2003.08.01 - 2003.08.03 - Berliński Festiwal Piwny

[pieczarek]

Wietnam nie miał podstawek. Trzy razy tam przechodziłem, zabrałem kapsle ale podstawek nie mieli. Zresztą po co podstawki, jeśli mieli tylko piwo na wynos w butelkach.

[Mafar]

A może ktoś jakieś szkiełko przywiózł z poza Europy.Byłbym bardzooo zainteresowany

[Szelma]

maryhh napisał(a)
a moja giełda berlińska wyglądała nastepująco

1. odtranspotowanie dzielnych piwoszy do Słubic
2. w drodze powrotnej (z powodu czynników zewnętrznych) wymiana koła na dojazdówkę
3. zwiedzenie kilku lokalnych warsztatów wulkanizacyjnych celem wymiany dojazdówki na oponę normalną i udostępnenie panu mechanikowi lewarka celem sprawnej wymiany
4. powrót do Świebodzina i śniadanie w towarzystwie przecudnych pań (Irena, Ula i Magda)
5. wycieczka do Łagowa celem popływania rowerem po pięknym jeziorze w towarzystwie przecudnych pań
6. spożycie zimnego noteckiego w towarzystwie przecudnych pań
7. kąpiel na środku jeziora w towarzystwie przecudnych pań
8. powrót rowerem w orzeźwiającym deszczu
9. obiad w pizzerii bez przecudnych pań, które "natenczas" udały sie do smażalni ryb
10. po obżarstwie deser w towarzystwie przecudnych pań
11. scrabble na pomoście wraz z przecudnymi paniami
12. powrót i przygotowania do grilla
13. sms i wyjazd po dzielnych piwoszy do Słubic
14. oczekiwanie i sympatyczne rozmowy z panem parkingowym
15. dalsze oczekiwanie
16. oczekiwanie w towarzystwie innych oczekujących
17. powrót z dzielnie śpiącymi piwoszami
18. kolacja i piwko w towarzystwie Małejżonki, Irona, Pieczarka i Pjenknika.

dzięki wszystkim za mile spędzony czas

Czuję się oburzona-zostałam pominięta na całej linii!!!A myślałam,że mnie lubisz..

[Małażonka]

To prawda, wszyscy jakoś w swoich postach pominęli Szelmę. Ale to tylko dlatego, iż będąc w Świebodzinie nie była jeszcze użytkownikiem forum. A piękna to niewiasta i bardzo towarzyska. Nie dziwię się Ci Szelmo, że masz do nas pretensję.

[maryhh]

Szelma napisał(a)
Czuję się oburzona-zostałam pominięta na całej linii!!!A myślałam,że mnie lubisz..

ups, ale wtopa, a tak pilnowała cobym się nie zgubił

[pjenknik]

beny napisał(a)
Czy ktoś jest w stanie powiedzieć jak wyglądały stanowiska browarów z Hong Kongu, i wysp Tonga, Vietnamu, etc.. - oraz najważniejsze czy były gadżety i jakie, może ewentualnie jakaś wymiana (etykiety, podstawki)

Z tego co zważyłem wszystkie lub prawie wszystkie egzotyczne stoiska były filiami takiego dużego sklepu 131 czy jakos tak. Chłopak z tego sklepu zaopatrywał je w piwo z firmowej ciężarówki.

[Krzysztof]

Impreza

Witajcie!
Dziękuję wszystkim za towarzystwo w "Berlińskiej Imprezie"!!!

Szczególne podziękowania dla Pieczarka za wspaniałą atmosferę podczas pobytu.

Zapraszam oczywiście do Warszawy na giełdę, gdzie to ja bedę współgospodarzem.

[ART]

pjenknik napisał(a)
Z tego co zważyłem wszystkie lub prawie wszystkie egzotyczne stoiska były filiami takiego dużego sklepu 131 czy jakos tak. Chłopak z tego sklepu zaopatrywał je w piwo z firmowej ciężarówki.

Haus der 131. Biere

[BROWARIEC]

Szelma napisał(a)
Czuję się oburzona-zostałam pominięta na całej linii!!!A myślałam,że mnie lubisz..

Szelmo! Może nie tak drastycznie bo "Rezydent bojanowski" w menacholiję nam popadnie. Aczkolwiek w punkcie o nr 4 nie wspomniał o Tobie, to jednak w następnych wspominał tylko i wyłącznie o przecudnych Paniach (celowo nie cytuję w cudzysłowiu, gdyż mogłoby to zabrzmieć opatrznie) jak rozumiem mając wszystkie obecne Waćpanny na myśli

[Szelma]

Bo to przkre-ja mu tak wiernie w oczka patrzyłam,oglądałam się czy aby się nie zagubił w obcym mieście,a potem on...

[pieczarek]

Podczas festiwalu w te i we wte spacerowały sobie dwie niczegowate dziewczyny przebrane(???) za pielęgniarki. Rozdawały karteczki "piwnej służby ratunkowej". Czy ktoś dostał te karteczki, a raczej czy korzystał z owego upustu o 50 eurocentów na rogu ulicy Koppenstr? Co to było? Piwo? Środki odtruwające? Sztuczne oddychanie z pielęgniareczkami metodą usta-usta?

[kloss]

Impreza była czaderska i dziękuję wszystkim dzięki którym i w których towarzystwie tam się znalazłem-nie będę wymieniał,żeby nikogo nie pominąć.Niestety przytargałem tylko mały plecaczek co bardziej egzotycznych piw/Niemcy niestety musiałem odpuścić/.W przyszłym roku chyba pojadę samochodem i napakuję bagażnik do pełna/ma już nie być ceł/.

[yendras]

kloss napisał(a)
W przyszłym roku chyba pojadę samochodem i napakuję bagażnik do pełna/ma już nie być ceł/.

... ani zielonej karty

[iron]

No a przywiezione pszeniczniaki już niestety się kończą, co za życie

[pIvo]

W jakiej róznorodności (ile rodzajów?) i cenach było do kupienia piwo w butelkach (chodzi mi o kapsle) i czy, oprócz Wietnamu, były reprezentowane inne "egzotyczne" kraje?