Jakoś nie znalazłem tematu, pozwalam sobie więc zanęcić...
Chciałem podzielić się kilkoma uwagami już po festiwalu, licząc na to, że dotrą do jego organizatorów.
Być może będą chcieli je wykorzystać, doskonaląc organizację tej coraz większej imprezy, a być może potraktują to jako hejt.
A poza tym - naprawdę było OK, mnóstwo ludzi, także z dziećmi w wózkach, ale i zaawansowanych emerytów, od wystylizowanych kolesi w beretach, z brodami, obwieszonymi gadżetami pt. "jestem beer-geekiem", po ludzi, którzy idą z teczką w prochowcu prosto z biura, zupełnie normalnie na piwo.
Mnóstwo dobrego piwa, nie tylko z IBU 9999, ale sporo bardzo smacznych "piw dla dorosłych" (koźlaków, RIS-ów), dużo ciekawych piw także zza granicy - choć dla mnie wystarczyłoby spokojnie piw polskich.
Podsumowując - bardzo fajna impreza, plus świetne miejsce, dzięki temu miałem okazję już ładnych parę razy być na Legii .
Chciałem podzielić się kilkoma uwagami już po festiwalu, licząc na to, że dotrą do jego organizatorów.
Być może będą chcieli je wykorzystać, doskonaląc organizację tej coraz większej imprezy, a być może potraktują to jako hejt.
- Na stronie WFP pojawiła się informacja o możliwościach korzystania z kilkuset miejsc parkingowych za okazaniem biletu festiwalowego. Niestety, żaden z kilku zapytanych o to pracowników stadionu (kasjerzy, ochroniarze) tego nie potwierdził, parking pod stadionem stał pusty, a naokoło było gęsto (oprócz WFP, na Torwarze odbywał się turniej World of Tanks).
- Druga uwaga - wiem, że równocześnie, pod Stadionem Narodowym odbywał się zlot food-trucków. Może dlatego ich reprezentacja na Legii była dość mizerna, na dodatek rozpoczynały swą aktywność w porach losowo wybranych. Ja rozumiem, że jeśli festiwal jest od-do, to food-trucki również są otwarte i pracują w tych samych godzinach.
- Trzecia uwaga - wiem, że to nie jest impreza korporacyjna, na sztywno. Ale - znowu - jeśli festiwal rozpoczyna się o konkretnej godzinie, to moim zdaniem o tej godzinie stoiska browarów (i nie tylko) powinny funkcjonować, a nie... powooooli budzić się do życia. A to - nie ma jeszcze piwa (wiozą), a to - nie ma jeszcze kasy fiskalnej, a to - ustrojstwo nie podłączone... To, że nie ma na starcie czym wydawać reszty, robi mi najmniej na cerę...
A poza tym - naprawdę było OK, mnóstwo ludzi, także z dziećmi w wózkach, ale i zaawansowanych emerytów, od wystylizowanych kolesi w beretach, z brodami, obwieszonymi gadżetami pt. "jestem beer-geekiem", po ludzi, którzy idą z teczką w prochowcu prosto z biura, zupełnie normalnie na piwo.
Mnóstwo dobrego piwa, nie tylko z IBU 9999, ale sporo bardzo smacznych "piw dla dorosłych" (koźlaków, RIS-ów), dużo ciekawych piw także zza granicy - choć dla mnie wystarczyłoby spokojnie piw polskich.
Podsumowując - bardzo fajna impreza, plus świetne miejsce, dzięki temu miałem okazję już ładnych parę razy być na Legii .
Comment