Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr
Wyświetlenie odpowiedzi
BeerFest - Chorzów - WPKiW, 28-30.08.2009r
Collapse
X
-
Wieszcz to inna bajka, bo on licentia poetica zastosował był. Jego kaganiec wyraźnie odnosi się do kaganka. Natomiast kaganiec oświaty jest dość częstym błędem językowym i jeśli u kogoś nie jest konwencją, jak u Marusi, a błędem, to piętnuję, bo takie już mam skrzywienie zawodowe Zwłaszcza że kaganiec ździebko wypacza to powiedzenie
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse Wyświetlenie odpowiedziWieszcz to inna bajka, bo on licentia poetica zastosował był. Jego kaganiec wyraźnie odnosi się do kaganka. Natomiast kaganiec oświaty jest dość częstym błędem językowym i jeśli u kogoś nie jest konwencją, jak u Marusi, a błędem, to piętnuję, bo takie już mam skrzywienie zawodowe Zwłaszcza że kaganiec ździebko wypacza to powiedzenie
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse Wyświetlenie odpowiedziNatomiast kaganiec oświaty jest dość częstym błędem językowym
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziTylko wtedy gdy nie odnosisz się do tego cytatu. A z racji, że Wieszcz jest nauczany powszechnie, więc należy założyć, że wielokroć jest to cytat.
Nosić "kaganiec" zazwyczaj chcą rozmaici posłowie, po których szczególnej znajomości Słowackiego się akurat nie spodziewam.
Nie jestem etymologiem, ale wydaje mi się, że u Słowackiego nie była to licentia poetica a po prostu forma, która ówcześnie była używana, a obecnie wyszła z użycia.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Twilight_Alehouse Wyświetlenie odpowiedziNosić "kaganiec" zazwyczaj chcą rozmaici posłowie, po których szczególnej znajomości Słowackiego się akurat nie spodziewam.
"Kaganiec oświaty" jako "gorset oświaty" to można rozumieć jedynie humorystycznie. Jako tytuł felietonu czy coś w tym stylu, ale nie sądzę, żeby ktoś świadomie używał tego związku w tym opresyjnym znaczeniu.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedzinie sądzę, żeby ktoś świadomie używał tego związku w tym opresyjnym znaczeniu.
Comment
-
-
Przypominam, że to określenie w moim wykonaniu to żart zwyczajowy, może już dajcie spokój z tymi interpretacjami Jeśli ktoś tak mówi serio, to znaczy, że głąb i tyle
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziPrzypominam, że to określenie w moim wykonaniu to żart zwyczajowy, może już dajcie spokój z tymi interpretacjami Jeśli ktoś tak mówi serio, to znaczy, że głąb i tyle
Ja rozumiem o co Tobie chodzi. Mówisz to w znaczeniu "kaganka oświaty", używasz jednak formy archaicznej, żeby wprawić w konfuzję tych, którzy Wieszcza nie kojarzą i traktują całość w obecnym znaczeniu. Nie nazwałbym tego żartem. Nie wydaje mi się, żeby jakikolwiek polonista dopuszczał w danym kontekście interpretację "kagańca" inną niż "kaganka". Żart to byłby wtedy, gdybyś napisała minister Hall nałożyła na dzieci "oświaty kaganiec". W zwrocie nieść oświaty kaganiec IMO nie ma żadnych interpretacji i raczej głąbem jest ten, kto nie wie, że chodzi o kaganek. A kaganiec to nie ten dla psa, tylko ten z "Testamentu mojego" Słowackiego.
PS: zgłoszę ten wątek do wydzielenia, więc proszę się nie unosić, że zaśmiecam wątek Beerfeście.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziCzy że jest głąb, jeśli chodzi mu o "kaganek oświaty", a mówi "kaganiec oświaty"?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kopyr Wyświetlenie odpowiedziIMO nie ma żadnych interpretacji i raczej głąbem jest ten, kto nie wie, że chodzi o kaganek.
Mnie osobiście w tym sformułowaniu ta właśnie dwuznacznoczność bardzo się podoba.
PS. To, że ktoś nie wie o "kagańcu" z Testamentu, skąd wracali Litwini itp. wcale nie musi być miarą jego głąbowatości. Trochę luzu Kopyrze."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika delvish Wyświetlenie odpowiedzi
PS. To, że ktoś nie wie o "kagańcu" z Testamentu, skąd wracali Litwini itp. wcale nie musi być miarą jego głąbowatości. Trochę luzu Kopyrze.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Marusia Wyświetlenie odpowiedziMiarą głąbowatości jest to, gdy ktoś mówi "kaganiec oświaty" nie zdając sobie sprawy z tego, że powinien powiedzieć "kaganek" i nie rozumie różnicy.Ostatnia zmiana dokonana przez delvish; 2009-09-02, 11:08."You can't be a real country unless you have a beer and an airline - it helps if you have some kind of a football team, or some nuclear weapons, but at the very least you need a beer."
(Frank Zappa)
"It is not from the benevolence of the butcher, the brewer, or the baker that we expect our dinner, but from their regard to their own interest. We address ourselves, not to their humanity but to their self-love" (Adam Smith)
Comment
-
-
Źle sie dzieje w państwie duńskim . Jak widze każdy, kto użyje żartu, ironii itd., itp. . Musi sie potem gęsto tłumaczyć i wyjaśniać co autor mial na mysli pisząc dany tekst . Przyłącze sie do hasła: więcej luzu forumowicze, może czas oprócz kubków smakowych poćwiczyc neurony . Bo cos z poczuciem humory sie stało
Comment
-
Comment