2003.01.23 - Giełda w Warszawie

[grzeber]

Na giełdzie widziałem jeszcze jednego forumowicza
- Uszok73

Giełda bardzo udana mój zbiór powiekszył się o ok 70 nowych podstawek w tym 3 przedwojenne
Otrzymałem także pierwsze porcelanki do mojej powstającej kolekcji z które bardzo dziękuje Pieczarkowi ( mam nadzieje że nie miałeś takiego otwieracza )

Czekamy na więcej zdjęć!

Niestety zobowiązania rodzinne sprawiły, że nie udało mi się dotrzeć do Rybitwy

Czy ktoś wie ile osób wpisało się na liste przy wejściu ?

[marcopolok]

grzeber napisał(a)
Na giełdzie widziałem jeszcze jednego forumowicza
- Uszok73


Otrzymałem także pierwsze porcelanki do mojej powstającej kolekcji z które bardzo dziękuje Pieczarkowi

Och to widzę że kolejny zaszczepiony przez Pieczarka

to ilu to już Pietrze?





------------------------------
status porcelanek: ze dwie setki

[darek99]

grzeber napisał(a)

Czy ktoś wie ile osób wpisało się na liste przy wejściu ? [/B]

Na listę obecności wpisało się 138 osób, lecz nie wszyscy na listę się wpisali, brakuje na liście osób które widziałem podczas giełdy lecz nie znalazłem ich na liście, także trzeba przyjąć że na giełdę przybyło około 150 osób, to całkiem niezła frekwencja.

[slavoy]

Darek99 i Beerdoctor: z całego serca gratuluję zorganizowania tak dobrej imprezy. Zbiór (już teraz tylko polskich) kapsli zwiększył się nieco, a zbiór szkła, którego przeca nie zbieram wymaga teraz wygospodarowania dodatkowej półki Żałowałem że dotarłem dopiero o ósmej, ale pewnie jak bym był od początku, to potrzebne byłyby dwie półki. Udało się też w drugą stronę - wiele z tego co miałem za zbyciu znalazło swoich nowych właścicieli.
Było gorąco i duszno, jednak w porównaniu z zeszłym rokiem w Muzeum Woli, atmosfera była zefirkowa. Sala jest bardzo dobra na tą imprezę, myślę że nie trzeba będzie już szukać innej na przyszły rok.
Atmosfera towarzyska, jak wszędzie gdzie zjawiają się birofile, a już Forumowicze w szczególności, była wyśmienita.
Minusikiem było to że piwo, pewnie dlatego że miało wyjątkowo atrakcyjną cenę, skończyło się dość szybko. Myslę że dwie beczki zeszłyby spokojnie.
Impreza pogiełdowa również się, poza drobnym incydentem w Somie, udała jak należy, a czym świadczy to, że do tej pory czuję się jakbym wpadł pod ciężarówkę
Rybitwa naszym drugim domem!

[pulas]

And69 napisał(a)
Skąd ja znam to miejsce i tych ludzii


A Pulas tradycyjnie u "źródełka"

Wtedy jeszcze nie wiedziałem co przywiózł AND69 i May.

[zythum]

Ja niestety, ze względu na nocne przygody w dotarciu do domu na Giełdę zjawiłem się na godz. 11.00. NIe przeszkodziło mi to w zdobyciu prostej szklaneczki Sierpca (z okzaji 10 lecia browaru - ach te tradycje ) i załapania jeszcze atmosfery Giełdy. Po Giełdzie bardzo udana impreza w Rybitwie (gdzie okazało się że niektórych w nas jest Mało Tao a Dużo Ma(ł)o, piwa są samotne jak dzieci w rowie a harmonia z przyrodą z cicha łka) przenieśliśmy się dzięki dwóm taksówkarzom (pierwszemu musieliśmy podziękować za "współpracę" , za to drugi z pokorą znosił rozbestwienie sikających ze śmiechu forumowiczów - chłopaków nie wiedzieć czemu ubawiła moja "rozmowa" z taksówkarzem) do mieszkanka na Wawrzyszewie, gdzie kontynuowaliśmy tak mile rozpoczęty dzień. Kontynuacja ta pozbawiła mnie resztek sił i dzisiaj modlę się abym w pracy nie musiał z nikim rozmawiać.[/list]

[Cyrkonia]

żąleną napisał(a)
Właśnie sobie przypomniałem...

Na drzwiach była kartka 'Prosimy nie wnosić na salę napojów'. Pod spodem ktoś dogryzmolił długopisem: cytrusowych.

Była jeszcze kartka z napisem: "Na chwilę" z klubu nie wypuszczamy!!

[iron]

tabliczki

A ja chyba będę musiał zdjąć tabliczkę "uwaga zły maciek" bo dziś nie mam siły być zły - no cóż to już nie wiek na trzydniówki
Było super i to chyuba tyle - już się zmęczyłem pisząc te słowa

[żąleną]

zythum napisał(a)
przenieśliśmy się dzięki dwóm taksówkarzom (pierwszemu musieliśmy podziękować za "współpracę" , za to drugi z pokorą znosił rozbestwienie sikających ze śmiechu forumowiczów - chłopaków nie wiedzieć czemu ubawiła moja "rozmowa" z taksówkarzem)[/list]

Ano właśnie, "rozmowa". Niezłe też było to, że jak poszedłeś do tamtej taksówki, Iron stwierdził: oho, zaraz będzie kłótnia. No i mijają dwie sekundy i widać, jak taksówkarz zaczyna wymachiwać rękami na wszystkie strony, po czym Zythum wraca z grubym słowem na ustach.

Naprawdę, za ten pełen pasji i żaru monolog w taksówce należy ci się forumowy oskar.

[iron]

O to to, należy Mu się bezapelacyjnie.
A ja sam sobie przyznaję nagrodę dla najlepszego jasnowidza za bezbłędne rozpoznanie dalszego biegu wypadków z pierwszym taksiarzem - powiedziałem że nią nie pojedziemy no i tak się stało

[slavoy]

No to zamieszcam zbioróweczkę:

[darek99]

?

Slavoy, jeśli to nie problem to wymięń loginy z browar.biz wszystkich od prawej, jest kilka osób których nie znam z loginu.

[And69]

No ten pierwszy z lewej to Darek99 , nie wiem czy go znasz

[And69]

Kolejność alfabetyczna :
Ania (Zythumową)
Asia (Ironowa)
Cyrkonia
Justka
Marusia


cdn...

[And69]

I ciąg dalszy :

Ahumba
And69
Beerdoctor
Cooper
Darek99
Iron
Krzysztof
May
Piecia
Pieczarek
Slavoy
Zythum
Żąleną
i Zyziek ( nie z forum )