Piwowarzy w Kolonii a śmieci

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • pieczarek
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.06
    • 5011

    Piwowarzy w Kolonii a śmieci

    Pod tym adresem
    Portal Gazeta.pl - Najnowsze Informacje, serwisy tematyczne: Biznes, Sport, Rozrywka, Pogoda. Poczta Email, Forum, Blogi. Sprawdź!

    znajduje się ściągnięty z blogu alehistoria.blox.pl artykulik o śmieciach w dawnych czasach. Na samym blogu jakoś nie mogę go wypatrzyć, więc podaję link do gazeta.pl.

    Wiele nowego tam nie znalazłem, ale zafrapowało mnie jedno zdanie:
    ...w XV wieku w Kolonii zakazano hodowli świń w mieście, wyjątek zrobiono tylko dla piekarzy i piwowarów...

    Przyjmuję, że informacja jest prawdziwa. Czy ktoś może wie dlaczego właśnie oni mogli nadal utrzymywać świnie? Bo mieli dużo odpadów nadających się na paszę i lepiej było mieć w mieście mięso i odpady, niż same odpady? Może ktoś ma jakieś szersze informacje na ten temat.


    Przypominam sobie, że w moim miasteczku świnie hodowano jeszcze w latach 70. ubiegłego stulecia, czyli 500 lat dłużej niż w Kolonii. I to nie dalej, niż 100 metrów od ratusza. Cieszyłem się, gdy wprowadzono zakaz utrzymywania świń (ale także krów, owiec). Nie ze względów sanitarnych, ale z uwagi na obrazki domowego świniobicia. Nigdy tego nie lubiłem. Potem, w czasie stanu wojennego ludzie znowu trzymali w komórkach świnie, kury, króliki. Ale to już zupełnie inna historia niż przywileje dla piwowarów w Kolonii.
  • Eszogo1970
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2007.03
    • 136

    #2
    Możliwości takiego zakazu jest kilka:
    1. pisząc językiem współczesnym względy sanitarno-epidemiologiczne. Przemawiał by za tym kilkusetletni okres różnego rodzaju mniejszych i większych śmiertelnych zaraz dosięgających społeczeństwo średniowiecznej Europy. świnie biegały po całym mieście samopas i szukały pożywienia.
    2.Powszechna bieda w miastach średniowiecznych. Do miast ciągnęła biedota ze wsi, osiedlała się na podgrodziu ( oczywiście mówię o tych którym udało wyzwolić się z pęt feudalnych)- była to najbiedniejsza warstwa mieszkańców miast. Podobno jakiś kandydat na króla Anglii zginął gdy wjeżdżając na koniu do miasta stratowało go stado świń. Prawdopodobnie więc w tym przypadku rajcy miejscy chcieli ograniczyć ilość świń hodowanych przez biedotę miejską, świnie te nie miały co żreć i rzucały się na kramy z żywnością.
    Ale dlaczego zakaz nie dotyczył piekarzy i piwowarów? Prawdopodobną przyczyną była duża ilość organicznych odpadów poprodukcyjnych posiadanych przez przedstawicieli cechu piwowarów. Prowadzili oni też karczmy i stąd posiadali odpadki. Można było tym karmić świnie. Świnie piwowarów były więc używając języka z filmu MIŚ " mniej awanturujące się ".Ciężko mi jest się wypowiedzieć jakie ewentualnie odpady mieli by piekarze? Wydaje się, że żadne. No chyba, że ziarna mielili we własnym zakresie a nie u młynarza.
    3. Może więc chodzi o to, że cechy piwowarów i karczmarzy były najsilniejsze.
    A może powód był całkiem inny wynikający z zależności feudalnych. Myślę, że w tym temacie zabierze głos jeszcze niejeden miłośnik piwa i średniowiecza.

    Comment

    • pieczarek
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2001.06
      • 5011

      #3
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Eszogo1970 Wyświetlenie odpowiedzi
      .. pisząc językiem współczesnym względy sanitarno-epidemiologiczne. Przemawiał by za tym kilkusetletni okres różnego rodzaju mniejszych i większych śmiertelnych zaraz dosięgających społeczeństwo średniowiecznej Europy. świnie biegały po całym mieście samopas i szukały pożywienia...
      Nie tylko piszesz językiem współczesnym, ale także stosujesz współczesne myślenie, opierasz się o dostępną dzisiaj wiedzę.

      Nie sądzę, aby w XV wieku umiano połączyć świnie z chorobami. Mikroskop, wiedza o bakteriach pojawiły się wieki później. Gdyby o takich rzeczach wiedziano wówczas w Kolonii, to wiedza ta szybko by się rozpowszechniła w innych miastach. A tak przecież nie było. Mam w domu obraz z ulicy mojego miasteczka. Namalował go Robert Balcke ok. 1910 r., czyli setki lat później. Świnki biegają luzem mimo, że o bakteriach wiedziano już sporo.

      Nie myślę także, aby ówczesnym mieszkańcom Kolonii wadził fetor świńskiego gnoju. Czytałem gdzieś, że jeszcze w XVIII wieku w Madrycie plagę much zwalczano smrodem. Mieszkańcy miasta mieli obowiązek składować na podwórkach odchody ludzkie i zwierzęce po to, aby odpędzać zapachem muchy. Rozumowanie na swój sposób logiczne. Dziś jednak wiemy, że jednak całkowicie błędne. Skoro smród był dopuszczalny w gorącym Madrycie, to tak samo był znośny w sporo chłodniejszej Kolonii. Spłukiwane wodą toalety zastosowano pierwszy raz w Berlinie w połowie XIX wieku. Wcześniej wszędzie na podwórkach były wspólne latryny czy też indywidualne sławojki. I zapachy te wszyscy znosili bez jakiejkolwiek refleksji, że mogłoby jednak nie śmierdzieć.
      Attached Files

      Comment

      • Eszogo1970
        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
        • 2007.03
        • 136

        #4
        Dorwałem książkę pt. "Dzieje i kultura Hanzy". Johanesa Schildhauera wydaną przez PIW. Ze wstępnego przekartkowania dowiedziałem się, że mój pogląd na miasto średniowieczne dotyczył miasta ale czasów Robin Hooda albo Piasta Kołodzieja. Kolonia to było miasto hanzeatyckie z najbogatszą warstwą kupiecką. Co do piwowarów w miastach Hanzy to mały cytat:
        Regulamin miasta Bremy z 1546r.: Pierwsze miejsce należy się burmistrzowi, rajcom oraz ich żonom i dzieciom, jak również dalszej rodzinie. Drugie należy się najznamienitszym kupcom, piwowarom i innym obywatelom o podobnym stopniu zamożności. Trzecie zaś rzemieślnikom, żeglarzom i podobnie sytuowanym obywatelom. Czwarte miejsce zajmuje służba, rybacy i inni ludzie morza.
        I inny mały cytacik: " piwowarami zaś w miastach Hanzy byli przeważnie kupcy".
        Jak doczytam to napiszę.

        Comment

        Przetwarzanie...
        X