2016.10.13-15, Warszawa - 5. Warszawski Festiwal Piwa

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Horse1963
    Kapitan Lagerowej Marynarki
    • 2009.06
    • 547

    #16
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
    Zawsze festiwale były okazją do pokazania się, zaprezentowania produktów przez wystawców, krótko mówiąc, rozreklamowania się. Reklama to rodzaj promocji, towar powinien być jak nie tańszy to przynajmniej w cenach takich w jakich są ogólnie dostępne. Piwa droższe niż w sklepie czy knajpach więc o co tu chodzi? Tylko żerowanie na szybki i łatwy zarobek?
    Kropelka była relacja znajomej, prowadzącej sklep z piwem w Warszawie, za możliwość rozprowadzenie ulotek na festiwalu - 500 zł

    Rewolucja piwna i wszystko co z nią związane niestety kosztuje, oj kosztuje
    Faktycznie tanio nie było. Ale były tłumy i towar schodził.
    Nie było więc żadnych promocyjnych cen. A szkoda .....

    Comment

    • malybierwant
      Kapral Kuflowy Chlupacz
      • 2016.02
      • 62

      #17
      No właśnie piwa po 10 zł , które bez problemu można dostać za 7 zł i podobne mankamenty coraz bardziej mnie zniechęcają do takich imprez.Specyficzna promocja piwna pt "Wszystko drożej niż normalnie":-)
      Piwo,piwko,piweczko:-)

      Comment

      • Prusak
        Major Piwnych Rewolucji
        🥛🥛🥛🥛🥛
        • 2005.07
        • 4482

        #18
        Toteż do Warszawy nie pojechałem, a dopuszczam taką możliwość w przyszłym roku (dotyczy to też innych tego typu imprez) jeśli będą dwa, trzy jakoś szczególnie interesujące mnie piwa. Z mojej perspektywy można tylko w takiej sytuacji raz czy dwa przepłacić.

        Comment

        • legart
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2012.06
          • 914

          #19
          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Horse1963 Wyświetlenie odpowiedzi
          Faktycznie tanio nie było. Ale były tłumy i towar schodził.
          Nie było więc żadnych promocyjnych cen. A szkoda .....
          Puszki Moor były po piątce a z kija London Pride za 9/0,5 6/0,3, Sierra Nevada i Coisbo po 15/0,5 10/0,3, ale faktycznie za 0,3 z beczki płaciłem przeważnie 8-10 pln a piłem przeważnie piwa "lekkie"
          Last edited by legart; 2016-10-20, 10:07.

          Comment

          • Livres
            Porucznik Browarny Tester
            • 2012.04
            • 324

            #20
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika legart Wyświetlenie odpowiedzi
            Puszki Moor były po piątce a z kija London Pride za 9/0,5 6/0,3, Sierra Nevada i Coisbo po 15/0,5 10/0,3, ale faktycznie za 0,3 z beczki płaciłem przeważnie 8-10 pln a piłem przeważnie piwa "lekkie"
            Puszki Moor z zestawienia bym wyłączył, bo były po terminie. Dorzuciłby natomiast BrewDoga, który np. za 0,3 serii -hammer (Jack-, Black-, Chilli-) wołał 13 zł. Więcej stoisk, które w zakresie cenowym festiwal potraktowałyby promocyjnie, nie zarejestrowałem (ani też na takie nie liczyłem).
            A nie, przepraszam, z krajowych rzemieślników wyjątkowo tani był Roch - bodajże 6 zł za 0,3 (skusiłem się na Baliosa, którego przegapiłem na Beer Geek Madness). Poza tym warszawski standard.

            Comment

            • Raciborz
              Kapitan Lagerowej Marynarki
              • 2004.06
              • 594

              #21
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik Wyświetlenie odpowiedzi
              Zawsze festiwale były okazją do pokazania się, zaprezentowania produktów przez wystawców, krótko mówiąc, rozreklamowania się. Reklama to rodzaj promocji, towar powinien być jak nie tańszy to przynajmniej w cenach takich w jakich są ogólnie dostępne. Piwa droższe niż w sklepie czy knajpach więc o co tu chodzi? Tylko żerowanie na szybki i łatwy zarobek?
              Kropelka była relacja znajomej, prowadzącej sklep z piwem w Warszawie, za możliwość rozprowadzenie ulotek na festiwalu - 500 zł

              Rewolucja piwna i wszystko co z nią związane niestety kosztuje, oj kosztuje
              My tak mamy Polacy, ssać ile się da. Przykład polskie morze, narzekają narzekają że drogo. Pogoda do dup. a i tak jeżdżą. No to trzeba doić krowę puki się da . A ja świadomie wybieram Chorwację i Slavnosti piwa w Czechach

              Comment

              • e-prezes
                Generał Wszelkich Fermentacji
                🥛🥛🥛🥛🥛
                • 2002.05
                • 19267

                #22
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Prusak Wyświetlenie odpowiedzi
                Toteż do Warszawy nie pojechałem, a dopuszczam taką możliwość w przyszłym roku (dotyczy to też innych tego typu imprez) jeśli będą dwa, trzy jakoś szczególnie interesujące mnie piwa. Z mojej perspektywy można tylko w takiej sytuacji raz czy dwa przepłacić.
                Pytanie czy i Lublin pójdzie za modą i będzie ekskluzywnie i drogo?
                Last edited by e-prezes; 2016-10-20, 19:37.

                Comment

                Przetwarzanie...
                X