2012.06.22-23 - Czechy, Vsetin, Pivní festival

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Pendragon
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🥛🥛🥛
    • 2006.03
    • 13952

    2012.06.22-23 - Czechy, Vsetin, Pivní festival

    Browar we Vsetinie organizuje w następny weekend swój festiwal piwa.

    Obecne będą browary:
    - Harrach Velke Mezirici
    - Radnicni Jihlava
    - Modra Hvezda Dobrany
    - Chyne
    - Dalesice
    - Matouska Broumy

    Hotel Minipivovar Valášek ve Vsetíně, který produkuje lahodné pivo oceněné mnoha cenami.

    moje piwne mapy // Piwny Informator (facebook) // Browarek Camelot


    Lepiej siedzieć w gospodzie nad piwem i rozmyślać o kościele, niż siedzieć w kościele myśląc o gospodzie
  • Alexanderfeld
    Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
    • 2009.08
    • 173

    #2
    Nadrabiając zaległości: udało mi się być na tym festiwalu. Ostateczna lista browarów w nim uczestniczących była następująca:

    1) PIVOVAR MATUŠKA (Světlý ležak 12°, American Pale Ale 13°)
    2) PIVOVAR DALEŠICE (Světlý ležak 11,5°)
    3) PIVOVARSKÝ DVŮR CHÝNĚ (Polotmavé svrchně kvašeně 13°, Světlý ležak 12°, Pšeničné bezové 11°)
    4) RADNIČNÍ PIVOVAR V JIHLAVĚ (Světlé svrchně kvašeně 10°, Světlý ležak 12°, Polotmavé biére de garde 15°)
    5) MINIPIVOVAR V JELÍNKOVĚ VILE VELKÉ MEZIŘÍČÍ (Harrach světlý svatečni ležak 12°, Harrach Světlý ležak 12°)
    6) PIVOVAR MODRÁ HVĚZDA V DOBŘANECH (Světlý ležak 12°, Světlý special 17°, Světlé vyčepni 10°)

    Na liście wyglądało to więc całkiem nieźle jednak w praktyce pojawił się problem z podpinaniem kolejnych piw ze względu na nikłe wręcz zainteresowanie tą imprezą. Podejrzewam, że powodem był brak szerszej informacji o tym festiwalu bo nawet miejscowi byli zaskoczeni, że coś takiego w „Valaszku” w ogóle się odbywa. Dość powiedzieć, że od sobotniego południa do niedzieli do godz. 15tej kiedy wyjeżdżałem można było spróbować jedynie 6 piw z ww. listy. Były to kolejno:

    Matuška Světlý ležak 12° - piwo koloru mocno żółtego, mętne, zaserwowane z potężną czapą piany, która z czasem zanikła do małego kożuszka, pozostawiając jednak charakterystyczne pierścienie na kuflu. Zapach lekko drożdżowy. W smaku pełne, treściwe, lekko cytrusowe, z mocną goryczką długo wyczuwalną na języku.
    Dalešice Světlý ležak 11,5° - zdecydowanie bardziej klarowne niż Matuška i nie tak treściwe, ale o zdecydowanie mocniejszym wysyceniu. Na początku uderza jednocześnie goryczka i silne akcenty słodowe, z czasem pozostaje na języku już tylko słaba goryczka. Piana na początku spora, później znikła niemal zupełnie.
    Jihlava Světlé svrchně kvašeně 10° - moim pierwszym skojarzeniem przy próbowaniu tego piwa, to myśl że to kopia „Pierwszej Pomocy” z Pinty, nieco tylko mniej goryczkowa. Piwo lekkie, orzeźwiające, z piękną pianą, mętne, w smaku wytrawna goryczka i lekko kwaskowe. W zapachu wyraźny aromat drożdży. Świetne piwo na lato!
    Harrach světlý svatečni ležak 12° - piwo o złotej barwie, z najsłabszą pianą ze wszystkich, ale też najbardziej słodkie, goryczka była wręcz w ogóle niewyczuwalna, ale całkiem przyjemne. Cieszyło się też sporym zainteresowaniem wśród innych gości.
    Chýně Pšeničné bezové 11° - chyba najsłabsze piwo imprezy. Miało być pszeniczne z dodatkiem bezu a wyszło takie cytrusowo-ogórkowe, bo po każdym łyku miałem wrażenie, że do tej „pszenicy” ktoś pomyłkowo dodał wody z ogórków konserwowych. Mętne, praktycznie bez goryczki. Chyba już nigdy się nie skuszę.
    Matuška American Pale Ale 13° - jedyne piwo, które zostało podpięte gdy skończyła się matuszkowa 12°. APA jest piwem, które odznacza się naprawdę mocną, charakterną powiedziałbym, goryczką, świeże, wytrawne, z piękną pianą utrzymującą się do końca. Jak dla mnie czołówka tego festiwalu.

    I na tym niestety byłby koniec. Pomimo iż specjalnie wybrałem się do Vsetina na dwa dni by móc popróbować w spokoju większej ilości piw skończyło się na tych sześciu. Tak jak wspominałem na początku tego postu zainteresowanie było więcej niż skromne. W ciągu dnia i wczesnym popołudniem były momenty, że gości w „Valaszku” można było policzyć na palcach jednej ręki. Dopiero po 18tej zrobiło się tam tłoczniej, ale nikt raczej nie miał problemu ze znalezieniem jakiegoś wolnego miejsca do siedzenia. Liczyłem, że w niedzielę pojawią się inne piwa, niestety, ale prócz matuszkowego APA nadal na nalewakach wszystko zostało bez zmian. Ogólnie jestem jednak zadowolony z tej imprezy. Każde piwo z tej szóstki było przeze mnie próbowane po raz pierwszy. Miewałem już czasem okazje pić piwa z Matuški czy z Chýně, ale były to inne gatunki niż te spotkane we Vsetinie. Udało mi się również „wycyganić” od barmanek kilka podstawek z browarów uczestniczących w festiwalu. Przyszłość pokaże czy ta impreza zagości w „Valaszku” ponownie czy też był to jedynie epizod.

    Comment

    Przetwarzanie...
    X