Byłem, poprzyglądałem się, popróbowałem. Ludzi (oczywiście, na oko, więc ocena subiektywna) chyba nieco mniej niż na poprzednich edycjach.
Nie czepiałbym się, ale chyba ta formuła się wyczerpuje. Stosunkowo mało publiczności "nowej", nie bir gików i ludzi niezwiązanych towarzysko, profesjonalnie lub handlowo z piwem. Obawiam się, że roli popularyzatorskiej już takie targi nie spełniają.
Trzydziestu wystawców, jeśli liczyć wyłacznie stoiska z piwem, w tym dwa z zagranicy, kilka konkratów, łatwo ocenić, czy przy obecnej liczbie i oercie piwnej w Polsce to dużo czy mało.
Generalnie prezentowały się niemal wyłącznie firmy już dość dobrze usadowione na rynku.
Z nowych: Browar Incognito, ale ten akurat z regionu. No więc czego można tu szukać, poza sztosami i premierami, które i tak za chwilę będą dostępne w sklepach?
W stosunku do czołowych imprez tego typu w kraju - nędza jednym słowem.
Nie czepiałbym się, ale chyba ta formuła się wyczerpuje. Stosunkowo mało publiczności "nowej", nie bir gików i ludzi niezwiązanych towarzysko, profesjonalnie lub handlowo z piwem. Obawiam się, że roli popularyzatorskiej już takie targi nie spełniają.
Trzydziestu wystawców, jeśli liczyć wyłacznie stoiska z piwem, w tym dwa z zagranicy, kilka konkratów, łatwo ocenić, czy przy obecnej liczbie i oercie piwnej w Polsce to dużo czy mało.
Generalnie prezentowały się niemal wyłącznie firmy już dość dobrze usadowione na rynku.
Z nowych: Browar Incognito, ale ten akurat z regionu. No więc czego można tu szukać, poza sztosami i premierami, które i tak za chwilę będą dostępne w sklepach?
W stosunku do czołowych imprez tego typu w kraju - nędza jednym słowem.
Comment