserką piw fatalnych. Chcę się o tym, mimo wszystko, przekonać.
Proszę więc o jakieś podpowiedzi cóż to za napitek mógł być - może ktoś, kto zamieszkuje okolice Ślesina wie? Co więcej: jakąś sugestię, w stronę jakich piw podążać w poszukiwaniu mojego smaku z szalonych lat młodości (straszny sentyment, straszny...) ?
W roku 1994 w miejscowości Ślesin - niedaleko Konina raczyłam się piwem o nazwie, której nie pamiętam, a którą staram się sobie usilnie przypomnieć.
Było to piwo jasne, sprzedawane w małych butelkach - bączkach, etykieta kojarzy mi się raczej ciemna.
Uprzedzę pytania i sugestie - tak, przekopałam się przez browar.bizowe zasoby etykiet związane z browarami wielkopolskimi. Trafiłam na kilka, które wydają się mi "jakby" znajome, ale tylko "jakby".
O smaku jest mi trudno pisać, ponieważ jestem w materii opisowej zielona, jak szczypior na wiosnę. Mogę tylko powiedzieć, że w pamięci mojego podniebienia utkwił taki charakterystyczny "chlebowy" posmak, którego szukam teraz w różnych piwach - i jak na razie bez skutku. Być może smak ten świadczył o wyjątkowej miernocie produktu, ale widocznie jestem koneserką piw fatalnych. Chcę się o tym, mimo wszystko, przekonać.
Proszę więc o jakieś podpowiedzi cóż to za napitek mógł być - może ktoś, kto zamieszkuje okolice Ślesina wie? Co więcej: jakąś sugestię, w stronę jakich piw podążać w poszukiwaniu mojego smaku z szalonych lat młodości (straszny sentyment, straszny...) ?
Comment