Festiwal Piwa we Lwówku?

[e-prezes]

wielu rzeczy bym nie chciał a i w tym tej by obie imprezy były w jednym terminie. koniec.

[becik]

(...) a po dobrych połowach część kolegów kolekcjonerów będzie popijało tyskie z puszki lub wyciągnie flaszkę czystej (co jest bardzo praktykowane, niestety).

Flaszki na stołach (i pod) to już widziałem i o 6 rano i nie jest to domena tylko kolekcjonerów, bo przymulających się od rana wszystkim co ma mniejsze lub większe procenty można spotkać wszędzie.

[abernacka]

I nie uważasz, że to jest patologia?

[becik]

I nie uważasz, że to jest patologia?

Dla mnie jest

[Pancernik]

Dla mnie jest

He, abstrahując od uwalania się od świtu, to picie czystej na imprezie piwnej kojarzy mi się z zachowaniem kolesia, który na wystawę psów przyszedł z persem .
Żeby nie rozpoczynać "pyskusji", profilaktycznie - szacun dla wielbicieli kocich sierściuchów i zdrowie .

[Marusia]

Moje stwierdzenie było cytatem ze znanej komedii. Jeszcze profilaktycznie dodałem na końcu słoneczko. W moim zamierzeniu miało być żartem i w mojej ocenie nim było.
A tekst "Może pogoda Ci szkodzi?" był po prostu chamski.

Acha - czyli jakbym dodała słoneczko, to byłby żartem, a tak jest chamski.

Jeśli tak go odebrałeś to przepraszam, chciałam tylko podkreślić, że Twoja "logika" jest jakby nietenteges i że zaczyna mnie wnerwiać

A co do tych imprez: nie liczcie na to, ze Żywiec zrezygnuje z tego, czego się dorobił i ograniczy się do giełdy kolekcjonerskiej.

Natomiast Festiwal we Lwówku ma szansę na stanie się ważną imprezą nie tylko dla regionu, ale w skali kraju, czego jako miastu im życzę.

Moje osobiste odczucia są takie, że też wolę małe imprezy Ale jeśli chcę, żeby Warsztaty we Wrocku się rozwijały, to też czeka mnie reorganizacja i ukomercyjnienie imprezy (nie, nie zaproszę koncernów), chociaż wcale nie mam na to ochoty. Ale jeśli tego nie zrobię, to impreza zacznie przygasać. To samo jest z innymi imprezami, niestety, taka kolej rzeczy

[żąleną]

Trochę pasuje mi to jak pięść do nosa kiedy osoby bojkotujące Żywiec uczestniczą w imprezie firmowej przez koncern. Gdzie tu logika?

Ale czego byś chciał? Totalnego bojkotu, żeby móc pisać, że już kompletnie mamy klapki na oczach?

Impreza jest dobra z punktu widzenia promocji kultury piwnej (już pomińmy milczeniem to łojenie wódy), więc nie widzę powodu, żeby ją bojkotować. Przecież nikt nie psioczy na koncerny za samą koncernowość, tylko za konkretne działania. A kierunek rozwoju giełdy żywieckiej (konkurs piw domowych, sporo piw z polskich browarów do spróbowania) jest bardzo dobry.

I też chciałbym, aby w przyszłości termin giełdy nie pokrywał się z imprezą lwówecką, bo z chęcią zjawiłbym się w obu miejscach. Festiwal w Lwówku okazał się sukcesem, ale to była dopiero pierwsza edycja, więc też radziłbym poczekać z wysnuwaniem kategorycznych wniosków (i rzucaniem średnio pasujących cytatów ).

[jacer]

Wobec powyższego może lepiej aby były dwie imprezy w jednym terminie, wszak impreza w Żywcu to przede wszystkim giełda kolekcjonerska, a impreza w Lwówku to festyn piwny. Giełda w późniejszym czasie rozeszła się trochę na boki. W tym wypadku kolekcjonerzy będą w Żywcu, a degustatorzy i amatorzy "niekoncernówki na co dzień zwalczający m.in Żywiec" w Lwówku.
Trochę pasuje mi to jak pięść do nosa kiedy osoby bojkotujące Żywiec uczestniczą w imprezie firmowej przez koncern. Gdzie tu logika?

