W pierwszy weekend po Świętach Wielkanocnych w ww. lokalu odbędzie się już po raz 4ty festiwal minibrowarów Republiki Czeskiej. Na chwilę obecną udział w imprezie ma wziąć 15 z nich. Jakie to mini browary i inne szczegóły festiwalu znajdziecie tutaj: http://www.garageclub.cz/akce/festival-minipivovaru/31
2012.04.13-15 - Czechy, Ostrava-Martinov, „IV Festival minipivovarů” (Garage Club)
Collapse
X
-
Dla tych, którzy przyjadą z daleka i zamierzają szukać noclegu w okolicy może przydatny okaże się link: http://www.hotelak.cz/ubytovani-ostrava.html. Ten hotel znajduje się vis-a-vis Garage Clubu, a to dla niektórych może mieć duże znaczenie .
Comment
-
-
Byłem w zeszłym roku na pierwszym dniu; impreza fajna, lokal duży - szkoda tylko, że minibrowary wystawiają się po jednym dniu, tj. w piątek inne, w sobotę inne - dla tych, którzy przyjechali na jeden dzień to duża strata
rozważę ten rok (nocny pociąg do Ostrawy dalej jeździ )Koniec i bomba,
Kto nie pije ten trąba !!!
__________________________
piję bo lubię!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Piecia Wyświetlenie odpowiedziByłem w zeszłym roku na pierwszym dniu; impreza fajna, lokal duży - szkoda tylko, że minibrowary wystawiają się po jednym dniu, tj. w piątek inne, w sobotę inne - dla tych, którzy przyjechali na jeden dzień to duża strata
rozważę ten rok (nocny pociąg do Ostrawy dalej jeździ )
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arturroxx Wyświetlenie odpowiedziPytanie do Piecia: czy w zeszłym roku była możliwość zakupu gadżetów (szkło, podstawki) mikrobrowarów biorących udział w imprezie ?
Zdaje się, że już odpisałem, ale jeszcze raz:
Nie - za wypożyczenie/kupno szkła do piwa płaci się kaucję 25 KĆ - byłem tylko na pierwszym dniu, dla kolekcjonerów nic nie było.Koniec i bomba,
Kto nie pije ten trąba !!!
__________________________
piję bo lubię!
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika purc Wyświetlenie odpowiedziChyba się wybiorę - powiedz coś bliżej o tym pociągu."Nie myśl o tym, że wszystko się kończy. Myśl, że wszystko się dopiero zaczyna. To, co powinno być życiem: spokój, wolność i cisza" M. Hłasko, "Ósmy dzień tygodnia"
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arturroxx Wyświetlenie odpowiedziPytanie do Piecia: czy w zeszłym roku była możliwość zakupu gadżetów (szkło, podstawki) mikrobrowarów biorących udział w imprezie ?
Wydaje mi się, że najlepszym dniem na przybycie na tę imprezę jest jednak sobota; można dostać część piw, które były poprzedniego dnia, a po skończeniu beczek podpinane są od razu nowe.
Comment
-
-
Późno bo późno, ale najwyższa pora zdać krótką relację z festiwalu minibrowarów w Garage Clubie. Podobnie jak miało to miejsce w zeszłym roku pojechaliśmy z kolegą w sobotę licząc na możliwość spróbowania części piw z poprzedniego dnia. W przeciwieństwie do poprzedniego roku znacznie poprawiła się organizacja tej imprezy. O godzinie 12tej wszystkie stanowiska były już otwarte, a barmani gotowi do serwowania piw. Co więcej, nie było po nich widać żadnych oznak „zmęczenia” wydarzeniami dnia poprzedniego, jak to miało miejsce podczas ubiegłorocznej imprezy. Zwiększyła się ilość stołów, na każdym z nich stała rozpiska z informacją jakie piwa są podawane na poszczególnych barach. Jedynie serwowane jedzenie pozostawia nadal wiele do życzenia, ale to był chyba jedyny minus festiwalu.
Wstęp na imprezę kosztował 60 kcz, w cenie biletu można było otrzymać jedno małe piwo. Wszystkie serwowane piwa były w cenie 33 kcz za duże i 21 kcz za małe. Podawane w plastikowych kubkach, aczkolwiek istniała możliwość skorzystania z kufli bądź szklanek za kaucją 50 kcz.
