Mark Knopfler nie przyjedzie

[celt_birofil]

Niestety majowy koncert Marka nie dojdzie do skutku
jak poinformował red. Piotr Kaczkowski, odwołana została cała trasa koncertowa - Fiat Punto wpakował sie w motocykl kierowany przez Marka. Efekt: złamanych 7 żeber i peknięty obojczyk

[celt_birofil]

W gipsie jest oczywiście Knopfler a nie Fiat Punto

[jerzy]

Buuuu...
:'-(
Oby szybko wrócił do zdrowia!

[MAW]

Wielka szkoda! Całe życie czekam na koncert Marka Knopflera, a na koncert w Kongresowej 2 lata temu nie dostałem biletów.
Słyszałem jednak że koncert w Spodku odbędzie się w późniejszym terminie i dlatego warto zachować bilety.
A tymczasem wypijmy za szybki powrót do zdrowia Marka!

[ART]

szczęście że w ogóle przeżył...

za szybką rekonwalescencję -

[kopernik]

kiedyś w wywiadzie prowadzonym przez p.Kaczkowskiego powiedział , że nie powinien tu ( Polska) grać bo popieramy piractwo fonograficzne. Zmienił zdanie ale klątwa została.

[marco]

Aż w końcu przyjechał! Obojczyk i żebra się zagoiły . Pozwolę sobie odświeżyć temat sprzed dwóch lat, bo w sobotę byłem na koncercie Marka na Torwarze. A było warto! Knopfler zagrał najważniejsze utwory Dire Straits, m. in. Sultans of Swing, Money for Nothing, Brothers in Arms i mój ulubiony - Telegraph Road. A oprócz tego kompozycje ze swoich ostatnich, solowych płyt. Było bardzo kameralnie i pięknie. Zabrakło mi tylko Going Home, które Straits zawsze grali na koniec.
Kto nie był - niech żałuje!

[ART]

Żałuję :/

[ergie]

ja tysz żałuję

[adam16]

Czas założyć sekcję żalu. Ja się wpisuję od razu.

[jerzy]

O ile dobrze wiem, to "Going Home" zagrali w Spodku jako czwarty, ostatni bis - i był to ewenement w skali całej trasy koncertowej.
Bardzo żałuję, że nie byłem na koncercie. Mogłem go tylko sobie posłuchać w dużych kawałkach w radio, z jednodniowym opóźnieniem. Oczywiście to nie to samo...

[JAckson]

Żal mnie roztapia. Dzisiaj zapuszczam Marka wieczorkiem.