2003.06.14 - Żywiec, VIII Międzynarodowa Giełda Birofiliów

[mareks]

No i po giełdzie.
w zbiorze wafli i szklanek trochę przybyło. Przydała się torba wygrana na loteri bo plecak był za mały.
Atmosfera była wspaniała na samej giełdzie jak i Pod Łyską.
Wielkie podziekowania dla Marco za zorganizowanie noclegu.
Dzięki koszulkom łatwiej można się rozpoznać.To świetny pomysł.
Szkoda, że trzeba było wracać.
Już oczekuję przyszłorocznej giełdy.
Pozdrowienia i podziękowania dla wszystkich.

[breslauer]

Ja chciałem tylko baaaaaardzo podziękowac forumowiczom za dowiezienie do Żywca paru rarytasów piwnych, jak np. Czarnej Fortuny, portera z Witnicy. Dla mnie jedynym, ale za to bardzo dużym minusem giełdy był koszmarny występ jakiegoś zespoliku poprzebieranego w pseudo-tyrolskie stroje.

[zythum]

Ja napiszę w skrócie: Żywiec, Marcopolok i MAMA Marcopoloka NAJLEPSZYMI naszymi przyjaciółmi/ciółkami SĄ.

Pozdrowienia dla tych wszystkich których udało mmi się zobaczyć i dla tych którzy byli ale którycxh nie udało mi się zobaczyć.

[pivaria]

pochwał cd

I ja się dołączam do zgodnego chóru peanów pochwalnych na cześć giełdy i organizatorów: było OK.

[marcopolok]

kontra górala

prezent dla Organizatora Giełdy.

[ART]

nie wiedziałem że Gośka była organizatorem Giełdy

[maryhh]

"kąpozycją ząstała starannie wykąnana przez Żą"
nie wiem dla jakiej lubej to uszykował

[Magdusia]

Bardzo się cieszę, że wyjątkowo mam możliwość skrobnąć podziękowania za żywcową giełdę.
Dziękuję za to, że mogłam tam być (za rok moja obecność gwarantowana!); Markowi za to, że mogłam się wykazać drygiem do organizacji (i za to, że wymienił mnie w swoich podziękowaniach); Piwiarni - bo miejsce to magiczne; i wszystkim tym, którzy pomogali mi w panowaniu nad OGÓLNYM porządkiem (nie uddało by się to gdyby nikt mnie nie słuchał!!).
I jeszcze za to, że spotkania forumowe to niesamowity "zastrzyk pozytywnej energii" na wiele miesięcy.

A na koniec prośba: wykombinujcie jakiś sposób, abym miała stały dostęp do forum!!!

Pozdrawiam.

[Marusia]

Jako jedna z ostatnich wpisuję się w giełdowym temacie - a to dlatego, że giełda skończyła się jak dla mnie ok. 1 w nocy dzisiaj, a potem zaraz praca.

Wszystkie peany zostały już wygłoszone, do których się w 100% przyłączam. Dodam tylko, że bardzo mnie cieszy tak wielki rozrost forumowiczów, ze nie zdołałam poznać wszystkich, których do tej pory osobiście nie poznałam Między innymi z E-prezesem jakoś tak się rozmijałam, że nie miałam mu okazji powiedzieć, że nie mam tych etykiet Ambera, które miałam przywieźć

Trochę żal mi ś.p. Portera beczkowego, którego powinni wypić w całości forumowicze, którzy podeszliby do niego z odpowiednim namaszczeniem - sama przez chwilę stałam przy rozlewaniu i tłumaczyłam pijącym, że nie piją byle piwa, a piwo, którego już nigdy nie będzie w beczce, co spotykało się z beznamiętnym zdziwieniem

Marco zorganizował świetnie cały pobyt okologiełdowy, a Magdusia była rewelacyjna - zwłaszcza z kijem

Specjalne podziękowania też dla Andiego, który zawsze wjeżdża z zestawem upominków dla znajomych

I dla Czesa, który również zaskoczył mnie i Slavoya wspaniałym prezentem Czes również między innymi potwierdził swoim zachowaniem, że moja forumowa fotka jest idealna - nie muszę nosić koszulki browar.biz, żeby mnie rozpoznać

W ogóle było nas tyle, że za rok prawdopodobnie na same powitania strawię trzy godziny

Wróciłam trochę zmęczona, ale już żałuję, że to koniec giełdy Wspaniały humor forumowiczów nie pozwala się źle bawić!!!

