2013.06.14-15 - Żywiec, Festiwal Birofilia 2013

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Chmielnicki
    Porucznik Browarny Tester
    • 2012.07
    • 324

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dyczkin Wyświetlenie odpowiedzi
    Taki Kopyr kupił piwa już parę dni temu, nie ma więc równych wśród piwoszy, poza tym jak wyobrażasz sobie podział piwa
    W dodatku kupił takie piwa, których w oficjalnym katalogu nie było - np. Jack Hammer czy Hello My Name Is Ingrid z BrewDoga. Czy ktoś ze zwykłych śmiertelników dostąpił tego zaszczytu?

    A co do (r)ewolucji i braku przypadkowości, też chciałbym w to wierzyć. Jednak stojąc w kolejce do sklepu Alei Piw Świata, bardzo często słyszałem takie dialogi (przez co zakupy trwały wieczność):

    - Mam 40 żetonów, co może mi pan polecić?
    - Ale jakie piwo pan lubi?
    - No... takie jasne, lekkie.
    albo
    - Niech mi pan wybierze coś dla mnie i dla kobiety.

    Poza tym, gdzie były piwa butelkowe z Artezana (Grodziskie/AIPA/Wit), Pracowni Piwa (zapowiadali przecież, że butelki będą), Szałpiwu, AleBrowaru czy PINTY? W namiocie nikt ich nie widział, przy "korycie" w strefie gastronomicznej odsyłali do sklepu przy wejściu, tam wzruszali ramionami. Wszystko poszło w piątek?

    Na plus muszę natomiast zaliczyć ceny - nie było tak drogo jak się obawiałem.
    Last edited by Chmielnicki; 2013-06-16, 08:49.

    Comment

    • e-prezes
      Generał Wszelkich Fermentacji
      🥛🥛🥛🥛🥛
      • 2002.05
      • 19260

      Jestem jeszcze w pół drogi do domu, ale kilka spostrzeżeń mogę już na dziś rzucić.

      Istotnie szukając już w sobotę rano piw przegapiłem, że koryto obok namiotu kolekcjonerskiego ma też wybór piw butelkowych, w tym Grodziskie Artezana. Jednak udało mi się kupić. Chaos istotnie był już po 12, gdy dysponując katalogiem biegało się po stoiskach szukając piw. Były i polskie w Alei Piw Świata, czego bym się nie spodziewał. Wielu już nie było, choć w katalogu były a niektóre jak Simcoe Pils z Widawy pojawił się zastępczo. Gdybym wiedział, ze oczekiwanie na zakup piwa w sklepie trwa tak długo to w ciemno kupiłbym już rano niektóre pozycje.
      Trochę kłopotliwe były też żetony. Niektórzy mogli zwracać a inni nie. W sobotę rano jeszcze na korycie przyjmowali żetony za piwa, po 13 już nie. Jedni piwowarzy domowi przyjmowali żetony, a u innych piwo było gratis. Te stoiska, które przyjmowały pieniądze zamiast żetonów i tak paragonu kasowego nie wydawały. Więc co za różnica w jakiej formie pobierały?

      A i jeszcze jedno w katalogu Gorycz Tropików z Olbrachta był opisany jako american wheat, a powinno być american pale ale. Wheat to była Kochanica Olbrachta, którego w sobotę na feście już nie było.

      Mimo wszystko impreza udana (mój pierwszy raz w nowej formule). Za rok przyjadę wcześniej i bardziej się przygotuje.
      Last edited by e-prezes; 2013-06-16, 10:10.

      Comment

      • Gringo
        Major Piwnych Rewolucji
        🍼
        • 2007.07
        • 2160

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Chmielnicki Wyświetlenie odpowiedzi
        Niby tak, ale czy nie sposób przewidzieć, że taka sytuacja może mieć miejsce. Nie da się"podzielić" piwa sprawiedliwe między piątek i sobotę, albo zakupić czy przywieźć go więcej?