Spośród piw dostępnych w sobotę próbowałem następujących:
1) Skřečoňský žabák 13° polotmavé – moje pierwsze zetknięcie się z piwem warzonym w bogumińskim minibrowarze przez pana Janoszowskiego wyszło jak najbardziej pozytywnie. Piwo jest świetnie zbalansowane; z dobrze wyczuwalnymi akcentami słodowymi i wyrazistą goryczką, ze stabilną pianą obecną do samego końca. Nie wiem czy był to tylko „efekt świeżości” czy fakt, że piłem je jako pierwsze, ale obok trzynieckiej, półciemnej 14° žabák był najlepszym piwem wypitym przeze mnie tego dnia.
2) Zvíkov Zlatá labuť 13° tmavé – piwko jak na ciemną 13 ° dość lekkie, o wyraźnym, karmelowym posmaku, ale poza tym niewiele można o nim powiedzieć.
3) Hukvaldské svetle 11° - co prawda liczyłem, że załapię się na ich półciemny specjal, ale musiałem zadowolić się tylko jasną 11tką. Piwo z dość mocnym wysyceniem, ale raczej słabą goryczką. W sumie niezły, lekki produkt na upały.
4) Qásek 13° Hobit chili (Firedog) – pierwszy raz próbowałem tego piwa przed rokiem właśnie na imprezie w Martinovie i teraz z chęcią do niego wróciłem. To serwowane obecnie było zdecydowanie za mocno schłodzone, ale wyraźnie pikantne akcenty na języku były wyczuwalne mimo to.
5) Kvasslav (dawny Loučenský Václav) 12° medove – tradycyjnie wysoka ocena piwa z Loučnej nad Desnou. Półciemny specjal o mocno słodowym smaku, ale bez nachalnej i sztucznej słodkości tak często spotykanych w tego typu piwach.
6) Avar 12° svetle – piwo z Hlučina także trzymało poziom; piękny, złoty kolor i mocna, wyrazista goryczka to główne cechy Avara.
7) Třinecké 14°polotmavé – jak wspomniałem wcześniej razem z žabakiem najlepsze piwo ostrawskiej imprezy. Minibrowar z Karpentnej warzy je okazjonalnie dlatego tym bardziej byłem zadowolony, że udało mi się na nie trafić. Piwo jest idealnie zbalansowane; w pierwszej chwili uderzają dość mocne słodkie akcenty, ale już za moment są niwelowane przez silną goryczkę. Szkoda, że jest dostępne tylko od święta.
8) Rohan 11° svetle – takie sobie tym razem piwo z Rohova. Myślę, że byłoby niezłe na upalne lato, ale ja chyba zdecydowanie bardziej wolę cięższe gatunki z tego minibrowaru .
Niestety z uwagi na ograniczony czas i coraz gorsze możliwości wyjechania z Cieszyna publicznymi środkami transportu musieliśmy zabierać się z imprezy dość wcześnie zanim tak naprawdę na dobre się rozkręciła. A szkoda bo widać wyraźnie, że impreza „nabiera rumieńców” i cieszy się coraz większym zainteresowaniem wśród Czechów w każdym wieku, ponieważ przekrój osób, które tam się przewijają to klasyczny przegląd czeskiego społeczeństwa od osesków (mnóstwo osób z wózkami z małymi dziećmi) po leciwych emerytów. No i clue festiwalu czyli piwa… Zamiast cieszyć się z tego co było człowiek zawsze spogląda na co się nie załapał. Ominęły mnie m.in. piwa z Jesenika, Krmelina czy Železnej Rudy, których jeszcze nie próbowałem. Z drugiej strony zawsze jest powód by przyjechać tu ponownie, a wciąż rosnąca liczba minibrowarów w Czechach pozwala mieć nadzieję na kolejne nowości na piwnym festiwalu w Ostrawie.
Comment
-
-
W piątek oferta piw była znacznie ciekawsza. Przede wszystkim IPA z Lucnej nad Desou, która była najlepszym piwem imprezy. Kto się nie pośpieszył ten nawet nie spróbował, wyszło jako pierwsze już około 17-tej. Świetna była również Zvikovska dwunastka. Smakowe piwa Avara pomarańczowe i ciemne wiśniowe na deser również wyborne. W sobotę wieczorem podpięto piwo z Zeleznej Rudy, jak dla mnie jedno z najlepszych jasnych imprezy.
Comment
-
Comment