AŃĆKA napisał(a) Hmm , a ja na giełdzie w Tychach dostałam od organizatora "ulotkę" informacyjną i pisze tam , że giełda radomska zaczyna się o 5.00 a nie o 7.00
Giełda w Radomiu zawsze ruszała od 7.00, ludzie docierają między 7 a 8 , podejrzewam że Wiesiek otworzy salę o piątej aby kolekcjonerzy którzy dotrą wcześniej nie marzli , zwłaszcza że zawsze jak sięgam pamięcią w terminie giełdy Radomskiej jest naprawdę zimno i jest już sporo śniegu.Także proszę specjalnie się nie stresować, można przybyć o 7 i też miejsce powinno być, sala jest spora.
Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
Na każdą giełdę opłaca się jechać. Co prawda przyłapałem się kiedyś na myśli ,,Czy ja jestem normalny, żeby po te kilkaset kapsli tłuc sie do takiego Żywca 1000 km w te i nazad?'' bo jak przeliczyłem koszty na ilość kapsli to mi te kapsle wyszły dosyć drogo. Ale jedzie się na giełdę głównie po to, żeby spotkać się ze znajomymi i razem
P-Oset napisał(a) Na każdą giełdę opłaca się jechać. Co prawda przyłapałem się kiedyś na myśli ,,Czy ja jestem normalny, żeby po te kilkaset kapsli tłuc sie do takiego Żywca 1000 km w te i nazad?'' Ale jedzie się na giełdę głównie po to, żeby spotkać się ze znajomymi i razem
No ja czasem jadę po 2 podstawki Ale to nic , jednak to raczej normalne wśród kolekcjonerów.
Ludzie...o czym Wy piszecie...?
Ja czasami z 4-5 giełd nic nie dobieram do zbioru i wracam z pustymi rękami a na giełdy przybywam-bo jest tam świetnie...dużo znajomych i ...po prostu super klimat.
Tylko nic do zbioru nie dochodzi...
Ja nie jestem częstym gosciem na giełdach, i też nieraz wracam z niczym, prócz satysfakcji. Niejednokrotnie nie dostałem takzwanych prezentów od browaru sponsorujacego daną giełdę.
Comment