2003.05.02 - 2003.05.03 - Ostrawa

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • żąleną
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.01
    • 13239

    #31
    Giełda była dla mnie średnio udana, bo niewielu szklarzy przyjechało i z niewielkim wyborem. Parę ładnych szkiełek jednak udało mi się zdobyć.

    Za to sam wyjazd był miodzio. Żałuję, że musiałem wracać akurat wtedy, kiedy doszlusowali Stary Kocur z rodziną, Cyrkonia (vel Cyrk Konia) i Renata.

    A oto relacja w punktach:

    1. Przyjeżdżam do Arta, gdzie mam spędzić noc z czwartku na piątek. Pijemy sobie piwko i około 3 jednogłośnie stwierdzamy, że nie ma sensu iść spać, bo i tak o 6 z hakiem Art jest umówiony na dworcu z Pivarią.
    2. Przechwytujemy piwko od Pivarii, który jest straszliwie zaspany. I po co było spać? My jesteśmy rześcy jak skowronki.
    3. Po drodze na dworzec i z powrotem Art pokazuje mi Opole: o, za tymi garażami jest dziura; to jest rondo, mamy ronda w Opolu; to jest pies; tu był sklep komputerowy; do tego kosza na śmieci nigdy nic nie wrzuciłem.
    4. Wskakujemy do samochodu Pjenkników i jedziemy do Ostrawy. Wbrew naszym oczekiwaniom nie możemy nadrobić zaległości sennych, bo Pjenknik nie potrafi płynnie prowadzić, a na granicy nie ma kolejki (skandal!).
    5. Przyjeżdżamy do Ostrawy, ale giełda jeszcze w powijakach, więc żegnamy ją do soboty i uderzamy na miasto. W jednej z knajp dostaję orgazmu podczas konsumpcji ciemnego Bernarda.
    6. Kończymy dzień w restauracji hotelowej w składzie Art, Gośka i ja. Knajpa jest w starym dobrym PRL-owskim stylu, nawet jest śpiewak z syntezatorem wykonujący międzynarodowe przeboje, ale zawsze po czesku.
    7. W sobotę odwiedzamy giełdę: wystawców sporo, ale szkła jak na lekarstwo. Ostatnie piwo, wypad do supermarketu i zostawiam towarzystwo. Wskakuję do samochodu Szczuki i adieu Ostrawo.

    Wielkie podziękowania dla wszystkich za świetnie spędzony czas. Dziękuję też Pjenknikowi i Szczuce za transport, a Artowi za nocleg.



    P.S. Przywiozłem 28 piw. Z każdym wypadem przywożę więcej, aż boję się pomyśleć, co będzie za parę lat...

    Comment

    • Cyrkonia
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2001.10
      • 1936

      #32
      żąleną napisał(a)

      Za to sam wyjazd był miodzio. Żałuję, że musiałem wracać akurat wtedy, kiedy doszlusowali Stary Kocur z rodziną, Cyrkonia (vel Cyrk Konia) i Renata.

      To spotkanie było obfite w zmiany nick'ów.
      Od razu informuję że to Cyrko Konia to bez mojej zgody. I oczywiście wiadomo kto był pomysłodawcą => "pjenknik country"

      Giełda - kiepska. Nawet OldCat nie wypakował swoich gratów.
      Za to spotkanie forumowego towarzystwa jak najbardziej udane.
      www.stat-gra.pl

      Comment

      • pjenknik
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.08
        • 3388

        #33
        Giełda tragedia! Ani jednej szklanki do pszenicy!!!
        Za to Ostrava - rewelacja, a Stodolni ulice bije wszelkie reekordy pod względem atrakcyjności! Hoegaarden z wajhy, Kelt stout, Murphys Red i czarny, Bernard 12, 14 i 13 tmavy, Baron Trenck czepovany 14, i wyśminite, a jak podane rzezane w Kongu!!!
        Co do zarzutów kolegi żąleną, to nie ja nie potrafię jeździć płynnie tylko Czesi robią drogi z zakrętami
        A w drodze powrotnej Minipivovar w Hlucinie i starówka w Opavie bardzo ciekawe miejsca.
        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

        Comment

        • kamyczek77
          Porucznik Browarny Tester
          • 2001.09
          • 458

          #34
          Rzeczywiście.Jeżeli chodzi o piwa z wajchy to było w czym wybierać(czego nie omieszkaliśmy wykorzystać ).
          Od piwa z puchy bolą nas brzuchy!!!

          Comment

          • StaryKocur
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2002.01
            • 1521

            #35
            Oj było, było.
            Można tez było wybierać w szkle knajpianym.
            Zainteresowanych tą formą pozyskiwania okazów do kolekcji
            informuję, że kara za tzw "zbicie" szkła w lokalu wynosi
            od 50 koron w górę. Pozostaje tylko przekonać kelnerkę,
            do czego niezbędna jest odrobina inwencji.
            Piwo pite z umiarem
            nie szkodzi w żadnych ilościach.

            Comment

            • Cyrkonia
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2001.10
              • 1936

              #36
              Coś nikt nie wspomina milutkiego hoteliku ????
              A w szczególności łazienki.
              Oj! Czesi potrafią zaskoczyć.
              Jak wywołam zdjęcia to zamieszczę....
              www.stat-gra.pl

              Comment

              • albeertos
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.10
                • 2313

                #37
                ART napisał(a)
                ooo to musiało się coś nieoczekiwanego stać - oby tylko nie złego
                Nic złego... kolega-kierowca zorientował się w środę wieczorem że ma nieważny paszport od miesiąca...
                Ale nie ma tego złego - podziwialiśmy piękne widoki Beskid Śląskiego i Żywieckiego, odwiedziliśy Marcopoloka w jego szklanej jaskinii i Żywca w jego Piwiarni, rozkoszowaliśmy się pysznym Brackiem z kija za 2 zł (to nie pomyłka) i skosztowaliśmy pysznych specjałów regionalnej kuchni, i trzy razy zaliczyliśmy kurs mrówkowy na granicę.
                Weekend udany, jeno po polskiej stronie
                (_)>
                Nigdy się nie poddawaj!!!
                Browar "Pyrlandia" Poznań - albeertos & kiler
                Lech jest tam gdzie jego wiara
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                Comment

                • Renniaczek
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2003.05
                  • 7

                  #38
                  Z poślizgiem, ale wywołałam kilka zdjęć. niestety nie moge ich tu wkleić. Może Cyrkonii się to uda - są u niej na mailu

                  Comment

                  • Renniaczek
                    D(r)u(c)h nieuchwytny
                    • 2003.05
                    • 7

                    #39
                    To znowu ja
                    Pobawiłam się troche grafiką i ....
                    Attached Files

                    Comment

                    • Cyrkonia
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2001.10
                      • 1936

                      #40
                      No dobra, niech Ci będzie. Pobawię się w to wklejanie fotek
                      Attached Files
                      www.stat-gra.pl

                      Comment

                      • Cyrkonia
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2001.10
                        • 1936

                        #41
                        cd.
                        Attached Files
                        www.stat-gra.pl

                        Comment

                        • adam16
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2001.02
                          • 9865

                          #42
                          Skąd ja znam te twarze
                          Browar Hajduki.
                          adam16@browar.biz
                          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                          Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                          Comment

                          Przetwarzanie...
                          X