Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes
Wyświetlenie odpowiedzi
2013.06.14-15 - Żywiec, Festiwal Birofilia 2013
Collapse
X
-
Na prawo za sklepikiem. Stoją drogowskazy, nie trafić jest bardzo trudno.Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika witold68 Wyświetlenie odpowiedziMa e-prezes racje jak byłem w ubiegłym roku, to się nieźle na kombinowałem gdzie schowali birofilów. A patrzeć na to co robi browar po tylu latach giełdy to można się tylko upić.
Browar to nie lotnisko tylko zakład produkcyjny z różnymi rozwiązaniami logistycznymi utrudniającymi organizację imprez. Poza tym jest to skład podatkowy a to wymusza kolejne ograniczenia. Przy formule giełdy kolekcjonerskiej miejsca wystaczało, przy formule festiwalowej zrobiło się ciasnawo. Stad też nie kłądziemy nacisku na szeroką promocję, imprezę komunikujemy wśród środowiska branżowego. Zależy nam, żeby nie był to kolejny event z masowym piwem i kiełbasą tylko wydarzenie dla prawdziwych fascynatów piwa.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Żywiec Wyświetlenie odpowiedzi... tylko wydarzenie dla prawdziwych fascynatów piwa.
Comment
-
-
mnie
mnie jestt zwyczajnie przykro,ze to co kiedys bylo moim kolekcjonerskim swietem stalo sie miejscem trzepania kasy.klimat gieldy zywieckiej zanikl.i nie trafiaja do mnie tlumaczenia zywca ,ze to nie jest kielbaskowe spotkanie,bo jest ,ale skoro on tego nie widzi to znaczy ,ze oczy zaslonily mu te talary ,za ktore kupuje sie watpliwy smak prawdziwego piwa.
Comment
-
-
Cóż wielu wydaje się że rozrost festiwalu ma związek z zachłannością organizatora. Ja uważam inaczej. W mojej opinii rozwój festiwalu to naturalna kolej rzeczy z którą wielu kolekcjonerom trudno się pogodzić. Jest następstwem zainteresowania ze strony piwowarów domowych, których kiedyś tam nie było i szerszej rzeszy konsumentów. Kolekcjonerom trudno pojąć dlaczego impreza stricte kolekcjonerska wygląda tak jak teraz. Ci kolekcjonerzy nigdy też nie zrozumieją że aby się rozwijać i realizować piwne marzenia trzeba mieć na to fundusze. Tkwią w piwnej piaskownicy i żaden nigdy nie przyzna się że dziś chciałby być w miejscu gdzie jest Grzegorz(kolekcjoner, właściciel browaru kontraktowego, piwny podróżnik). Działanie na wielu płaszczyznach przynosi mu zapewne wiele satysfakcji co łatwo mi sobie wyobrazić. Ci którzy kiedyś byli kolegami i przyjaciółmi dziś za plecami krytykują. Później biegną by się przywitać czy poprosić o załatwienie podstawek, kapsli czy etykiet. Wygląda to "Grotheskowo". Bądźcie konsekwentni jeśli piszecie gdzieś że olewam, nie jadę, że to odpust, jarmark to nie przyjeżdżajcie. Nie ma sensu się męczyć.
Zapewne zaraz kilka osób napiszę. Gość związany z organizatorem. Opowiadam: nie mam żadnych związków z Grzegorzem ani z żadną z osób organizujących imprezę.Ostatnia zmiana dokonana przez lignomatjankowy; 2013-02-09, 15:07.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedziTak na marginesie... na wspomnianej przez organizatora stronie nie ma ni słowa o giełdzie czy jakichś birofiliach, a impreza w nazwie ma festiwal tychże birofiliów - cóż za paradoks.
Jest sens jechać tam na giełdę, skoro nawet o niej słowa nie ma?
Jak pisali przedmówcy - strefa kolekcjonerska była doskonale oznaczona i nikt nawet średnio rozgarnięty nie był w stanie zbłądzić.
To że więcej uwagi poświęca się spożywaniu piwa (domowe, mikro i Aleja Piw) nie zmienia faktu, że to największa giełda w PL i można tu spotkać największą ilość kolekcjonerów spoza Polski. Nie każdy kolekcjoner czuje potrzebę bycia w centrum uwagi, chyba że ktoś uwielbia rolę primadonny, ale na szczęście takie osoby to mniejszość. Żeby nie było - nie jestem związany z organizacją tej imprezy. Bywam, znam organizatorów ale potrafię zachować trzeźwe spojrzenie (chociaż czasem pod koniec imprezy bywało różnie ).
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kozubnik Wyświetlenie odpowiedzimnie jestt zwyczajnie przykro,ze to co kiedys bylo moim kolekcjonerskim swietem stalo sie miejscem trzepania kasy.klimat gieldy zywieckiej zanikl.i nie trafiaja do mnie tlumaczenia zywca ,ze to nie jest kielbaskowe spotkanie,bo jest ,ale skoro on tego nie widzi to znaczy ,ze oczy zaslonily mu te talary ,za ktore kupuje sie watpliwy smak prawdziwego piwa.
Na pewno klimat się zmienił, bo środek ciężkości przesunął się w stronę festiwalu piwa. Ale jest to festiwal z prawdziwego zdarzenia, nie jakiś festyn z koncerniakami w plastiku, dlatego posty jak ten powyżej są dla mnie nieporozumieniem. I co właściwie znaczy "wątpliwy smak prawdziwego piwa"?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika duvel88 Wyświetlenie odpowiedziPrzymusu nie ma - nie chcesz jechać to nie jedź. Pewnie i tak nikt nie zwróci na to uwagi.
Jak pisali przedmówcy - strefa kolekcjonerska była doskonale oznaczona i nikt nawet średnio rozgarnięty nie był w stanie zbłądzić.
...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika e-prezes Wyświetlenie odpowiedziZastanawiam się czy w przyszłym roku nie odpuścić sobie części kolekcjonerskiej skoro stała się marginalna. Tyle!Milicki Browar Rynkowy
Grupa STYRIAN
(1+sqrt5)/2"Nie ma (...) piwa, które smakowałoby wszystkim. Każdy browarnik, który próbuje takie przygotować, skazany jest na klęskę" - Michael Jackson
"Dobrzy ludzie piją dobre piwa" - Hunter S. Thompson
No Hops, no Glory :)
Comment
-
Comment