No nie wiem, wróciłam z wyjazdu ostatnia (wczoraj po południu) a pierwsza się wpisuję?
W skrócie: w Jeseniku pogoda w kratkę, jeśli chodzi o konfigurację imprezy - bez zmian, po za tym, że w tym roku to juz same standardy były, jedynie Bernard wart był grzechu. Ziomka nie spotkaliśmy
Szybko sie zmyliśmy, po drodze robiąc zakupy w sklepie oraz wcinając smażony ser w restauracji niedaleko granicy, ruszyliśmy do Markopolokowa
Hacjenda jak się patrzy, bardzo malowniczo położona w równie malowniczej miejscowości. Tereny spore, w części obsiane przez Mamę Marka ziemniakami, bobem, fasolą, cukinią, ogórkami itp. Warzywka obrodziły w niespodziewanym przez Mamę zakresie, zatem bobu i fasoli na wynos można było brać ile wlezie
Na miejscu odwiedził nas Krzysiu, który przyrowerkował ze Świdnicy
Piwkowaliśmy sobie przy ognichu do późnych godzin nocnych (bez majtek - a aaaaa)
Na drugi dzień jakoś niektórym nie chciało się wracać i zostaliśmy jeszcze do wczoraj. Mi to nawet została przedstawiona opcja, że najbliższy autobus stamtąd odjeżdża dopiero 1 września, ale się nie dałam nabrać
Standardowe podziękowania wszystkim za super towarzycho, a gospodarzom za wszystko, acha i sąsiadom za nie interweniowanie (mama Marka jak w poniedziałek poszła do sklepu, to się od sąsiadki dowiedziała, co śpiewaliśmy i do której, bo sąsiadka spać nie mogła. Info dla Tabletki - sąsiadka najbardziej zapamiętała: a aaa)
Impreza okazała sie jednodniowa co okazało się w niedzielę w czasie odwiedzin pustego Jesenika
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
...Na miejscu odwiedził nas Krzysiu, który przyrowerkował ze Świdnicy...
W sumie niedaleko, ciut ponad 70 km, co zajęło mi około 3,5 godzin jazdy, i to tylko ze względu na ciężki plecak i pobłądzenie na ostatnich kilometrach.
Warunki trochę spartańskie, okolica piękna, ale największe wrażenie zrobiła na mnie rozgwieżdżona noc - w zurbanizowanych okolicach niełatwo o taki widok. Nie pamiętam, kiedy poprzedni raz widziałem takie niebo. Podziwiałem je dość długo samotnie, aż w końcu spadłem z siedzenia i udałem sie na spoczynek.
Poniedziałkowa pogoda nie nastrajała do jazdy, więc pofatygowałem się tylko do Kamieńca, skąd pociągiem - z godzinnym opóźnieniem - wróciłem do domu.
W piątek to ja kolego pracowałem.Tak tak,górnicy też czasami pracują.
Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Ja w Jeseniku nie byłam, ale zgodnie z daną obietnicą u Marco poszukuję już nowwego miejsca na czeskie spotkania przy ciekawych piwach.
W tym miejscu zaś chciałabym podziękować forumowej braci, która zjawiła się u Marcopoloka za świetną zabawę, mamie Marcopoloka za przepyszne jedzenie, Grzesiowi, za niezdradzanie tajemnic, a Marcopolokowi za gościnę, z której ze względu na bliskość od Opola i malownicze położenie pewnie jeszcze skorzystamy.
W piątek to ja kolego pracowałem.Tak tak,górnicy też czasami pracują.
Nie wiedziałem bo mieszkam na skraju dawnej Puszczy Pszczyńskiej
Tak poważnie - miałeś gdzieś pojechać na południe w tym roku ( przynajmniej w lutym o tym mówiłeś ) a Maggyk o Jesenikach ( region też ) wspominała przy okazji pobytu w Browarze Tyskim ( styczeń ) i Euro Pubie ( dobrą mam pamięć ! ), też zachwalała - dlatego myślałem, że weżmiesz sobie urlop i zrobisz tam nawet wczasy.
Ja byłem i nie mogę narzekać - zrobiłem sobie fajny wypad piwny plus poznawanie Regionu Jesenickiego ( a jest co oglądać i podziwiać ! ),
chociaż w Jeseniku ( dzięki polskim drogom i PKP ) na imprezie byłem gdzieś od godz. 14 i do końca t.j. godz. 21
Taki mały " full service " - uzupełnienie sezonu zimowego i festu w Nydku ( marki piw ) który to Beerfest był bardziej uporządkowany:
czystość, większy plac zabaw, poważniejsza publiczność no i WC na miejscu - więcej grzechów nie pamiętam !? .
Tu w Jeseniku były też dodatkowe plusy jak n.p. bardzo dobra muzyka ( romsko - czesko - morawska; folkowa, na szczęście nie było ostrego rocka i disco ! ), tańsze piwo ( 12 - 18 kćs / 0,5 l ), większy wybór nastolatek , piękna sceneria: Jesenik / Uzdrowisko Preissnitz ( to ten od prysznicu ), niebo / góry...
Ceny dobre na wszystko ( nocleg - 150 kćs, obiad 90 - 120 kćs, tanie połączenia kolejowe i busowe.... ). Bardzo dobre info. Polecam ten okres i region Wszystkim. www.jesenik.org
Przy okazji dowiedziałem się coś więcej n.p. o zbawiennej tam wodzie ( " prysznicowe procedury " ) i ... jaki skład ma " śpekaćek "
( to te właściwe do Utopenców - " niebo a ziemia " ). Póżniej jeszcze coś dodam jak będę mieć zdjęcia. Podziękowania specjalne dla Pana Gajowego który mnie podwiózł swoim Land Roverem pod imprezę.
I przepraszam, że nie skontaktowałem się z Marusią ale zapomniałem Twojego numeru a myślałem, że będziecie przynajmniej do godz. 17
( na granicy o godz. 12 też Was nie było ).
Ja co prawda w Jeseniku nie byłem ale jako hmmm - Gospodarz serdecznie dziękuję wszystkim za przybycie i za łikend spędzony przy piwie, ognisku i śpiewie.
Niniejszym postem witam was siostry i bracia po długiej forumowej przerwie
Niniejszym z ogromniastym opóźnieniem dziękuję reprezentacji forumowej za wspaniałe towarzystwo w deszczowym onegdaj Jeseniku i na polskiej imprezie pojesenikowej.
A Marco i Jego Mamie w szczególności dziękuję za wspaniałą gościnę na nowej marcowej hacjendzie i przyległych włościach!
Niniejszym z ogromniastym opóźnieniem dziękuję reprezentacji forumowej za wspaniałe towarzystwo w deszczowym onegdaj Jeseniku i na polskiej imprezie pojesenikowej.
A Marco i Jego Mamie w szczególności dziękuję za wspaniałą gościnę na nowej marcowej hacjendzie i przyległych włościach!
... każdy tak jakoś tajemniczo, nieśmiało i " na deszczowo ", a mnie w Jeseniku padało tylko przez około 30min. ( zrywało rynny ! ).
Czy ktoś może opisać swój pobyt w Jeseniku do godz. 14.00 ( chociaż do południa ), i kto w końcu był z Waszej strony ?
Ja dołożę swój opis po godz. 14.00 i będzie konkretna relacja !?
Comment