Biesiady Tyskie

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • adam16
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2001.02
    • 9865

    #46
    Niedziela - dzień ostatni imprezy

    I ja tam byłem i Gronie (przed pracą ) piłem. Waści Kiszota się nie doczekałem ale i tak nie żałuję. Ogólnie impreza udana z małymi zgrzytami typu godzinne oczekiwanie w kolejkach do atrakcji typu strzelnica i puzzle. No i momentami nie było gdzie usiąść z żarełkiem i piwem – chyba organizatorzy nie przewidzieli takich tłumów. Ale ostatecznie nikt głodny i spragniony parku w Chorzowie nie opuszczał.
    Obrazu niech dopełnią specjalnie autobusy przywożące i odwożące naród na imprezę. No i Marek Brandys dzielnie stawiający czoła nieprzebranym tłumom (w sobotę jakiś birofil - zboczeniec, ukradł z muzeum jeden z medali i korbkę, czy też może rączkę, dzięki można było przeglądać zdjęcia w specjalnej przeglądarce, przez co wspomniana przeglądarka nie działała w niedzielę).
    Ech, szkoda że było się po pracy i zaś do pracy trzeba było iść.

    PS - minus to Gronie – tak mnie brzuszek po piwie nie bolał jeszcze przenigdy jak po tych dwóch groniach wypitych w parku. Ale cóż – jestem nie przyzwyczajony
    Last edited by adam16; 2004-09-20, 19:48.
    Browar Hajduki.
    adam16@browar.biz
    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

    Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

    Comment

    • Pijak
      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
      • 2002.10
      • 170

      #47
      oby częściej

      Impreza jak dla mnie bardzo udana. Jeśli o mnie chodzi to nie raz na rok a tak raz na miesiąc to by była optymalna częstotliwość tyskich festynów
      A najlepiej to się bawić w gronie birofilów z rodzinami,tu pozdrawiam obecnych we wszytkie dni:Krzycha15, MWA,Adama B,Marka Brandysa i wielu innych z imienia nie wymienionych birofilów, piwoszy, opojów i pijaków

      Comment

      Przetwarzanie...
      X