        Kwestia dostępności (i sprostania popytowi ze strony klientów) polskich - i nie tylko - browarów rzemieślniczych zaczyna mnie po prostu coraz bardziej drażnić.
        Niestety ale jak masz zaplanowane zakupy jakichś ciekawych pozycji, to trzeba być najlepiej tuż przed otwarciem sklepu. Ja w piątek o godz. 19:00 niestety już nie zakupiłem wszystkiego co chciałem. Niektóre pozycje schodziły po kilka sztuk a i trudno mieć pretensje do organizatorów aby przewidywali w jakich ilościach zejdzie im konkretne piwo. W sobotę o 20:00 zostało już to co można kupić w pierwszym lepszym hipermarkecie.

        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Chmielnicki Wyświetlenie odpowiedzi
        A co do (r)ewolucji i braku przypadkowości, też chciałbym w to wierzyć. Jednak stojąc w kolejce do sklepu Alei Piw Świata, bardzo często słyszałem takie dialogi (przez co zakupy trwały wieczność):

        - Mam 40 żetonów, co może mi pan polecić?
        - Ale jakie piwo pan lubi?
        - No... takie jasne, lekkie.
        albo
        - Niech mi pan wybierze coś dla mnie i dla kobiety.
        Tego nie da się uniknąć, niestety niektórzy klienci kupili 4 piwa i spędzili na dyskusjach o wyborze 10 minut. Jedyna uwaga może na przyszłość aby była jakaś odrębna kolejka gdzie przynoszę tylko karteczkę z numerami pozycji, nic nie dyskutuję, pakuję do plecaka płacę i odchodzę.

        Ogólnie świetna impreza. Jedyny dla mnie minus to te przeklęte żetony. W sobotę przez około 30 minut nie było ich dostępnych na żadnym ze stoisk.

        Comment

        • Chmielnicki
          Porucznik Browarny Tester
          • 2012.07
          • 324

          Ja też absolutnie nie zamierzam potępiać w czambuł całej imprezy. Festiwal Birofilia nie jest zły - jest świetny! Szczególnie dla ludzi związanych z branżą (piwowarów, przedstawicieli browarów, sędziów, etc.) to jest prawdziwe święto - a dla Czesława Dziełaka, który został Grand Championem 2013 to być może najważniejszy dzień w życiu. Po prostu, tak jak piszecie, trzeba lepiej się przygotować, a przede wszystkim być na miejscu jak najwcześniej (najlepiej w piątek rano), zanim macki chaosu oplotą teren festiwalu.

          Mimo wszystko, bardzo się cieszę, że mogłem być na tegorocznych Birofiliach.

          Comment

          • lucifuge
            Porucznik Browarny Tester
            • 2009.11
            • 309

            W piątek było wszystkiego pod dostatkiem. Następnym razem organizatorzy z pewnością przewidzą, ze zechcesz ich odwiedzić w sobotę o 17 i schłodzone piwka z Twojej listy marzeń bedą czekać tuż przy wejściu byś nie musiał stresowac sie tłumem i "chaosem".

            Comment

            • WojciechT
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2012.09
              • 2546

              Stoisko gastronomiczne było fatalne, 15 zł za kawałek kotleta i kilka frytek to grube przegięcie; do tego kolejki, kolejki, kolejki.

              Poza tym - nie mam się do czego przyczepić, może tylko tyle, że zabrakło festiwalowych kufelków, ale ja się jeszcze załapałem :] Festiwal udany jak zawsze, pogoda dopisała.

              No i zachowanie niektórych festiwalowiczów (zgaduję, że jednak przyjechali tam przypadkiem lub przyszli, bo mieli blisko) było poniżej krytyki. Ale cóż, są ludzie i ludziska.

