Marusia napisał(a) To co to była za ekstrakcja - a raczej co to za dentysta - że nie mogłes jechać
W każdym razie - co się odwlecze, to nie uciecze
Z taką obolałą gębą nie da się jechać. Poza tym będąc na prochach p-bólowych nie można prowadzić... Dentysta miał na pieczątce napisane: "chirurg szczękowy". tylko, że w trakcie rzeczonej extrakcji skalpel się złamał i został w środku. A co ja Wam tu będę wypisywał...? Nie ma co wspominać, lepiej
A to prawda: co się odwlecze.....
Marusia napisał(a) Co do ekstrakcji, to raczej obcęgi mogą się złamać, skalpel jak co to przy resekcji, ale na czym, na dziąśle? Zdaje się skalpelem kości się nie tnie ...
Marusia napisał(a) Co do ekstrakcji, to raczej obcęgi mogą się złamać, skalpel jak co to przy resekcji, ale na czym, na dziąśle? Zdaje się skalpelem kości się nie tnie
Tak czy siak - kondolencyje i do
We wszystkim masz rację. Jednak pani chieła "tylko podważyć"
Kończąc temat dziękuję za kondolencje. Może z tego wyjdę do następnej Giełdy i druga połowa twarzy będzie przypominać tą pierwszą
A żeby nie marnować czasu...
Comment