Nie tak dawno temu Katowice były o 12 i nikt nie płakał. Kto przyjechał na samo "giełdowanie" to o 14 już się zawijał. Prace w grupach dla pozostałych trwały chyba do 16 i było ok. Większość i tak nie jeździ już nocnymi pociągami, tylko autami także ten argument nie jest słuszny. Jadąc kilka godzin na 7 rano, to wcześniej chyba trzeba wrócić tylko po to , aby się wyspać

Comment