Ja na 100% odpadam z powodów finansowych. Ograniczam się do Oktoberfestu w Peronie.
2005.09.17-10.02: Oktoberfest, Częstochowa Bavarianhaus
Collapse
X
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika DreamerJestem właśnie po rozmowie z właścicielem knajpki. No i okazało się, że ze 100 miejsc na imprezę otwarcia jest już zarezerwowanych 73!!! To znaczy decydować trzeba się szybko. Z kolegą MSTE zebraliśmy już 8-osobową grupę z Łodzi i pytamy: kogo jeszcze spotkamy z Forumowiczów?
PS. Szef zachęcał, że warto być od samego początku, w sobotę 17.09 o 12.00 bo ta wielka beka Warsteinera leci dla wszystkich za friko!
Jeśli jest to Częstochowa, to będzie tylko 100 osób na zamkniętej imprezie ? - 200 lat temu było inaczej
Gdzie ewentualnie przesłać dane i czy wybiera się ktoś od Katowic ?Last edited by ZIOMEK2; 2005-08-12, 07:37.
Comment
-
-
Jak to jakiej knajpki? Post dotyczy Bavarianhaus oczywiście i o tym myślimy. No i ciekaw jestem kogo spotkamy z naszego Forum.
W Peronie 6 w Łodzi byliśmy przed rokiem. Nie ukrywam, było bardzo przyjemnie, choć nie było muzyki na żywo. Za to rolę wodzireja przejął Marek i wychodził z siebie, żeby wszyscy dobrze się bawili. Niemniej towarzystwo raczej bawiło się gaworząc przy stolikach. W Częstochowie kusi perspektywa żywszej zabawy, no i większy wybór piwek.
Comment
-
-
No to ja chyba odpadam. Na pewno nie mogę teraz zadeklarować obecności. Chciałem to zrobić po urlopie wiedząc czy starczy mi pieniędzy. Cóż, jeżeli będą jeszcze wtedy miejsca to zobaczymy.
Powiem szczerze, że troche mnie zasmuciła ta impreza zamknięta na ledwo 100 osóbTo inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zythum(...)
Powiem szczerze, że troche mnie zasmuciła ta impreza zamknięta na ledwo 100 osób"Spotkałem się z kolegą / Bo kolega jest od tego / I wypada czasem spotkać się z nim"
Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
Bractwo Piwne
Skład Piwa
Piszę poprawnie po polsku!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika DreamerW Peronie 6 w Łodzi byliśmy przed rokiem. Nie ukrywam, było bardzo przyjemnie, choć nie było muzyki na żywo. Za to rolę wodzireja przejął Marek i wychodził z siebie, żeby wszyscy dobrze się bawili. Niemniej towarzystwo raczej bawiło się gaworząc przy stolikach.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika zythumNo to ja chyba odpadam. Na pewno nie mogę teraz zadeklarować obecności.(...)Dziku
Comment
-
-
Oktoberfest w Częstochowie zaczyna się już w najblliższy weekend.
Tak z czystej naukowej ciekawości nieśmiało pragnąłbym zapytać, czy ktoś z Szanownych Forumowiczów ma zamiar wziąć udział w tej imprezie?
(no bo ja mam i ciekawym kogo można spotkać?).
Na marginesie: alternatywną imprezę na łódzkim gruncie zapowiada już Marek w Peronie 6. Ma nalewać Paulanera Oktoberfest i mocnego (?) Weihenstephana. Czyli skromniej niż w Częstochowie.
Comment
-
-
No i zaczęło się... Święto Oktoberfest w Bavarianhaus, Częstochowa. Jako naoczny świadek imprezy rozpoczynającej dwutygodniowy Oktoberfest na częstochowskiej ziemi chętnie podzielę się swoimi uwagami (dorzucę też kilka fotek).
Na udział w imprezie i przyjazd z Łodzi namówił nas niesamowity zapaleniec piwny - właściciel knajpki i organizator w jednej osobie. Mówił, że to pierwszy oficjalny Oktoberfest w Polsce, i że szykuje się zabawa na całego. Jak z tą oficjalnością - do końca nie wiem (była o tym dyskusja na forum). Wiadomo, że jedyny Oktoberfest na świecie ma prawo odbywać się tylko w Monachium. Tutaj pewnie chodziło o uzyskanie jakiejś autoryzacji browaru Paulaner... Ale to nie ważne.
Przecież tak naprawdę chodziło o to, żeby napić się dobrego piwa i ubawić po pachy. A zabawa była przednia jak zawsze, gdy pomysł realizują prawdziwi fascynaci. Takim jest właściciel Bavarianhaus: zapewnił niesamowicie oryginalną oprawę całej imprezy, łącznie z oryginalnymi strojami dla barmanek, po najdrobniejsze nawet gadżety rodem z Bawarii, wreszcie po imponujący wybór beczkowych piw z Niemiec
Na temat wystroju knajpki nie będę zanudzał (była już o tym mowa we wcześniejszych postach). Powiem tylko, że można tu poczuć prawadziwy klimat bawarski (wiem, bo bywałem). Dbałość o szczegóły z jakimi odtworzono bawarski klimat przekonuje, że jest to dzieło prawdziwego zapaleńca (który, jak się okazało, ma zresztą bawarskie korzenie).
