2010.08.20-22 - Krasnystaw, 40. Chmielaki Krasnostawskie

[jacer]

Jako mieszkaniec Polski B (bo czy Zamość czy Kraków to jedna wichura) śmiem twierdzić, że urzędnik A czy urzędnik C zawsze będzie bezmyślną maszyną wykonująca odgórne nakazy i to nadgorliwie, tak na wszelki wypadek.
Poza tym akurat w tym roku to wszędzie wyroiło się tych kontrolerów i tą pretensję miej do władzuchny kochanej

No może być, że Tusku uaktywnił skarbówkę. Nie ma takiej niegodziwości, do której nie posunie się liberalny rząd, gdy mu zabraknie pieniędzy.


Po prostu już trochę imprez masowych przeżyłem (mam dwie w roku w mieście) i nie spotkałem się z takim czymś jak kasy fiskalne przy kranie gdzie leją piwo ( to jakiś nowy wynalazek?). A tym bardziej z tym aby jakaś skarbówka biegała lub sanepid.

[leona]

No to kolega przegapił wakacyjne doniesienia z kurortów. Ale czujność rewolucyjną doceniam, bo faktycznie skarbówka dostała prikaz wzmożonych kontroli. Tylko jest spór czy te doniesienia to aby nie brudna kampania PISu

[jacer]

No to kolega przegapił wakacyjne doniesienia z kurortów.

Czyli znów Korwin ma rację. Komuna wraca.


Dołożyć do tego to co się wyprawia na dniach w Starostwach. Jednym słowem to państwo staję się państwem faszystowskim, i mówię to poważnie.

[e-prezes]

Szczerze powiedziawszy nie dostałem paragonu na każdym stoisku, ale chyba z wrażenia zapomniałem o ich zbieraniu. Uważam, że trzeba wystawiać i mnie jest to przydatne (choćby po to by następnego dnia zrobić sobie bilans). Może nie przesadzajmy z tą skarbówką...
Paragon dla klienta jest dowodem zakupu, więc dla niego jest ważny. To, że ma to w dupie nie znaczy, że sprzedający ma mieć to w dupie. Abstrahuje już od kwestii rejestracji transakcji dla potrzeb rozliczeń z US.

[Krzysztof]

Na Jesiennych Spotkaniach Browarników, czyli imprezie branżowej, jurorzy składali się z przedstawicieli browarów. Dla równowagi wsparci zostali konsumentami (przy okazji też piwowarami domowymi, ale co tam). Nic w przyrodzie nie ginie

W nawiązaniu do imprezy na którą się powołujesz to konkurs miał zasadniczą wadę - zbyt mało degustatorów w grupach. Na Chmielakach w jednym panelu zasiadało 17 - 18 osób. Zatem średnia ocena byla bardziej wyważona i zarazem obiektywna. We Wrocławiu komisje składały się ze zespołów mniejszych - o ile mam informacje poprawne 6-cio osobowych. W związku z tym wpływ oceniania jednej osobyna wynik był relatywnie mniejszy. Zwyczajnie zbyt niska czy zbyt wysoka ocena "ginęła" przy wyliczaniu średniej.
Oczywiście poziom wyszkolenia wahał się od doświadczonych degustatorów z duzym stażem do ludzi, którzy piją duzo piwa a doswiadczenie w ocenianiu piwa raczej małe.
Natomiast konkurs miał charakter konsumencki więc i tacy ludzie mieli prawo zasiąść wśród oceniajacych piwo.
Należy się cieszyć że taki konkurs w ogóle istnieje. Zwróccie uwagę że konkursy zanikają. W tym roku nie będzie Jesiennych Spotkań Browarników i tym bardziej konkursu. Co więc pozostaje: Konkurs Bractwa Piwnego i Chmielaki.
Do tego konkurs piw rzemieślniczych i Plebiscyt Browar.biz.

Jeżeli czujecie się na siłach zorganizujcie konkurs piw. Ustalcie zasady, żeby nie było "kwasów".

[jacer]

Mnie paragon do niczego nie jest potrzebny. Jak kupuje to wiem ile płace, po co mi jeszcze jakiś papierek?

[kopyr]

Ustalcie zasady, żeby nie było "kwasów".

Tak się nie da.

[e-prezes]

Mnie paragon do niczego nie jest potrzebny. Jak kupuje to wiem ile płace, po co mi jeszcze jakiś papierek?

Jest potwierdzeniem dla Ciebie zawarcia umowy kupna. Wartość może i mała... tylko co z tego.

[jacer]

Potwierdzeniem zawarcia umowy jest dla mnie piwo w ręce a nie papierek

[Mason]

Jak ktoś się od tego piwa zatruje i umrze to paragon będzie dowodem w śledztwie

[delvish]

Nieformalny wpływ ma Burmistrz i Rada Miasta. To jest standard w polskich małych miastach i powinni to wykorzystać.

Na Urząd Skarbowy może i tak. Mam jednak wrażenie, że od kontroli m.in. wydawania paragonów jest Urząd Kontroli Skarbowej, a nie miejscowy US. UKS ma siedzibę w Lublinie i Burmistrz kransostawski może go... wiecie co, wiecie gdzie. Jak Lublin dostał z centrali prikaz, żeby kontrolować, to kontroluje. Wpływ władz lokalnych na jego działania jest żaden.

Mnie paragon do niczego nie jest potrzebny.

No nie wiem. Przy kupnie niektórych piw z małych browarów ja tam bym wolał mieć paragon, na wypadek reklamacji

[e-prezes]

Jak ktoś się od tego piwa zatruje i umrze to paragon będzie dowodem w śledztwie

Potwierdzeniem zawarcia umowy jest dla mnie piwo w ręce a nie papierek

żartujcie sobie, żartujcie ja nie mogłem dojść swoich praw po zatruciu w knajpie, bo nie miałem paragonu. nasłany Sanepid kilka dni po mojej interwencji znalazł uchybienia, ale nie takie jakie miałyby wpływ na moje roszczenia związane z zatruciem.

[jacer]

żartujcie sobie, żartujcie ja nie mogłem dojść swoich praw po zatruciu w knajpie, bo nie miałem paragonu. nasłany Sanepid kilka dni po mojej interwencji znalazł uchybienia, ale nie takie jakie miałyby wpływ na moje roszczenia związane z zatruciem.

No widzisz i gdybyś miał kwit to Sanepid szukałby czegoś innego?

[e-prezes]

Minęło już 3 dni i oni nie mieli próbek pokarmów z tego felernego posiłku. Mając paragon nie zbyliby mnie, a sprawa oparła by się o rzecznika praw konsumenta jeśliby nie współpracowali. Fakt, że i ja pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją i nie wiedziałem co mam robić.
Odbiegamy od głównego wątku. Ja uważam, że jest to ważny dokument zawarcia umowy i jeśli ktoś ma to gdzieś to jego problem, nie mój. Od tego czasu udawało mi się reklamować nie jeden wadliwy towar/usługę a paragon zawsze był mi w tym pomocny.

[Chmielaki]

Chmielaki 2010 - filmiki

Garść filmików z Chmielaków 2010: http://www.chmielaki.pl/chmielaki201...d=33&Itemid=39