To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
w zeszlym roku udalo mi sie dojechac na Oktoberfest.W tym niestety sesja brata sie przedluzyla i postanowilem nie zwalac mu sie na glowe.Nie chce mu zycia komplikowac jeszcze swoim przyjazdem.Poza tym ten semestr zaczyna mi sie troszke szybciej niz rok temu i niebradzo mam czas na wyjazd.Ale do rzeczy...
W zyciu nie bylem wczesniej na tej imprezie.Kilka miesiecy wczesniej browary zaczynaja budowac swoje olbrzymie namioty,mogace pomiescic po kilka tys piwoszy.Kazdy browar ma swoj namiot,do kotrego naprawde bardzo ciezko sie dostac.Mi udalo sie tylko dlatego,bo ojciec kolegi akurat zaprosil swoich pracownikow(to taka stara tradycja.jeszcze z pocztakow lotnictwa ) wlasnie na to swieto.Mieli tam zarezerwowanych kilka stolow, a piwo lalo sie bez przerwy.
Nie sadzilem rowniez,ze mloda kobieta moze uniesc tyle piw w jednej rece.Swietny klimat, na srodku orkiestra, dookola stoly, wszyscy w bawarskich strojach,ludzi tyle, ze jak poszlismy obejsc ten namiot, to przecisnac sie nie mozna bylo.
A ten Augustiner prosto z beczki...pychota
Popieram domowe browary!
Polakom gratulujemy naczelnika
Zamykam browar.
Nie mogę robić tak skandalicznie dobrego piwa.
A ja właśnie tam jade w niedziele. nOrmalnie jestem szczęśliwy jak diabli, bo wiem że taka impreza nigdy w życiu mi się nie trafi.
Dziękuję mojemu pracodawcy, że zrobił taką miłą niespodzienkę.
Czy ktoś również może jeszcze coś dopisać-przynajmniej sobie trochę pomarze.
Na Targach i Oktoberfescie byłem chyba w roku 1998, klimat niezapomniany, mnóstwo ludzi, karuzeli w zasadzie tylko dla dorosłych, bo większość była zakazana nawet w USA no i oczywiście Birsztuby w których pełno ludzi, że ciężko się przecisnąć. Największą Birsztubą był Lowenbrau mieścił podobno 10 tys. osób, Paulaner 6 tys.,a reszta troche mniejsza. Piwo niestety bardzo drogie, wtedy 1 kufel litrowy kosztował 10 DM, wychodziło to ok 10-11 zł.(o ile się nie mylę). kobiety nosiły nawet po 10 do 12 kufli litrowych. Niesamowite jak one to uniosły.
Naprawdę warto tam jechać, choćby raz w życiu.
Chciałem poinformować, że właśnie wyszła moja najnowsza książka „Historia gliwickich browarów działających w XIX i XX wieku”. Jest to moja własna, niezależna inicjatywa i projekt (również finansowy). Tak więc dostępna jest tylko i wyłącznie u mnie (odbiór...
Przyszedł czas na kolejne - XII Koszalińskie Święto Piwa Oktoberfest, które odbędzie się 18 października!
Jak co roku czeka na Was wiele atrakcji oraz konkursów!...
Comment