Gorzowski festiwal ma być także okazją do szerszego zaprezentowania miast partnerskich. - Tak się składa, że w dwóch niemieckich miastach działają lokalne browary. Trunków z Frankfurtu i Herfordu będzie można spróbować we wrześniu - mówi Jeremicz. Polskę reprezentować będą m.in. browary z Witnicy czy Wschowy. - Ograniczamy się do małych producentów, bo piw z dużych browarów można napić się na co dzień. Lokalne trunki są niepowtarzalne, każdy ma swój charakter i liczymy, że smakosze piwa to docenią - przekonuje Jacek Jeremicz.
W końcu jakaś impreza w Gorzowie. Czekam z niecierpliwością
Comment