2014.08.30 - Wrocław, Beer Geek Madness 2014

[jacer]

Hm, to teraz czekam na odpowiedź innych miast Polski, które w jakimś swoim kultowym klubie muzycznym zorganizują piwną imprezę.
Sugeruję do nazwy klubu (nie musi być nawet muzyczny) dokleić nazwę udanego weizenbocka z rzemieślniczego Olbrachta. Frekwencja murowana!

Dlaczego sam czegoś nie zorganizujesz w np. Łazach? Co?

[chemmobile]

Widzę, że znać się na piwie zaweira w sobie znajomość wszelkiej maści piw uwarzonych przez x browarów na świecie. Tak, czy siak wychodzi na to, że każdy na forum jest idiotą, bo poznać wszystkie piwa... ugh!

Daj spokój, jacer wykorzystuje sytuacje, aby się przechwalać.

[leona]

Tradycyjna dyskusja o tym, że "iwent" zachwyca bo nie może nie zachwycać.
O tyle to smutne, że z miesiąca na miesiąc forum staje się kalką społeczno-politycznych pyskówek toczonych na falach eteru głównego nurtu i tego, któremu wydaje się, że jest niezależnym nurtem. Jest czarne albo białe, odbiera się prawo do spostrzeżeń, że są szarości czy inne kolory. I jeszcze bardziej smutne jest to, że w okopach tych stają osoby inteligentne a w osobistym kontakcie na swój sposób urocze... Tak to min. o jacerze i ironie

[Livres]

I tradycyjnie najwięcej uwag na temat imprezy mają ci, którzy się na nią nie pofatygowali.

Anglojęzyczna nazwa imprezy (nieważne, że świetnie korespondująca z serią piw Mikkellera) - skandal!
Piwa w cenach na poziomie wrocławskich knajp - skandal!
Ludzie gotowi dać się oskubać wydając jednorazowo 50 a może nawet i 100 zł na piwo - skandal!

Ogarnijcie się.

[chemmobile]

Uspokój się, jaki skandal? Ktoś napisał, że wydanie tyle na piwa, które wg niego nie są tyle warte, to skandal? Więcej dystansu, nie każdy musi podzielać twój punkt widzenia.

[Livres]

Hiperbola - trudne słowo.

[chemmobile]

Nie hiperbolizuj, więcej dystansu na przyszłość.

[mareks]

Pomimo, iż do miejsca imprezy miałem kilka km, odpuściłem. Tym samym chciałem podziękować browarowi SzałPiw za opublikowanie zdjęcia na fedbuku, które zobaczyłem 15min przed planowanym wyjściem, a przedstawiającym kilometrowe kolejki do stoisk.

Nie masz czego żałować.
Podstawki miała tylko Pinta.

[docent]

W tym Wrocławiu to naprawdę ludzie są nieźle nakręceni na dobre piwo. Na WFDP pod stadionem - tłumy, teraz na BGM podobny tłum. Mam nadzieję, że na warszawskim festiwalu ludzie też tak dopiszą. Zobaczymy...
Tymczasem relacja z BGM na Polskich Minibrowarach.

[Livres]

Nie hiperbolizuj, więcej dystansu na przyszłość.

Dystans mam taki jak z Warszawy do Wrocławia.

[Marusia]

Ja przybyłam o 23.30 i żadnych kolejek nie było Impreza bardzo fajna, miejsce magiczne. Tylko muza taka, że uszy więdły, dopiero po północy trochę konkretu pojechało.

P.S. Ci, co byli, jeszcze do siebie nie doszli - była kontynuacja w Kontynuacji.

[docent]

P.S. Ci, co byli, jeszcze do siebie nie doszli - była kontynuacja w Kontynuacji.

A oni też jak PiwPaw 24 na dobę? Bo BGM do 2 minimum miał trwać.

[VanPurRz]

W tym Wrocławiu to naprawdę ludzie są nieźle nakręceni na dobre piwo. Na WFDP pod stadionem - tłumy, teraz na BGM podobny tłum. Mam nadzieję, że na warszawskim festiwalu ludzie też tak dopiszą. Zobaczymy...
Tymczasem relacja z BGM na Polskich Minibrowarach.

Ja tam wolę mało ludzi, żeby nie było kolejek

[Marusia]

A oni też jak PiwPaw 24 na dobę? Bo BGM do 2 minimum miał trwać.

No niestety wyrzucili nas o 1.30 Ja pojechałam do domu, ale Slav mnie wymienił w Kontynuacji i jak wychodził o 5 rano, to ponoć Josefik jeszcze był

[docent]

No niestety wyrzucili nas o 1.30 Ja pojechałam do domu, ale Slav mnie wymienił w Kontynuacji i jak wychodził o 5 rano, to ponoć Josefik jeszcze był

A jak Slava spotkałem o 1:30 na dworcu autobusowym to coś mówił że do domu jedzie. Chyba