              Jako sukces mogę jeszcze dodać to, że moja koleżanka, której festiwal poleciłem, przyjechała i była zachwycona - w szczególności jednym gatunkiem. Do tej pory była raczej fanką lechotyskożubrów, natomiast po spróbowaniu Torpedo ze Sierra Nevada stwierdziła, że od dzisiaj pije tylko piwa chmielone "amerykańcami"

              I mam też wrażenie, że właśnie wszelkiej maści piw typu IPA było w tym roku w alei piw świata najwięcej. To fajnie, ale jako poszukujący konsument zaczynam się już tym gatunkiem nudzić, oczekuję nowości, nowości, nowości!
              Last edited by WojciechT; 2013-06-16, 12:23.

              Comment

              • Chmielnicki
                Porucznik Browarny Tester
                • 2012.07
                • 324

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lucifuge Wyświetlenie odpowiedzi
                W piątek było wszystkiego pod dostatkiem. Następnym razem organizatorzy z pewnością przewidzą, ze zechcesz ich odwiedzić w sobotę o 17 i schłodzone piwka z Twojej listy marzeń bedą czekać tuż przy wejściu byś nie musiał stresowac sie tłumem i "chaosem".
                Dziękuję i trzymam Cię za słowo. Idealnie byłoby, gdyby czekały już na dworcu PKP w Żywcu, ale jestem człowiekiem spolegliwym i skłonnym do daleko idącego kompromisu.

                Pytanie zasadnicze pozostaje. Co zrobić, żeby popyt nie przekraczał kilkukrotnie (kilkunastokrotnie? kilkudziesięciokrotnie?) podaży. W naiwności swojej koncypuję bowiem tak, że skoro każda ilość nietaniego przecież piwa z małych browarów schodzi na pniu, a sporo ludzi odchodzi z kwitkiem, to ta kasa powinna iść na rozwój i rozbudowę tychże browarów (vide własny browar AleBrowaru). Skoro dwie warki danego piwa rozchodzą się w okamgnieniu, to następnym razem niech zostanie uwarzonych osiem czy dziesięć! Ja wiem, że sprzęt kosztuje, że browar wynajmowany przez kontraktowców sam nie ma wystarczających mocy przerobowych, ale przykład chociażby szkockiego BrewDoga, założonego w 2007 r. przez dwóch 24-letnich kolesi, który rozlewa obecnie 120.000 butelek miesięcznie i zatrudnia 135 osób pokazuje, że jak się chce, to się da i "sky is the limit" . Dlaczego u nas wszystko musi być na sznurek i ślinę? Mam nadzieję, że za kilka lat to się zmieni diametralnie i trzymam kciuki za polskie browarnictwo rzemieślnicze!
                Last edited by Chmielnicki; 2013-06-16, 12:34.

                Comment

                • Blackbeard
                  Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                  • 2011.12
                  • 209

                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lucifuge Wyświetlenie odpowiedzi
                  W piątek było wszystkiego pod dostatkiem. Następnym razem organizatorzy z pewnością przewidzą, ze zechcesz ich odwiedzić w sobotę o 17 i schłodzone piwka z Twojej listy marzeń bedą czekać tuż przy wejściu byś nie musiał stresowac sie tłumem i "chaosem".
                  W piątek o 16/00 nie było już/dopiero 8-śmiu pozycji, w tym na przykład Firestone Walker'a, na którego chyba wiele osób ostrzyło kły. Ponadto, jak to już zostało zauważone - szkoda, że piwa z Revelation Cat nie były dostępne dla 'zwykłych' piwoszy.

                  Moim zdaniem 5 żetonów za 125ml niektórych amerykańskich piw, głównie Hoppin Frog'ów, to lekka przesada. Być może miało to zachęcić do zakupów w sklepie, a nie próbowania piw z butelek.

                  Jeszcze jedno spostrzeżenie. Koszulka festiwalowa - 13 żetonów, Pinta/Artezan - 30zł, Widawa - 50zł…
                  Mors ultima linea rerum.

