2009.12.10, Warszawa, Laibach&Juno Reactor

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • becik
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍼🍼
    • 2002.07
    • 14999

    2009.12.10, Warszawa, Laibach&Juno Reactor

    10.12.2009 - Warszawa, hala Palladium, ul. Złota 9
    Bilety w przedsprzedaży w cenie 89 zł.
    W dniu koncertu 99 zł.
    Ja jeszcze w tygodniu lecę po bilety.
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
  • VanPurRz
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2008.09
    • 4229

    #2
    Chyba się skuszę. Może przed koncertem jakieś piwko?
    "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

    Comment

    • Twilight_Alehouse
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2004.06
      • 6310

      #3
      Zastanowię się jeszcze. Dobrze byłoby wreszcie zobaczyć Laibach.

      Comment

      • becik
        Generał Wszelkich Fermentacji
        🍼🍼
        • 2002.07
        • 14999

        #4
        Ja napewno będę, bilety juz mam. Piwko napewno, tyle, ze jeszcze nie wiem jak z czasem bo po robocie jeszcze do domu i dopiero później na Złotą. Sądzę, że gdzieś coś szybkiego można będzie zapodać.
        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

        Comment

        • VanPurRz
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2008.09
          • 4229

          #5
          Rezerwacja zrobiona. Bilet do odbioru. Piwko się zgadamy jeszcze.
          "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

          Comment

          • becik
            Generał Wszelkich Fermentacji
            🍼🍼
            • 2002.07
            • 14999

            #6
            Wjazd jest od 19, ja po 18 powienien coś smakować w Browarmii (liczę, że koźlak jeszcze jest), może później Bierhalle....
            Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

            Comment

            • VanPurRz
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2008.09
              • 4229

              #7
              W takie normalne dni to te lokale są za drogie dla mnie. Odwiedzę raczej Rock Bar naŚniadeckich. Zresztą ja wpadnę na ostatnią chwilę w sumie bo siedzę z chorym synem w domu
              "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

              Comment

              • Maidenowiec
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.07
                • 2287

                #8
                Becik, Koźlaka nie ma. Będzie chyba po świętach. Natomiast jest bardzo dobry stout.
                Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

                Thou shallt not spilleth thy beer!

                Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

                Comment

                • becik
                  Generał Wszelkich Fermentacji
                  🍼🍼
                  • 2002.07
                  • 14999

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Maidenowiec Wyświetlenie odpowiedzi
                  Becik, Koźlaka nie ma. Będzie chyba po świętach. Natomiast jest bardzo dobry stout.
                  uuuuu, niedobrze, a co oprócz stouta jest?
                  Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                  Comment

                  • Maidenowiec
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.07
                    • 2287

                    #10
                    Karmazynowe, jasna pszenica i pewnie pils.
                    Surowce i akcesoria piwowarskie i serowarskie - Piwodziej.pl

                    Thou shallt not spilleth thy beer!

                    Przy wysokim stężeniu alkoholu organizm człowieka znajduje się blisko śmierci i instynktownie dąży do przedłużenia rodu.

                    Comment

                    • becik
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🍼🍼
                      • 2002.07
                      • 14999

                      #11
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Maidenowiec Wyświetlenie odpowiedzi
                      Natomiast jest bardzo dobry stout.
                      Stout jest wyjątkowo dobry.

                      Koncert, jak sie okazało jako support wystąpił Laibach. Na początku grali swoje postindustrialne kawałki z lat 80-tych jak "Smrt za smrt" czy "Brat moj", z czasem były coraz nowsze, coraz szybsze i coraz melodyjniejsze. ("Alles gegen alles", "Ein, Zwei...", hymny). Grali tylko godzinę, na bis jeden kawałek. Rozczarowany byłem ich występem. Dwa lata temu wypadli zdecydowanie lepiej.

                      Pół godziny przerwy i na scenie pojawia się Juno Reactor, blizej nie znany mi zespół z którym bliżej się zapoznałem na teledyskach na you tube. Pomyślałem, spokojny, ładnie grają, posłucham ze 2-3 kawałki i zmykam. Na scenie oprócz czarnoskórych muzyków z kongami, tam-tamami, wokalistki w stroju barokowym, lidera, który sprawiał wrażenie jakby wyleciał z the Cure - ale 20 lat później, kolejnego czarnoskórego wokalisty z goglami, niezłe wrażenie sprawił japoński gitarzysta w szlafroku, który swoją cieniutką, chudziutką figurą oraz długimi czarnymi włosami sprawiał wrażenie urzeczywistnienia się japońskich horrorów.
                      Wygląd niezły, oryginalny, ciekawy, odjazdowy, zaczęli spokojnie w stylu Dead Can Dance ale później....VanPurRz, żałuj żeś nie został - zaczął sie wymiot, czad, ostre szybkie granie. Sala skakała, wariowała, w moment atmosfera z zimnej post-laibachowskiej stała się bliska wrzenia.
                      Juno Reactor całkowice zaskoczył mnie pozytywnie, to co słyszałem na you tube w niczym nie przypominało tego co grali. Ich trwające po ok. 6 minut grane z czadem i wypierdem kawałki powalały nawet najtwardszych tancerzy.

                      Po Laibachu żałowałem że kupiłem bilety na koncert, po występie Juno Reactor okazało się, ze warto było przyjść żeby ich posłuchać i poznać.
                      Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                      Comment

                      • VanPurRz
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2008.09
                        • 4229

                        #12
                        Ech, gdyby ta przerwa była krótsza
                        "Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"

                        Comment

                        Przetwarzanie...
                        X