Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ART
Wyświetlenie odpowiedzi
Browar Janów Lubelski
Collapse
X
-
Browar Janów Lubelski
Tagi: brak
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Lacriferno Wyświetlenie odpowiedziZgodnie z sugestią Admina zakładam temat w miejscu, które w obecnych okolicznościach wydaje się być najbardziej stosowne i proponuję kontynuację dyskusji dotyczącej zamknięcia browaru w Janowie Lub. prowadzonej dotąd tutaj. Budynek po browarze został przejęty przez lokalnego przedsiębiorcę, ale dalsze jego istnienie nie będzie mieć nic wspólnego z warzeniem piwa. W budynku ma powstać... dyskoteka. Podobno rozpoczęły się już nawet jakieś prace remontowe mające dostosowanie obiektu do nowej funkcji. Cóż, niektórzy (w tym ja) mieli nadzieję do samego końca, że Janów jeszcze zaistnieje na piwowarskiej mapie Polski, ale wygląda na to, że to już koniec.
Wielka szkoda, naprawdę..."Nigdy nic nie ma nie" (Lech W.)
-
-
Ale porażka by nie określić tego mniej wybrednym językiem
Teraz tylko czekać jak napite gorzałą i koncerniakami małomiasteczkowe chłopki z dyskoteki zdemolują do końca te budynki. Oczywiście w kolejności po złomiarzach i "firmie remontowej".Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedziTeraz tylko czekać jak napite gorzałą i koncerniakami małomiasteczkowe chłopki z dyskoteki zdemolują do końca te budynki.
Małomiasteczkowy chłopek przeprasza za offtopa, ale nie mógł nie zareagować.
Comment
-
-
Aż strach się bać, co się stanie, jak zaglądnie tam "napite gorzałą i koncerniakami" okoliczne chłopstwo. Wtedy to kamień na kamieniu się nie ostanieOstatnia zmiana dokonana przez delvish; 2011-03-06, 16:39."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Piszę o tym co dzieje się na tego typu imprezkach na które raczej nikt i tak nie przyjdzie z większych miast. Pozatym pod "małomiasteczkowością" miałem raczej na myśli kulturę osobistą a nie miejsce zamieszkania. Niestety kmiot zawsze pozostanie kmiotem niezależnie od tego gdzie się urodził bo ma to zapisane w DNA. Nie stresuj się Laciferno, samo to że już jesteś na naszym elitarnym forum wyższej kultury piwnej jasno określa Twoją przewagę. Miejsce zameszkania nie ma tutaj znaczenia. Serio
Nie oszukujmy się. Nie będzie to żaden wspomniany powyżej remont. Ot po prostu do okradzonego wcześniej przez złomiarzy b. browaru (ten etap myślę że został już szybko przeprowadzony albo w majestacie prawa czyli przez obecnego właściciela albo klasycznie, nielegalnie - przez miejscowych złodziejaszków po zmroku za cichym przyzwoleniem tubylców) wprowadzi się "ekipa remontowa". Polegać będzie to szybkim wypatroszeniu budynku z całego sprzętu, być może wyburzeniu ścian działowych w celu powiększenia sali pod tanzbudę. Nad wejściem pewnie zawiśnie jakaś tandetna płachta 2 x 3 m z laską topless, coś w stylu chust rezerwistów ("A wicie, mam takiego znajomego w firmie reklamowej to mi tanio takom reklamę zrobił, niedużo wzioł a chłopakom się podobo"). Do tego gustowny plexi plafon jakiegoś koncerniaka z nazwą tegoż przybytku, pewnikiem bardzo egzotyczną typu Riwjera , Majami , Laswegas lub inna Arizona który zwęszy duże zejście na swoje reklamowane w TV piwo. Dyskoteka pokręci się kilka sezonów, właściciel zarobi na dom 200 m2 plus nowe Audi i po iluś tam interwencjach policji za zakłócanie ciszy nocnej i bójki lokal zostanie zamknięty.
Następnie do nieremontowanego od 2-3 lat budynku wprowadzą się ... tadam! słynne hurtownie Tutaj nastąpi kolejny gwałt na budynku.
Jako że łączna powierzchnia/kubatura budynku bedzie za duża na potrzeby 1 lokalnego CHandlowcy obiekt zostanie rozparcelowany na kilka mniejszych pomieszczeń. I tak pan Roman (ten handlujący nawozami) weźmie kawałek od strony rampy ("Dobra lokalizacja , można Starem podjechać i zabrać paletę widlakiem") , dalej przy bramie wjazdowej pani Halinka (ta którą zwolnili w fabryce 2 lata temu i wzieła dofinansowanie na własny biznes) otworzy mały sklepik z odzieżą używaną ("Syn w Londynie siedzi, to mi załatwia towar. Najnowsze ciuchy z Anglii, tylko 8 złotych za kilo!"). Ponieważ jednak Pani Halinka będzie chciała ażeby "sklep ładnie wyglądał" to jej młodszy syn (ten co na budowie robi) otynkuje jej fragment czerwonoceglanej XIX-wiecznej po-browarowej ściany i pomaluje na łososiowy kolor. Dodatkowo w stary otwór okienny wstawi się gustowne białe okno z PVC ("bo zimą strasznie ciągło i nawet farelką nie szło się ogrzać") i uszczelni wyciekającą pianką montażową. Kolejną część wynajmą synowie sołtysa z wioski 3 km pod Janowem. Oni wezmą największą cześć pomieszczeń na hurtownię węgla ("Przed zimą panie "groszek" idzie nam że hej, ludziska biorą, biznes się kręci") do tego 300 metrów placu za budynkiem (tam gdzie leży masa wyblakłych puszek i rozbite flaszki po wódce "jeszcze z czasu jak była tu dyskoteka" a chłopcy pili na saport przed wejściem bo w środku to wiadomo że było drogo).
