SARS-CoV-2 - pomoc browarom

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • yoda79
    replied
    3,5 dolara za piwo to niewielkie pieniądze w usa.

    Leave a comment:


  • Latarnik
    replied
    Nie wchodząc zbytnio w Wasza dyskusje podam tylko jak wygląda porównanie cen w USA miedzy kraftem a koncernem.
    6-cio pak Budweisera kosztuje 6 dolarów, czyli dolar za sztukę.
    4-ro pak pysznego niefiltrowanego Pale Ale kosztuje 14 dolarów, czyli 3.50 za sztukę.
    Z tego wynika, ze tu tez zrobienie dobrego piwa więcej kosztuje.

    Leave a comment:


  • LESNICZYy
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika anteks Wyświetlenie odpowiedzi
    część browarów wyprzedaje zalegające w tankach, magazynach piwo próbując zmniejszyć ewentualne straty gdyby miało sie przeterminować. Mozna zauważyć też browary które sprzedają po około 10 zł za pilsa
    Miesiąc temu za dobrego pilsa dałem 6 zł , teraz załuję że wziołem tylko 2 flaszki . Pils za 10 zł w obecnej sytuacji browarów to jakieś przegięcie . Z resztą to widać jak niektóre browary zeszły z ceny , tylko nie wzieły pod uwagę że zeszły z mocno przegiętej ceny i niby promocyjna cena dalej jest za wysoka . Ale to ich poblem jak chcą iść w zaparte .

    Leave a comment:


  • kibi
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika yoda79 Wyświetlenie odpowiedzi
    Kibi wytłumacz mi w takim razie jedna rzecz - Pinta sprzedaje np. piwo o zawartości alkoholu powiedzmy 8% za około 8 zł i jest to smaczny wytwor a niektóre nowsze browary za niskoalkoholowe np.12 i często są to kontrakty i żadne wymyślne piwa. Plato bez porównania, więc akcyza też dużo wyższa. Czemu tak jest?
    Ale dlaczego miałbym to tłumaczyć? Ja nie znam ich kalkulacji, nie wiem po ile kupują słód a po ile chmiele, ile płacą pracownikom, ani ile wypłacają sobie pensji na czynsz i kredyty. Nie wiem czy właściciele Pinty nie mają w sobie deka chciwości i czy przywołanego przez Ciebie jako przykład piwa nie mogliby sprzedawać po 7,30.
    O smakach w ogóle się nie dyskutuje, mnie wiele piw z browarów kontraktowych smakuje lepiej niż ośmioprocentowa Pinta i takie moje prawo.

    Ja tylko chciałem zwrócić uwagę, że wszyscy jedziemy na jednym wózku.
    Nie można się cieszyć, że wskutek pandemii spadną dochody chytrych piwowarów, nie widząc, że to samo może spotkać wielu z nas.
    I analogicznie, kiedy sytuacja mniej więcej wróci do normy, oczekiwać, że właściciele browarów zredukują swoje dochody, żebyśmy mogli kupować tańsze piwo, a w tym samym czasie nasi pracodawcy zrobią to samo, żebyśmy mogli kupować go więcej.

    Leave a comment:


  • anteks
    replied
    część browarów wyprzedaje zalegające w tankach, magazynach piwo próbując zmniejszyć ewentualne straty gdyby miało sie przeterminować. Mozna zauważyć też browary które sprzedają po około 10 zł za pilsa

    Leave a comment:


  • yoda79
    replied
    Kibi wytłumacz mi w takim razie jedna rzecz - Pinta sprzedaje np. piwo o zawartości alkoholu powiedzmy 8% za około 8 zł i jest to smaczny wytwor a niektóre nowsze browary za niskoalkoholowe np.12 i często są to kontrakty i żadne wymyślne piwa. Plato bez porównania, więc akcyza też dużo wyższa. Czemu tak jest?

    Leave a comment:


  • kibi
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Warzywo Wyświetlenie odpowiedzi
    Nie ma tu żadnej analogii
    Really

    To co, browarnicy nie płacą czynszów, kredytów, nie potrzebują utrzymać rodziny czy po prostu przeżyć?
    A jak na ludzi którzy ledwo zarabiają na czynsze i kredyty patrzą ludzie, którzy nie mają na czynsz, choć nie posiadając zdolności kredytowej nie spłacają żadnego kredytu?
    Pewnie tak, jak Ty na chciwych browarników.

    Jeśli żądasz od kogoś, żeby zminimalizował swój zysk rozkładając go na kilka lat, przypomnij sobie, czy kiedykolwiek zmieniając pracę, lub otrzymując podwyżkę analogicznie zrezygnowałeś z części proponowanych Ci dochodów.
    Może to pozwoliłoby firmie, w której jesteś zatrudniony, w jakimś stopniu zmniejszyć ich CHORE ceny?

