26 lipca koło Pergoli obok Hali Ludowej odbedzie sie Piknik Piasta. W programie karczmy piwneolska, czeska i niemiecka. Występu zespołów,gry i konkursy.
Jak znam te piastowskie imprezy to coś mi te karczmy piwne czeskie i niemieckie podejrzane są - polegają pewnie na żarciu polsko-czesko-niemieckim, czyli golonka z grilla Bo żeby jakis obcy browar wpuścili to nie wierzę. Ale pojawie się, chocby z ciekawości Trza by się umówić na jakąś konkretną godzinę w konkretnym miejscu, ale myslę, ze teraz to jeszcze za wcześnie.
Taki piknik Piasta odbył się m. in. w Jeleniej Górze. Oto relacja ze "Słowa Polskiego":
"Biesiadowanie
JELENIA GÓRA W sobotę jeleniogórzanie biesiadowali z "Piastem" na stadionie przy ul. Złotniczej
Na "Biesiadzie u Piasta" już od południa trwały konkursy - kto najdłużej utrzyma się na mechanicznym byku, kto szybciej wejdzie na dmuchaną wieżę do wspinaczki.
Leniwi spędzali dzień siedząc w ogródkach piwnych w cieniu ogromnych parasoli i czekali na gwiazdę wieczoru - Krzysztofa Krawczyka.
- Takie rozrywki są w mieście bardzo potrzebne. Można przyjść z małymi dziećmi, porozmawiać, może nawet potańczyć - mówiły Elżbieta Litwin i Zofia Kuczyńska z Zabobrza, które na festyn przyszły ze swoimi rodzinami.
Mieszkanki Zabobrza oczekiwały w jednym z ogródków na występ Krzysztofa Krawczyka, który jest ich idolem. Miały nadzieję, że zaśpiewa piosenkę "Bo jesteś ty" ze swojej nowej płyty. Gwiazda wieczoru wystąpiła jednak jako ostatnia, dopiero o godz. 20. Wcześniej tradycyjne niemieckie piosenki z jodłowaniem wyśpiewywał zespół "Tyrolia Band", potem wystąpił "Novy Paka" z Czech.
Śmielsi jeleniogórzanie brali udział w licznych konkursach z nagrodami. Panowie mogli zaprezentować sprawność fizyczną podnosząc pustą beczkę po piwie. Na konkurencję mieli 30 sekund.
- Waży tylko trzynaście kilo, ale gdy się ją podniesie dziesięć razy, odczuwa się ten ciężar - opowiadał o wrażeniach 23-letni Artur Korzeniowski. Udało mu się podnieść beczkę 18 razy.
Dzieci wolały spędzać czas na dmuchanych zjeżdżalniach czy ringu, na którym walczyły ogromnymi rękawicami.
- Można się powygłupiać, pośmiać, spotkać ze znajomymi. Takie rozrywki są potrzebne w czasie wakacji - cieszyły się nastolatki Ania Rak i Dorota Śmigasiewicz.
No jasne, że własne szkło
Trza się umówić na jakąś może końkretną już godzinkę i gdzie? Bo kurde zwyczajowo pod Iglicą to się możemy nie znaleźć. Ja w każdym razie będę krążyć na rowerku
Mnie tam odpowiadają godziny popołudniowe, gdyż przed południem odwiedzam giełdeczkę na Gnieźnieńskiej. Ustalenie pory i miejsca zbornego zostawiam Tobie Marusiu, bo to przecież poniekąd Twoja parafia. Damy sobie radę, jakoś się znajdziemy.
Proponuję 17.00 na przystanku tramwajowym przy ZOO.
Kto za, kto przeciw? Proszę ewentualnie o konstruktywną wypowiedź, czyli z alternatywnym miejscem lub terminem, bądź i miejscem i terminem
Przystanek przed zwierzakownią odpowiada mi jak najbardziej. A czy oficjalnego spotkania nie możnaby rozpocząć godzinkę wcześniej lub nawet półtorej? Chyba już wtedy wszyscy będą po obiedzie?
Rewelacja! Trzecia PM też mi pasuje. Moje śrubowanie godziny w dół uzasadnione jest tym, że 26.07 to też dzień św. Anny i "grozi" mi zaproszenie na imieniny do mojej sąsiadki zza ściany. Co prawda jeszcze nie mam oficjalnego zaproszenia, ale wolę jak to sie mawia: dmuchać na zimne. No i poza tym głupio by było tak wybrać się pod halę na spotkanie Zdolnego Śląska tylko na jakieś pół godzinki.
Okay.
Będzie mnie to motywowało do szybkiej jazdy w kierunku Hali - bo im później dojadę, tym dłużej mogę czekać na zauważenie przez Ciebie mojego piknięcia...
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Zatem rozumiem, że głosami mniejszości większościowo ustaliliśmy porę na 15.00 i miejsce na przystanek przy ZOO. Po pozostałych biesiadników w porach poźniejszych będą wyjeżdżać tzw. patrole rowerowe. . Ja i W. będziemy wg ustaleń.
Warto odnotować kolejne wydawnictwo o tematyce piwowarskiej: Wrocławskie browary i słodownie, Tomasz Sielicki, Mariusz Kotkowski, Antoni Arsłanow. Z opisu: "Przez wieki Wrocław słynął z piwowarstwa, a tutejsze napitki można było spotkać w wielu zakątkach Europy. Pod koniec XIX stulecia...
Browar Staropolski od dawna miał swój sklep firmowy, a teraz dorobił się firmowej restauracji.
Restauracja znajduje się 50 metrów od browaru i nosi skromną nazwę "Ogródek Piwny", ale w rzeczywistości jest na bogato.
Na sporej powierzchni znajduje się cały kompleks -...
Leżący w pobliżu granicy ze Słowacją Użgorod, w 2019 roku dorobił się kolejnego mikrusa o nazwie- Yuber. Umiejscowiony jest na skraju miasta w dzielnicy willowej. Do przejścia granicznego jest bardzo blisko, wystarczy z drogi do miasta odbić w boczną wąską drogę.
Impreza przy wrocławskim stadionie nie wywołuje już żadnych emocji.
A szkoda, bo dziewczęta-organizatorki z klubu "Zamkowy kaganek kultury" zaserwowały sporo atrakcji w ramach "pikniku kulturalnego" (" Ideą pikniku jest najlepsza kultura dostępna dla każdego...
Na tą chwilę to niewątpliwie najmłodszy browar w Rotterdamie (jeśli nie w całej Holandii), ruszył z produkcją w połowie 2021 roku. Nie znalazłem go nawet na mapach Pendragona, a dowiedziałem się o jego istnieniu od kolegów mieszkających od kilku lat w Rotterdamie, więc odwiedziliśmy...
Comment