Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika stormsto
Wyświetlenie odpowiedzi
Mi się podobało, bo mieliśmy bardzo dużo dobrego piwa i nie musieliśmy truć się koncerniakami Ja się skusiłam na Grolscha, a Slav na peruwiańskie. Po za tym na początku kupiłam wyjątkowo paskudny gulasz, który zakończył swoją karierę w kuble.
Warzenie i degustacja się udały, ludzie cały czas oblegali nasz namiocik, a ponieważ mieliśmy dużo piwa i baaaaardzo małe kubeczki, to degustacja trwała prawie bez przerwy przez ponad 5 godzin Oprócz tego uwarzyliśmy oatmalt stouta, pogadaliśmy ze znajomymi i nieznajomymi - ogólnie zadowolona jestem z niesienia kagańca oświaty w Chorzowie
Comment