    Leave a comment:


  • Warzywo
    replied
    Nie ma tu żadnej analogii i nie chcąc wchodzić na tereny polityczne pozostanę przy takim zdaniu.
    Czym innym są chore CENY czym innym ZAROBKI z których musisz opłacić czynsz, kredyty, utrzymać rodziny czy po prostu przeżyć. i skończ wypisywać obrzydliwe kalumnie, że ludzie mieli "nieuzasadnione żądania" na wakacje bo to jest zwykłe kłamstwo. Ludzie ledwo zarabiają na czynsze i kredyty a nie n a żadne zbytki.
    Ceny mogą być niższe przy prostym założeniu - rozkładamy zysk (czy szerzej BC) na kilka lat itp. Ceny wynikały głównie z chciwości a nie konieczności. Zarobki, jeżeli nie ma obniżko kosztów stałych życia - nie.
    Last edited by Warzywo; 2020-04-06, 09:49.

    Leave a comment:


  • kibi
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika xenon75 Wyświetlenie odpowiedzi
    pracodawca wręczył wszystkim pracownikom włącznie ze mną aneksy do podpisu albo się zgadzamy na obniżkę pensji o 40%!!!Tak o 40%! Wszyscy są na przysłowiowej głodówce!Albo redukcja etatów i wypowiedzenia z miejsca.
    Naprawdę nikogo nie stać na dystans i spojrzenie z boku?
    Kiedy browary wyprzedają swoje piwa ze zniżką 40% pojawia się satysfakcja: można?- można!
    Przecież tu mamy analogię: można pracować za 60% dotychczasowej pensji? Można!
    Pazerni browarnicy, którzy mogli sprzedawać piwo po kosztach, ale woleli na nim zarabiać są lustrzanym odbiciem rzeszy pracowników, którzy mogli pracować za miskę ...np. ziemniaków, ale mimo to mnożyli żądania płacowe, żeby kupować sobie płaskie telewizory i wyjeżdżać na wakacje do Chorwacji.
    Może po pandemii na rynku pracy pozostaną tylko ci, którzy właściwie skalkulują swoją pracę i nie będą za nią żądać wygórowanych płac, nieadekwatnych do jej jakości?

    Leave a comment:


  • Warzywo
    replied
    Czeska Hospoda Tarchomin w niedzielę dostarcza burgery i piwo. 1,5 litra Merlina to np.: 21 zł.

    Leave a comment:


  • woosaa
    replied
    Browar Wrzos z Ustronia też wysyła piwa (za 0,5 l- 8 zł).Wysyłka w woj.śląskim gratis.Szczegóły na fb.

    Leave a comment:


  • mareks
    replied
    Epidemia i kryzys będzie wymówką na wszystko, na zwolnienia, obniżki pensji, podwyżki cen itd.

    Leave a comment:


  • yoda79
    replied
    Wątpię, piwo rzemieślnicze piją w dużej mierze bananowe dzieci, bez zobowiązań, bez dzieci itp. Będą pic i po kryzysie. I być może płacić będą więcej.
    Też piję krafty, ale mam kilka ulubionych browarów i bardzo mało kupuje nowości, skupiam się na stałej ofercie Pinty, Trzech Kumpli i kilku innych. Swoją drogą Pinta mimo kredytów itp. pozycjonuje się cenowi bardzo rozsądnie, podczas gdy nowe browary z fikuśnymi etykietami (widać robotę agencji reklamowych) nie schodzą za butelkę poniżej dychy.

    Leave a comment:


  • Warzywo
    replied
    Tak na marginesie, jak widać na powyższym przykładzie, właściciele będą chcieli wykorzystać sytuację i obniżyć ludziom znacząco pensje niezależnie czy ich ten kryzys dotknie czy nie. Można sobie zadać pytanie czy 3 tygodnie kryzysu usprawiedliwiają 40% obniżki pensji?
    Ale to inna dyskusja, natomiast jest pytanie czy te obniżki dotkną też obecną klientelę piwa rzemieślniczego?

    Leave a comment:


  • xenon75
    replied
    Pożyjemy zobaczymy.Jak na razie jesteśmy na samym początku recesji.Wiele firm upadnie.Na ten przykład podam swój.Pracuję w dużym magazynie jestem kierownikiem, pracodawca wręczył wszystkim pracownikom włącznie ze mną aneksy do podpisu albo się zgadzamy na obniżkę pensji o 40%!!!Tak o 40%! Wszyscy są na przysłowiowej głodówce!Albo redukcja etatów i wypowiedzenia z miejsca.Oczywiście jeśli wróci wszystko to normy to i u nas się polepszy co jest raczej bardzo mało prawdopodobne.Dlatego Kraft będzie musiał zejść z ceny bo takich firm jak moja będą setki tysiące.ludzie nie będą mieli za co żyć a co dopiero pić Kraft.Kiedyś kupowałem non stop.Teraz będę zmuszony do rezygnacji co najwyżej na święta.Ale się nie łamię głowa do góry znów wrócę go domowego warzenia.Moim zdaniem piwowarstwo domowe będzie na topie

    Leave a comment:

Przetwarzanie...
X