Żywiec to dla mnie przede wszystkim Konkurs Piw Domowych. Nawet w tym roku nie obszedłem giełdy, także nawet nie jestem pewień czy ona wogóle była.

A to musi być jakas logika w tym, że piwowarzy domowi uczestniczą w imprezie organizowanej przez Żywiec???

Według twojej logiki nie powinienem wysyłać piw na konkurs do Żywca, bo nie piję piw koncernowych.

To jest dopiero patologia.

[kopyr]

Przecież nikt nie psioczy na koncerny za samą koncernowość, tylko za konkretne działania.

Paru by się znalazło.

A kierunek rozwoju giełdy żywieckiej (konkurs piw domowych, sporo piw z polskich browarów do spróbowania) jest bardzo dobry.

Zgadzam się. Choć czasem mam wrażenie, że decydenci jednak nie za bardzo w to wierzą i gdyby na ten przykład Żywiec czyli GZ czyli Grzegorz Zwierzyna* został oddelegowany do innych obowiązków, to pewnie już tak różowo by nie było. W tym roku mniej, bo mniej się stykałem z GŻ we wszelkich przejawach (nie byłem w muzeum, ani w browarze, a i na giełdzie byłem głównie na stoisku BA), ale w poprzednim roku stwierdziłem, że zupełnie nie wykorzystuje się potencjału jaki daje taka impreza. Mimo zaangażowania niemałych środków. Te zespoły, posiłek i piwo gratis kosztują pewnie niemało, ale inne błędy to przesłaniają.

Co do sensowności organizowania imprez w tym samym terminie, to jest to zwykłe bicie piany. I naprawdę dziwię się, że koledzy nie potrafią popatrzeć trochę dalej niż czubek własnego nosa.


*czy nie zastanawia was ta zbieżność.

[ART]

Otrzymałem zaproszenie przed imprezą jeszcze zanim znany był termin. Zaproszenie dotyczyło możliwości zaprezentowania BrowarBizu, piwowarów domowych, poczynienia pokazu warzenia itp. Zakładam że inne "frakcje" piwne takie zaproszenie również otrzymały. Sugerowałem by nie wcelowano się termin Giełdy Żywieckiej bo będzie trzeba wybierać między jednym a drugim. Jednak ustalono że będzie w tym samym czasie. Ja już byłem zaangażowany m.in. w kwestie KPD, obecnością BrowarBizu w czasie giełdy i w kilka spotkań.

Z miłą chęcią urozmaicilibyśmy ofertę Festiwalu w Lwówku o wcześniej wymienione sprawy jeśli terminy by się nie pokrywały.

[JAckson]

Gdybym akurat nie był na urlopowym wyjeździe to na pewno pojawiłbym się w Lwówku. Do Żywca w ogóle mnie nie ciągnie i myślę, że sporo takich osób w okolicy (Dolny Śląsk) znalazłoby się jeszcze. Festyn piwny jest dla zwykłych ludzi którzy niekoniecznie się na piwie znają, ale je lubią i ew. szukają innych smaków. Giełda i spotkanie piwowarów jest dla konkretnej grupy osób.
Moim zdaniem wspólny termin dla obu imprez nie jest problemem dla większości ich uczestników. Jednak zmiana terminu na niekolidujący jest dla mnie tak samo akceptowalny czyli obojętny. Jak będę miał czas następnym razem to z chęcią pojadę do Lwówka.

[AdamP]

Na pewno warta zakupienia jest książka Eugeniusza Braniewskiego: Piwowarstwo Lwówka Śląskiego. Rzetelnie opisana jest cała historia browaru, łącznie z indeksem wszystkich piw warzonych w Lwówku od 1945 r., wielkością zatrudnienia, wszystkimi właścicielami, prezesami, dyrektorami i wieloma innymi ciekawymi informacjami przedstawianymi w oparciu o materiały źródłowe.

A może ktoś mi podpowie, gdzie i jak mogę kupić tę książke, bo jakoś google nie chce mi w tym pomóc!

[slavoy]

A może ktoś mi podpowie, gdzie i jak mogę kupić tę książke, bo jakoś google nie chce mi w tym pomóc!

Na dniach będzie dostępna w sklepie www.centrumpiwowarstwa.pl

[AdamP]

Dzięki za odpowiedź. Już się zapisuje na 1 egz.!