                  Comment

                  • kiszot
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    🍼🍼
                    • 2001.08
                    • 8108

                    A ja jakoś tak zbojkotowałem festiwal i wcale nie żałuję.Dojazd kiepski a i spęd się zrobił jakiś taki.Może kiedyś jeszcze zawitam
                    Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
                    1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

                    Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
                    Mein Schlesierland, mein Heimatland,
                    So von Natur, Natur in alter Weise,
                    Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
                    Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

                    Comment

                    • Doodeck
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.05
                      • 1612

                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kiszot Wyświetlenie odpowiedzi
                      A ja jakoś tak zbojkotowałem festiwal i wcale nie żałuję.Dojazd kiepski a i spęd się zrobił jakiś taki.Może kiedyś jeszcze zawitam
                      Szkoda - brakowało Ciebie.
                      Trzeba było krzyknąć - pojechałbym do Żywca przez Piekary...
                      Last edited by Doodeck; 2013-06-16, 16:40.
                      Dalekosiężny
                      Obserwator
                      Obiektów
                      Dynamicznie
                      Epatujących
                      Ciekawymi
                      Koncepcjami

                      Comment

                      • kruger_nr1
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        🍼
                        • 2005.11
                        • 802

                        Ja odwiedziłem birofilia w pierwszej kolejności jako kolekcjoner, byłem przed 12ą i jeszcze ruch w alei piw świata był niewielki, wobec czego udało mi się nabyć co chciałem . Ogólnie kolekcjonersko piątek okazał się lepszy niż sobota. Rozumie idee Birofilii taką jaką jest, w końcu organizator musi na tym zarobić, jednak dla mnie to trochę uciążliwe, podobnie jak dla większości. Ilość piw robi wrażenie, ale często sposób jego podania przez ludzi z łapanki chyba jest dla mnie głównym mankamentem... Dotyczy to oczywiście Alei a nie namiotu piwowarów! A za rok znowu tam wrócę, by napić się piwka z kolegami!
                        Kolekcja puszek piwnych:
                        http://puszkikrugera.web-album.org/

                        Comment

                        • purc
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2009.02
                          • 650

                          Mnie się podobało. Bardzo sympatyczna atmosfera, z beczki jedno genialne piwo i kilka dobrych. Było parę mankamentów, o których koledzy już pisali, ale ogólnie warto było przyjechać.
                          Specjalne podziękowania dla Hiacyntusa za wielkoduszność.

                          Comment

                          • Latarnik
                            Premium Lamplighter
                            🥛🥛🥛🥛
                            • 2004.06
                            • 5030

                            No to teraz ludziska do roboty!!!
                            Obkupiliscie sie w piwska z calego swiata, to teraz grzecznie udajcie sie do dzialu Piwo Konkretnie i piszcie o nich, nie wstydzcie sie.
                            Chetnie poczytam
                            5450 kapsli z wypitych piw
                            874 nowe piwa opisałem na forum (w tym 774 z USA).
                            "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy."- Benjamin Franklin
                            https://sites.google.com/view/latarniknj-galeria/strona-główna
                            Freedom is the right to tell people what they do not want to hear– George Orwell
                            https://sites.google.com/view/ety-z-...trona-główna

                            Comment

                            • witold68
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2009.09
                              • 142

                              Festiwal Piwa Zywiec

                              Też się zastanawiałem, czy jechać.Ale jakoś tak po tym co widziałem w ubiegłym roku,,komercja'' w tym nawet zaproszeń nie przysłali.Myślę i jednak bylem zobaczyłem być może znów za rok wrócę spotkać znajomych pogadać wypić piwo nie jedno
                              Na pochybel psubratom !

                              Comment

                              • Pudlarz
                                Kapitan Lagerowej Marynarki
                                • 2002.01
                                • 650

                                Byłem, wypiłem, starych znajomych nie spotkałem, podstawki +4 - do zobaczenia za rok - serdecznie pozdrawiam...
                                Dobre piwo nigdy nie jest złe
                                http://www.janczech.stary.sacz.pl
                                (galeria ekslibrisów)

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X