Co właściwie masz na myśli przez "rozumiem trollowanie wegetarian"?
Ja w Żywcu zwykle się ratowałem frytkami ze smażonym serem, ale nie wiem, czy to się kwalifikuje jako danie postne. Na FDP we Wrocku były jeszcze podpłomyki z serem w cenie małej pizzy, więc też poszedł żelazny zestaw czeski, z tym że po frytki musiałem udać się do innego stoiska - trochę logistyki z tym było, bo już zaczął się sobotni popołudniowy kociokwik.
Ja w Żywcu zwykle się ratowałem frytkami ze smażonym serem, ale nie wiem, czy to się kwalifikuje jako danie postne. Na FDP we Wrocku były jeszcze podpłomyki z serem w cenie małej pizzy, więc też poszedł żelazny zestaw czeski, z tym że po frytki musiałem udać się do innego stoiska - trochę logistyki z tym było, bo już zaczął się sobotni popołudniowy kociokwik.
Comment