2010.05.06-08, Kopenhaga, Ølfestival

[zgroza]

Festiwal znów się odbędzie na terenach byłego Carlsberga - tym razem w dawnej butelkowni.
Na razie zapowiedziano ceny - 100 kr za wstęp, pewnie znów 10 kr za 100 ml piwa będzie. Jednak jeżeli ktoś chce poznać szeroki przekrój duńskiego piwa, jest to chyba najłatwiejszy sposób.

[zgroza]

Strona festivalu, na razie po dunsku:

http://www.ale.dk/index.php?id=3039

To podstrona z wystawcami, których będzie przybywać.

[Żywiec]

W końcu po ubiegłorocznych przymiarkach w tym roku uda mi się odwiedzić tą imprezę. Może ktoś z Forum będzie tam 6 lub 7 maja? Jeżeli ktoś był wcześniej to proszę o spostrzeżenia i uwagi.

[zgroza]

Na pewno będę ja. Byłem już na dwóch imprezach i było ciekaiwe. Jak masz jakieś konkretnie pytania, wal na priv.

[Zdrój]

Po szybkim wypadzie do Kopenhagi zapamiętam z pewnością: najnowsze dzieło chłopaków z Mikkeler - piwo 1000 IBU, doskonałą atomsferę w gronie współtowarzyszy podróży, m.in. twardziela Grześka Zwierzyny W pamięci mam tęz jeszcze miłe spotkania z Leszkiem "zgrozą: oraz nocne zwiedzanie zbuntowanej Christianii...
Teraz, po przepakowaniu jesteśmy w drodze do Wrocławia na WWP i FDP. Dobra okazja do porównania jednego z największych europejskich festiwali piwa rzemieślniczego z polskim, raczkującym Festiwalem Dobrego Piwa.

[zgroza]

Rzeczywiście, było bardzo miło. Festiwal jest bardziej dla "geekdomu" niż dla kogokolwiek innego. 1000 IBU było silnym doświadczeniem, ale nie jedynym - imperial stouty, IPA, piwa dojrzewające w beczkach, likier piwny...

[zgroza]

Jeszcze o polskich akcentach na festiwalu. Browar Svaneke uwarzył Pivo - pilsner w typie polskim/czeskim, z chmielem "Lubliner" i "Saazer", jak sam piwowar je określił na stronie. 5,8% - a więc zdecydowanie polskie "jasne pełne". Rzeczywiście można się doszukać lubelskiej nuty, ale zbyt dobrze nachmielone jak na standardowe polskie piwo. Mimo wszystko zasmakowałoby chyba sporej części tyskopijców, bo jest w typie, tylko dużo lepsze.

[Żywiec]

Wypad do Kopenhagi był naprawdę udany. Browar restauracyjny Jacobsena, spacer po starym browarze Carlsberga, festiwal piwa gdzie moje kubki smakowe odfruneły, nocna Kopenhaga i jej browary restauracyjne ...uff to był piwny maraton.

Dzięki dla współtowarzyszy za super atmosferę.

Polska ekipa na festiwalu.

[Żywiec]

Specjalne podziękowania dla Leszka "Zgrozy" za profesjonalne oprowadzenie po festiwalu i kluczenie po Kopenhadze w poszukiwaniu sklepu z piwem i miejsca na kolację (na szczęście Turcy nie kładą się spać w tym mieście z kurami ).

Nasz piwny przewodnik!