Jarocin PRL Festiwal

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kazin
    Kapral Kuflowy Chlupacz
    • 2003.12
    • 81

    Jarocin PRL Festiwal

    W dniach 3-4 czerwieca odbędzie się Jarocin PRL Festiwal. Organizatorzy zakładają rekonstrukcję PRL-owskiej rzeczywistości festiwalu. Gratką ma być szereg dodatkowych atrakcji. Obok stoisk z szarych płyt paździeźowych z pustymi półkami sklepowymi, stoiska Pewexów. Będzie tam dostępne piwo. Ciekawe jakie: KP czy GŻ? Ktoś wie, kto wygrał batalię o napojenie setek spragnionych fanów muzyki? Punk not dead!
  • robox
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.11
    • 8188

    #2
    Sponsorem jest Lech, więc wiadomo, co będzie serwowane. Więcej tutaj .

    Comment

    • becik
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🍼🍼
      • 2002.07
      • 14999

      #3
      Punk is dead, tego co było w latach 80-tych w Jarocinie nie da się powtórzyć, to będzie tylko kolejna komercyjna impreza chcąca zarobić na młodym niby to zbuntowanym pokoleniu.
      Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

      Comment

      • kazin
        Kapral Kuflowy Chlupacz
        • 2003.12
        • 81

        #4
        Absolutnie się z Tobą zgadzam.

        Comment

        • emes
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.08
          • 4275

          #5
          W latach kiedy bywał Jarocin, to wiele polskich browarów nie należało do koncernów i smakowo widać było różnice między nimi. Teraz jakikolwiek festyn ze sponsorem koncernowym, to po prostu jeden i ten sam fastfood w wydaniu piwnym.

          Comment

          • kazin
            Kapral Kuflowy Chlupacz
            • 2003.12
            • 81

            #6
            Świadomość, że imprezka będzie komercyjna nie przeszkadza jednak wejść w pogo i dobrze się bawić. Zagrają dobre kapele. Mam nadzieje, że wyłącznie stary repertuar. Złudzenia o odtworzeniu klimatu z lat 80-tych lepiej zostawić w domu i traktować to z wielkim przymrużeniem oka. A co do piwka, to można zawsze w mieście poszukać coś dla siebie.

            Comment

            • grzes_ch
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2003.10
              • 612

              #7
              Kiedy był festiwal to w Jarocinie była prohibicja. Ale niestety Jarocin to se ne wrati nie te czasy , nie te lata , nie ci ludzie ale ten sam sentyment.

              Comment

              • robox
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2002.11
                • 8188

                #8
                Jak ktoś był na Festiwalu, to niech cosik napisze.

                Comment

                • arzy
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2002.06
                  • 2814

                  #9
                  Ja nie byłem, ale poniżej artukuł z wyborczej

                  Zakończył się "Jarocin PRL Festiwal"
                  05-06-2005 08:20

                  Koncertem legendarnego zespołu Armia zakończył się w niedzielę po godz. 6. rano w Jarocinie (Wielkopolskie) festiwal "Jarocin PRL Festiwal"
                  Frekwencja zaskoczyła nawet samych organizatorów - w dwudniowej imprezie uczestniczyło około 10 tysięcy fanów. "Nie zanotowano żadnych poważniejszych incydentów" - poinformował PAP oficer dyżurny miejscowej policji
                  W sobotnio-niedzielnym koncercie wystąpiły legendy Jarocina z czasów odbywających się tam Festiwali Muzyków Rockowych (FMR) - Dezerter, Syjon, Bakshish, Kobranocka, Dżem, TSA, Variete i Acapulco
                  Wśród festiwalowych gości było sporo uczestników dawnych FMR, którzy przyjechali ze swoimi dziećmi, a niektórzy nawet z wnukami
                  Nie była to jednak próba reaktywowania FMR z lat 80. i 90
                  "Chcieliśmy odtworzyć rzeczywistość z tamtego okresu i stworzyć żywe muzeum PRL" - powiedział PAP wiceburmistrz Jarocina Robert Kaźmierczak. "Jesteśmy zadowoleni, ale proszę na razie nie pytać o przyszłość tej imprezy" - dodał
                  Na dwa dni miasto ozdobiły hasła i tablice socjalistyczne, a "milicja" patrolowała ulice i wlepiała mandaty za "złe zachowanie" i "niechlujny wygląd". Otwarto retrospektywne wystawy pt
                  "Jarocińskie festiwale" i przygotowaną przez łódzki oddział Instytutu Pamięci Narodowej ekspozycję pt. "Jarocin w obiektywie bezpieki". Pokazano także nieocenzurowany film Piotra Łazarkiewicza "Fala" nakręcony w Jarocinie 20 lat temu. Reżyser przyjechał na festiwal z pięcioosobową ekipą studentów z Warszawskiej Szkoły Filmowej, którzy pod jego kierownictwem artystycznym kręcili film pod roboczym tytułem "Fala 2"
                  Ostatni FMR odbył się w 1994 r. Doszło wtedy do starć policji z uczestnikami festiwalu. Dziennikarze akredytowani przy FMR oraz jego organizatorzy obciążyli wówczas winą za zajścia policję, która według nich zachowywała się agresywnie i prowokująco
                  Późniejsza próba wznowienia festiwali w 2000 r. pod nazwą "Start Festiwal Jarocin" nie powiodła się
                  O FMR ukazało się wiele publikacji książkowych, wspomnień uczestników, dziennikarzy i krytyków muzycznych. Dokumenty SB z inwigilacji organizatorów i uczestników tych imprez oraz zebrane przez IPN relacje muzyków zawarto w wydanym pod koniec ubiegłego roku albumie "Jarocin w obiektywie bezpieki"
                  Budżet tegorocznego festiwalu zaplanowano na około 150 tys. zł
                  Według Kaźmierczaka, organizatorzy nie poniosą strat. "Zrobili coś z niczego" - powiedział PAP młody mieszkaniec Jarocina.
                  "Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"

                  Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                  Bractwo Piwne
                  Skład Piwa
                  Piszę poprawnie po polsku!

                  Comment

                  • kazin
                    Kapral Kuflowy Chlupacz
                    • 2003.12
                    • 81

                    #10
                    Redaktorek z Wyborczej nie wytrzymał do końca. Armia zakończyła swój koncert krótko po godzinie siódmej. To był maraton świetnej muzyki. Najbardziej irytującą sprawą były (dla mnie i nie tylko) zbyt długie przerwy pomiędzy występami poszczególnych zespołów. Ogólnie impreza na plus. Tanio (jak na taki zestaw), sucho (nie padał deszcz), bardzo spokojnie. Przyjazna atmosfera. Fajnie, że władzom miasta chciało się chcieć zorganizować ten festiwal. Wart powtórki. Wszak dobrych koncertów nigdy dość!

                    Comment

                    Przetwarzanie...
                    X