Byłem, nie jedno piwo wypiłem
Dezerter z Nosowską to był wypas!!!
Rozczarowała mnie niespodzianka na koniec - Dżem, przecież co roku są.
Brakowało mi Acid Drnikers.
To na tyle, teraz do wanny i spaaać
Do jasnych gwiazd napewno należy koncert Armii, pomimo faktu, że z próby zagrania w oryginalnym składzie i z goścmi nic nie wyszło (Brylewski wolał próby z Brygadą, Stopa jakoś się nie dogadał chociaż był obecny wraz z Voo Voo,etc..) to i tak dali prawdziwy ogień a z koncertu na koncert Tomek coraz więcej utworów Siekiery wykonuje tym razem 4, ciekawe czy dojdzie w koncu do "nadchodzi zwykłe świństwo..."
Co do Beaty to ciąża nie wpływa zbyt dobrze gdzy się wali w bębny :-)
Dezerter z Kasią miło ale niestety o wiele milej wychodzi im to w mniejszych lokacjach (i wtedy Kaśka śpiewa znacznie więcej niż 4 utwory)
Bardzo przyjemne koncerty zagrali również Zion Train, Twinkle Brothers z rodziną Trebuniów, Dee Facto, Farben Lehre.
Wielką niespodzianką był koncert Radical News (projekt Mirka Malca z Zielonych Żabek i GaGi) w wiosce Krishny
Największa porażka to występ kapeli Uliczny Opryszek OJ z genialnym inaczej utworem jedziemy na Woodstock :-)
W tej chwili Jarocin to płatne pseudoklimatyczne popłuczyny...A Woodstock jest jaki jest... Ale dość wyraźnie JEST. Choć oczywiście klimatu Woodstocka '69 nie powtarza...ale to chyba my wszyscy się zmieniliśmy jako społeczeństwo.
Ale rock n' rolla zawsze posłucham ([przy piwku).
Comment