Gości witała orkiesta dęta w strojach bawarskich rżnąca żwawe marsze i właściciel (też stylowo przebrany), który wraz żoną ciepło zaparaszał do zabawy
Zabawa zaczęła się (tak jak i w Monachium) 17.09 punktualnie o godz. 12.00. Wtedy to właściciel ujął w dłoń drewniany młotek i odszpuntował (z zachowaniem wszystkich reguł gatunku) potężną drewnianą bekę piwa. Stała sobie ona już wcześniej starannie przykryta i drażniła naszą cierpliwość. Szef opowiedział wszystkim gościom parę słów o samym Oktoberfeście i wszyscy chwycili litrowe kufle w dłoń.
On sam dwoił się i troił żeby się wszyscy ubawili. Podchodził do stolików, opowiadał piwne historie, donosił z kuchni różne specjały, zapraszał do tańca. W tle cięła kapela albo leciała bawarska muzyka z płyt. Zaczęły się tańce, w tym także na stołach. Tutaj muszę zaznaczyć, że będąc z grupą przyjezdną z Łodzi otoczono nas szczególnie miłą opieką. Było to bardzo sympatyczne, mimo że właściciel zabawiał wszystkich gości, chodząc od stolika do stolika.
To, co nas jednak najbardziej interesuje to mnogość zgromadzonych na tę okazję piw (i tu kapelusze z głów na cześć szefa):
- Löwenbräu Original - z dębowej beczki, niepasteryzowany 9-dniowy, gatunek może nie oktoberfestowy (choć browar jak najbardziej), piwko o pięknym złotym kolorze, z grubą pianą (nawet w litrowym kuflu utrzymującą się do końca), wspaniałą goryczką i chmielowym aromatem
- Paulaner Oktoberfest Bier (alk. 6,0%, ekstrakt 13,7%) - polało się jako drugie, piwo o mocnym słodowym aromacie, pięknym bursztynowym kolorze i wyczuwalną nieco wyższą zawartością alkoholu. Ale przede wszystkim ten wspaniały słodowo-owocowy smak... szkoda, że była tego tylko jedna beczka;
- Schneider Weisse Original (alk. 5,4%, ekstrakt 12,8%) - piwo w kolorze ciemnego bursztynu, nie wszystkim smakowało, a to z powodu silnego owocowo-winnego posmaku, na pewno nie nadaje się do "wlewania w siebie", ale mnie pozytywnie zaskoczyło;
- Paulaner Hefe-Weissbier (alk. 5,5%, ekstrakt 12,5%) - klasyka gatunku, znana chyba każdemu, niefiltrowany pszeniczniak barwy bursztynowej z bogatą kolekcją posmaków owocowo-bananowo-goździkowo-waniliowych; wersja beczkowa wyborna;
- Weihenstephan Hefeweissbier (alk. 5,4%, ekstrakt 12,7%) - popularny w tym roku na polskich oktoberfestach, mimo że też browar pozamonachijski; w porównaniu z Paulanerem mamy tu ciemniejszą barwę, większe zmętnienie i przewagę smaków drożdżowych nad owocowymi, za to piana w potężnym kuflu trzyma się dłużej;
- Warsteiner Premium (alk. 5,0%) - piwo zupełnie nie związane z tradycją Oktoberfest, ale przyjmowane z ulgą przez tych, którym przejadły się wcześniejsze pszeniczniaki; próbowałem tylko trochę i jedyne, co mogę powiedzieć to to, że miało kojąco-orzeźwiający smak z lekką goryczką chmielową
Oryginalność wszystkich gatunków została potwierdzona naoczną obserwacją, jako że właściciel dumnie oprowadzał chętnych po swojej piwniczce.
Dwa dni zabawy (17 i 18.09) upłynęły nam nie wiedzieć kiedy. Zabawa była wspaniała, na uwagę zasługuje fakt, iż nie polegała tylko na wypiciu oryginalnego piwa, ale naprawdę nawiązywała do tradycji hucznego bawarskiego święta. Aż dziw bierze, że wszyscy tak dobrze się bawią podczas święta, które przecież nie ma kompletnie nic wspólnego z tradycjami polskimi... Szef nas zaskoczył także na koniec, podczas osobistego pożegnania z każdym z gości wręczył nam masę pamiątek, w tym pokaźną kolekcję niemieckich szklanek i kufli.
Materiał zdjęciowy - już wkrótce.
Comment
-
-
Comment
-
-
Comment
-
-
Comment
-
Comment