I tak będzie sobie płynał czas a wraz z nim "nowożytna historia browaru". W międzyczasie w pod bramę b. browaru podjedzie kilku kolekcjonerów ("Może jeszcze coś na strychu jest z etykiet. Pan wpuści, nic nie zniszczymy") ale zdecydowany opór nowego najemcy wzmocniony siłą mieszańca owczarka i labradora na łańcuchu zniechęci ich skutecznie od ekspolarcji. Z czasem miejscowy inspektorat budowalny pewnie wyrazi zaniepokojenie stanem obiektu "a zwłaszcza spękaniami na kominie który niezwłocznie należy rozebrać ze względu na zagrożenie katastrofą budowlaną z rygorem natychmiastowej wykonywalności") i tak pomału pamięć o janowskim browarze odejdzie.
Ot, Polska B.
No ale czas pokaże . Może się mylę ...Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
-
Dla odmiany w dużych polskim miastach jest zupełnie inaczej. Stare browary są adaptowane gustownie i z wielkomiejskim szykiem na:
a.) perełki architektoniczne dyskretnie nawiązujace do zabudowy wzgórza zamkowegootoczenia (Kraków).
b.) pusty plac w środku miasta (Warszawa).
A poza tym, to szczerze ci Cooper współczuję twojego obecnego stanu umysłowego.Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2011-03-06, 18:01."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Gdzie napisałem że w miastach jest lepiej ? Jest podobnie choć może nie tak samo w detalach. Pisałem na przykładzie akurat małego browaru ale w Warszawie gdzie jest podobny chlew o czym wspominam na dole każdego swojego postu. Nie zrozumiałeś co pisałem więc nie masz czego mi współczuć chyba że to taka solidarność we wspólnym cierpieniu
Ciekawe jaki Ty scenariusz przewidujesz dla janowskiego browaru ? W sumie chętnie by mi kopara opadła gdyby janowski browar ruszył z powrotem.Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
-
To ja mam durne pytanie i to całkowicie nie w temacie( niech admin wydzieli stąd posty do wątku "Jak to się robi w Polsce B")? Gdzie jest Polska A? Obecnie mieszkam na Mazowszu i tego bycia w lepszej Polsce nie czuję. Wiele małych miasteczek w Polsce B są bardziej zadbanych i czystszych niż na Mazowszu.
Comment
-
-
Moje współczucie dotyczy tego fragmentu twojej wypowiedzi:
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Cooper Wyświetlenie odpowiedziNiestety kmiot zawsze pozostanie kmiotem niezależnie od tego gdzie się urodził bo ma to zapisane w DNA.Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2011-03-06, 18:30."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Aaa... o to Ci chodziło.
No tak przynajmniej mi się wydaje to napisałem
Niepotrzebnie z tą Polską Be wyjechałem bo chyba nakręci się teraz niezły offtop, więc już akurat tego wątku nie będę podsycał.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Feti Wyświetlenie odpowiedziWiele małych miasteczek w Polsce B są bardziej zadbanych i czystszych niż na Mazowszu.Piętnastego czerwca roku dwa tysiące czwartego zbóje z bandy Heńka zamkły "Królewskiego" !!!
1944 - brunatni niszczą Browar Haberbuscha. W 60. rocznicę zieloni niszczą Browar Warszawski.
Zbiór etykiet z Tanzanii, zbiór polskich bloczków kelnerskich sprzed 1945 roku i et z motywem borsuka na Facebooku
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedziDla odmiany w dużych polskim miastach jest zupełnie inaczej. Stare browary są adaptowane gustownie i z wielkomiejskim szykiem na:
d) przybytek "pod czerwoną latarnią" (Tychy)
Z Warszawy wszytko widać inaczej. Nawet Jelonki..."W winie jest mądrość, w piwie siła, a w wodzie są tylko bakterie"
www.zamkoszlaki.com
www.piwnekapsle.net
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Czapayew Wyświetlenie odpowiedziZ Warszawy wszytko widać inaczej. Nawet Jelonki...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika VanPurRz Wyświetlenie odpowiedzifarszafka
Może by tak Kolega wypełnił profil, trzeci rok na forum anonimowo, wiadomo tylko tyle że kibic Widzewa ale nic poza tym.Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
Comment
-
Comment