[marcopolok]

Magdusia napisał(a)
A na koniec prośba: wykombinujcie jakiś sposób, abym miała stały dostęp do forum!!!

Pozdrawiam.

JANO robi naszej kochanej Yemiołce forumowe zrzutki na dyskietkę więc Maryhh jako wyższy kurna ma załatwić stałe łącze!!!!

[bahtol]

Ja również jako spóźniony dołączam się do podziękowań przede wszystkim dla Żywca - za świetnie zorganizowaną giełdę, oraz dla Marcopoloka za całokształt i doskonałą zabawę pod Łyską. Wasze zdrowie

[maryhh]

Marusia napisał(a)
I dla Czesa, który również zaskoczył mnie i Slavoya wspaniałym prezentem Czes również między innymi potwierdził swoim zachowaniem, że moja forumowa fotka jest idealna - nie muszę nosić koszulki browar.biz, żeby mnie rozpoznać

Czes był na giełdzie? szkoda, że nie miałem okazji uścisnąć dłoni koledze

a tak nawiasem jest już część zdjęć. postaram się poskanować i powrzucać na skrzynkę zainteresowanym

[Grzegorz_J_bie]

Ja jestem zainteresowany tymi zdjęciami
Jak tak czytam to o czym piszecie to strasznie żałuje, że nie mogłem się bawić z Wami...

[Misiekk]

Wczoraj w pracy byłem jakiś nieswój, ale już dziś jest trochę lepiej. Ta aklimatyzacja do codzienności pewnie jeszcze trochę potrwa. Zapewne pomogą mi w tym piwka przywiezione z giełdy oraz ze Słowacji.

Zatem dopiero dziś (na forum) gorąco dziekuję Grzesiowi, Markowi i jego Małym i Wielkim pomocnikom którzy dolożyli starań byśmy się świtenie poczuli w czasie samej giełdy jaki w jej okolicach.

Moim kompanom ogniskowym dziękują za wspaniałą całonocną zabawę. Nie będę wymieniał z imienia bo i tak bym wszystkim nie podziękował i o kimś zapomniał.

Mamie Markopoloka dziękuję za ciepłe przyjęcie i kawusię, która pozwoliła choć na chwilę przetrzeźwieć.

Slavoyovi dziękuję za chwilę zimnego deszczu w twarz ;-) oraz za jego wytrwałość i bezpieczną podróż.

Adamowi 16 za elektryfikacje kuffenki i ciepły bigos. Mniam.

Bigosowi za to że był dobry i ciepły i za to że jeszcze dziś i jutro będę miał co jeść. Mniam.

I "Chacjędzie Pod Łyską" za mój kawałek podłogi.

Maryhowi serdeczne dzieki za zapomniane Brackie.

Magdusi za to że ma fajną wygraną koszulkę, a ja tylko fajną kupioną ...

Można by tak jescze wyliczać i wyliczać, ale ja juz na tym poprzestanę. Chyba że znowu najdzie mnie ochota.

Wszystkim wam mówię dziękuję.

[pieczarek]

Moja droga powrotna wiodła przez pjenknikowo-kamyczkowo-artowe Opole. Stąd późny komentarz.
Zalety tej giełdy zostały szeroko omówione: giełda jako taka, marcopolok i jego Mamusia, Grzesiu z pomocnikami, widoki, bliska integracja na podłodze i wiele innych, wcześniej omówionych.
Teraz minusy:
1. Ostatni porter - to chyba nie wymaga głębszego komentarza.
2. Giełda wpędza we frustrację. Osobista żona po obejrzeniu szkła na giełdzie, coś koło pięćdziesięciu nowych półeczek ze szkłem u marcopoloka, pszeniczniaczków u Kamyczka wpadła w melancholię. Następnie spakowała 3/4 posiadanego szkła i kazała mi to wynieść na strych. Teraz zaczyna zbierać na poważnie.
3. Giełda przytłacza. Dla osobistej żony była to pierwsza giełda i jest właśnie przytłoczona jej wielkością i ilością zebranych tam maniaków.
4. Żywiec jest za duży. Aby dostać się z jednego dowolnego miejsca miasta na drugie dowolne miejsce trzeba przejechać kilkanaście kilometrów. Polecam do przyszłego roku zmniejszyć miasto.