2012.12.08 - III Opolskie Grudniowe Dni Porterowe

[Promil03]

Nie ma tego złego ... Jak jeszcze rok poleżą - to na następne IV OGDP będą jak znalazł .

To nie za 2 lata następne spotkanie?

[jacekwerner]

Dopiero za dwa lata ? To poleżą dłużej .

[iron]

No i czemu nikt nie zadzwonił? No nikt..... a ja mam portera z Dojlid do wypicia. I witnickiego z 2002 roku. No nikt nie zadzwonił....

OOO kutwa
Pjenknik reaktywacja

Fajnie, że żyjesz

Przepraszam za OT, ale nie mogłem się powstrzymać

[żąleną]

Już w maju skrobnął jeden post, ale teraz to cały wysyp, ze trzy normalnie. Do dziś pamiętam, jak na pierwszym zlocie z fachową miną rozpuszczał tabletkę z magnezem w szklance wody ("piwo wypłukuje magnez z organizmu"), to była jedna z tych kilku chwil w życiu, kiedy się czegoś nauczyłem... I odłożyłem ad acta, żeby się za wcześnie nie zmarnowało.

[Pendragon]

Zwykłe pocenie też wypłukuje magnez, no chyba że się nie umyjemy, to wtedy wniknie z powrotem
Wiem, że nie na temat, ale akurat pije sobie soczek z domieszką chlorku magnezu - w tej postaci jest przyswajalny. Tabletki są w formie węglanu wapnia, który prawie cały zostaje wydalony, więc żaden z niego pożytek, a na dodatek jest zbyt mocny i żre żołądek. Dlatego, ŻĄ, jeśli jesteś zainteresowany uzupełnianiem magnezu, to stosuj chlorek magnezu w wersji spożywczej. Jest też wersja techniczna - do rozpuszczania śniegu - zamiast soli. Szukać w sklepach chemicznych, można też kupić jako suplement diety jako Sól ojca Bruno, ale wtedy kosztuje krocie

[Pendragon]

Sól ojca Bruno, ale wtedy kosztuje krocie

20-30 zł za 33 deko, zamiast 25 zł za 800 deko.
Można też dożylnie - kroplówka w szpitalu

[pjenknik]

No na pewno węglan wapnia nie uzupełni magnezu....

[Pendragon]

Hehe, oczywiście miało być węglan magnezu.
A chlorek magnezu przyjmuję od kilku dni. Rozpuszczony w wodzie jest strasznie mdły i męczący, ale dziś rozpuściłem w soku z czarnej porzeczki - i w takiej postaci da się spokojnie wypić.

[pjenknik]

I tak najlepiej wchodzi dożylnie.
A na kacu nie takie mądrości się wygłaszało....
Kac = chwila refleksji nieintelektualnej

[dadek]

A ja dopiero powróciłem w domowe pielesze po porterowaniu w centrum dowodzenia browar.biz. No nie żebym się zasiedział, ale powracałem przez Wrocław (Český Ráj), a po dobraniu reszty ekipy przez czeską Prahę.

Z mojej strony przepraszam za Kirsch-Porter ale kupując go nie byłem świadomy co to za piwo...

Mnie nie musisz, ja byłem świadomy od początku co to za "kwiatek" więc odmówiłem spożycia. Ale kiedyś po raz pierwszy w Niemczech też się naciąłem...

...Całą noc czuwałem przy adminowym komputerze i mogę ręczyć że nikt niepowołany na nim nie grzebał

Tak było, ale rączki towarzycho świerzbiły. Jednak prośby do Arta typu: "a może tak byśmy kogoś zbanowali?" pozostały niezrealizowane... Nawet na minutę nie oddał swej władzy...

...Ciekawe czy w Adminowej piwniczce uchowało się coś jeszcze na następną edycję OGDP ?

Może za dużo gadam ale z opolskiego centrum dowodzenia można spokojnie nie wychodzić przez rok i było by co spożywać. Dlatego też:

Było super, dziękuje bardzo ARTOM za gościnę i pamiętajcie że zawsze mogę się zaopiekować waszymi kwiatkami

Silvian, to kiedy się zrzucamy na te wczasy dla Adminostwa?. Ja nawet zakupię na tą okazję nową konewkę i świeży nawóz.

Wielkie Wam dzięki za gościnę, a współspijaczom porterowym za towarzystwo.

[silvian]

Kurcze, dadek, dopiero wróciłeś z Opola?

[Pendragon]

Tramwajem jechał...