ja się nie zagubię ponownie, bo jednak nie jadę, w sobotę żona kupiła córce meble, za które ja płaciłem i wszystkie imprezy na najbliższe 2 miesiące są odwieszone na kołek, przykra sprawa, bo może to spęd z przytupem (od kilku osób-bywalców słyszałem, że Oktoberfest to przereklamowany ochlaj, wyżerka i buractwo na maksa), ale zawsze coś można nowego podpatrzeć, posmakować, z 200 wafli przywieźć, no i pociągiem raptem 2 godziny z hakiem, jak do Świnoujścia
2004.08.06 - 2004.08.08 - 8. Międzynarodowy Berliński Festiwal Piwny
Collapse
X
-
a więc byliśmy z Izusiem na Festiwalu Piwnym.
jechaliśmy ze Szczecina pociągiem RB 9:03 do Angermunde (dojazd do Angermunde 10:20), a potem pociągiem RE do Berlin Ostbahnhof (10:45 - 11:51). bilet Wochenende Ticket za 30,40 euro (upoważnia do jazdy przez cały weekend po terenie niemiec oraz do pierwszej stacji za granicą w pociągach regionalnych od 1 do 5 osób oraz w komunikacji miejskiej na terenie większości miast niemnieckich). kontrola paszportowa w Szczecin Gumieńce (Polska) oraz w Tantow (Niemiecka). niemiecka służba graniczna sprawiała wrażenie, że pierwszy raz widzą Polski dowód osobisty. w Berlinie aby nie chodzić dużo pieszo podjechaliśmy z dworca linią S5 (S-Bahn) do Alexander Platz, a później linią U5 (Metro) do Frankfurter Tor i już byliśmy na Karl-Marx-Alee.
na samym Festiwalu byliśmy w godzinach 15:00 - 20:00. Festiwal był większy niż w roku 2003 (aż 3 stacje metra). było wiele dobrych piw, niestety także Polska masówka (Żywiec, Okocim i Warka). to trzeba zobaczyć. najciekawsze piwa wymienie niedługo (musze odszukać mój zeszyt z piwami).
tyle piw chciałem spróbować, że spóźniliśmy się na pociąg bezpośredni do Szczecina o 20:05 i musieliśmy jechać tym o 21:05. wiedzieliśmy tylko, że ma 1 przesiadke, ale nie wiedzieliśmy gdzie. dojechaliśmy do dworca tak jak poprzednio liniami U5 i S5 i wsiedziśmy w jedyny RE jaki był o 21:05. jechał on do Pasewalk'u. wysiedliśmy w Angermunde i na szczęście stał tam pociag RE relacji Angermunde - Szczecin - Angermunde. w Szczecinie jeszcze TYLKO 2 autobusy nocne i już spowrotem w domciu. na wszystkich przesiadkach mieliśmy czas na dojście do pociągu 3-5 min, a był to ostatni pociąg wczoraj do Szczecina.
Podsumowując impreza była udana, ciekawa. I warto było pojechać, aby spróbować specjałów piwnych niedostępnych w PolsceLast edited by clarq; 2004-08-08, 08:22.-------------------
Grupie Żywiec mówie stanowcze NIE!
Guinnessowi i innym ALE mówie stanowczo TAK!
Smacznym piwom (także jasnym) mówie TAK.
Comment
-
-
a oto piwa, które szczególnie mi smakowały na Festiwalu:
1. St. James´s Gate Dublin - Guinness Extra Stout
2. Grimbergen - Optimo Bruno
3. Gasthof zur Schore - Dunkel
4. Warsteiner - Hilight Cola
5. Amstel-------------------
Grupie Żywiec mówie stanowcze NIE!
Guinnessowi i innym ALE mówie stanowczo TAK!
Smacznym piwom (także jasnym) mówie TAK.
Comment
-
-
clarq napisał(a)
a oto piwa, które szczególnie mi smakowały na Festiwalu:
1. St. James´s Gate Dublin - Guinness Extra Stout
2. Grimbergen - Optimo Bruno
3. Gasthof zur Schore - Dunkel
4. Warsteiner - Hilight Cola
5. Amstel
w Sklepach mozna go dostac za ok 50-70 €centöw
Comment
-
-
Tak tez myslalem
Na wszelkich rodzajach Bierfestival albo Bierbörsw sa normalne piwa do kupienia po 4 krotnym przebiciu.
W nastepnym tygodniu tz od 13 -16 08 odbedzie sie najwieksza w Niemczech Bierbörse w Leverkusen.
Ze mam tylko 65 km to sie chetnie tam wybiore tym bardziej ze bedzie wiele atrakcji typu Wystep zespolu Smouke na zywo i wiele innych
Najlepiej wszystko przeczytac pod haslem www. bierbörse.com
Comment
-
-
Wybrałem się głównie po to by spróbować lokalnej specjalności: Berliner Weisse - stylu piwa , który w każdej chwili może zaniknąć
Bodajże tylko trzy browary berlińskie jeszcze warzą to lekkie (ok 3 % obj. alkoholu) i kwaskowe (kwas mlekowy) piwo: Berliner Kindl, Schultheiss i Berliner Buergerbreau.
Kwaśność piwa zwyczajowo jest niwelowana dodatkiem syropu malinowego, albo zielonego z marzanny (?)[ niem. waldmeister].
Piłem na miejscu produkt Berliner Kindl bez dodatku syropu i w ten upalny dzień było to przyjemne doświadczenie. Butelkowane/puszkowane próbki wszystkich dostępnych wersji czekają na degustację.
Berliner Weisse jest sprzedawany w postaci gotowych, kolorowych miksów, czym stara sie upodobnić do popularnych alkoholowych wynalazków popularnych wśród pokolenia wyrosłego na Coca-Coli. Być może to ostatnia szansa na przetrwanie stylu.
Próbowałem także z przyjemnością tradycyjnego piwa dla cyklistów - Radlera, który jest mieszaniną piwa z sokiem jabłkowym. Nie brakowało na Karl Marx Alee piw pszenicznych...
jednak najlepszym piwem próbowanym owego dnia był produkt browaru restauracyjnego Radigk's - Rogenbier (piwo żytnie).
Festiwal na tle naszych piwnych imprez, jak np. Chmielaki, jest wzorowo zorganizowany.
Jest to zdanie nie tylko moje ale i naszego psa Hopsa, który w Krasnymstawie w obawie o życie nie opuszcza samochodu.O!Nanobrowar Domowy "PiwU"
Comment
-
Comment