Słuchaj mnie -e -e. Rewelacyjny klubowy koncert. Pod sceną może 50 osób, a na scenie czysta regałowa energia. Nowej płyty jeszcze nie słuchałem, ale zagrane z niej kawałki bujały prawidłowo bakszyszowo. Wokalista to frontman z prawdziwego zdarzenia.
Ja nawet nie wiedziałem, że wznowili działalność. Jakiś czas temu sprawdzałem, czy coś się z nimi dzieje, czy koncertują, i w końcu dałem spokój, a tu przedwczoraj włączam radio i słyszę, że grają.
Poszedłbym na ten Izrael, ale czwartek mi średnio pasuje...
Comment