Wujcio_Shaggy napisał(a) Ale Małysza to chyba nie będziemy obrażać? "Są granice, których przekroczyć nie wolno"...
Keine granic,keine granic
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Liczę , że jak mi playback wysiądzie i zacznę udawać rybę, to Marcela uratuje honor zespołu, pokaże jakąś fajną koszulkę z fajnym napisem , albo moze rozbierze się ?
emes - tak źle życzysz widowni? ale może faktycznie, to jest myśl, w ramach ogólnej degrengolady, jakiś blond chórek w stylu go-go, coby zespół mógł robić przerwy w graniu, a publika się nie zorientowała
Wujciu - po tym jak Darek stoczy się z nami, to do grania w RS już się specjalnie nie będzie nadawał (no może tylko do wykonania "Marioli")...
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
iron napisał(a) No raczej się będzie nadawał do zaśpiewania piosenki o Franciszku
Pieśń o człowieku, który stoczył się po tym jak rzuciła go żona (Mariola) i teraz nocuje na dworcu, kombinując jak tu zebrać na następne winko.
Wiesz co Iron? To pasuje jak ulał
u, ja dopiero po wczorajszym beaujolais przestałam cierpieć, a Ty mi tu o winie... ale może faktycznie ustalmy sobie jakiś termin, np. pierwszy weekend grudnia?
Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
WINO est arrive znaczy Pryton nadciąga. Może być początek grudnia.
To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
bury_wilk napisał(a) A tak odbijając od tematu kariery naszej kapeli, to kiedy i gdzie następny koncert Stolara?
Może i ja się nie znam ale kto to Ten Stolar?I co on takiego gra?
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Stolar, Radosław - legenda ursynowskiej sceny niezależnej. Przełomowym w ich karierze był rok 2004, kiedy trafił pod opiekuńcze skrzydła browaru BIGB i grupy fanów, którzy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Jedną z pierwszych decyzji było pozbycie się frontmana (dkrasnodebski - na przymusowym urlopie mógł poświęcić się całkowicie browarowi BRODAREK - wkrótce wejdzie na warszawską giełdę), któremu obiecano powrót, jak tylko wyrzucą charyzmatycznego basistę (ciągle na etapie poszukiwań). W sprawę zamieszane były także czynniki pozaludzkie, głośno mówiło się o wykorzystywaniu podczas koncertów cyborga.
Szczytowym jak dotąd osiągnięciem Radosława Stolara był protest-song "Mariola", opowiadający o ciężkim losie samotnego mężczyzny, porzuconego na pastwę losu przez wiecznie niezadowoloną małżonkę (nie mylić z Małążonką). Tytułowa Mariola to kobieta wyprana z wszelkich uczuć - odchodząc zostawiła w lodówce jedynie zwyczajną i Wyborową. Pozbawiła swojego męża (Franciszka) nawet strway duchowej - po powrocie do domu nie zastał on nawet aktualnej pracy (w domyśle "Fakt" i "Przegląd Sportowy").
O znaczeniu Radosława Stolara dla życia kulturalnego Warszawy świadczy inicjatywa nazwania jego imieniem jednego z rond w stolicy. Jednak wrodzona skromność nie pozwoliła zespołowi na przyjęcie takiego zaszczytu. Chłopaki przekazali go osobie ich zdaniem bardziej na to zasługującej - stąd Rondo Babki Radosława.
PS. Jak podeślesz mi swojego maila, dostaniesz Mariolę
Comment