Giełda, giedła i po giełdzie....
Jak dla mnie giełda bardzo udana, przede wszystkim towarzysko - jak zwykle zresztą Jeśli chodzi i zakupy, to zakupiłam jeno kufel z Wyszkowa, a Pieczarek został znienawidzony przeze mnie i Małążonkę, gdyż korzystając ze swojego wysokiego wzrostu zakosił którejś z nas Grodzisza. W ogóle podobało mi się stoisko pana, u którego szkło rozchodziło się w locie - pan wyciągał z torby i nie zdążał postawić na stole, bo już ktoś łapał
Wymiana piwek zaowocowała paroma cennymi sztukami do testowania (dzięki zwłaszcza za domowe Maya i BiGB), poznałam kolejnych forumowiczów...
Brawo za pomysł zainstalowania na giełdzie Andrzeja z "Piwami Świata" - myślę, że wielu z nas chętnie napiło się Gambrynusa z Ciechanowa za jedyne 2,5 zł, nie wspominając o paru gatunkach Obolonia - 3,8 zł to nież dobra cena
Niestety po konsumpcji jak zwykle pszepysznego halibucika w Rybitwie dostałam rozwalającego czaszkę bólu głowy (nie po raz pierwszy zauważam, że picie w stolicy mi nie służy) i zmyliśmy się z Slavoyem już o 18.00, za to ma to taki pozytyw, że o 2 nad ranem byliśmy już we Wrocku
Podziękowania dla Darka99 za giełde - zauważyliście, że była wyjątkowo długa? Jakoś nie chcieliśmy się rozejść) i do zobaczenia wszystkim, już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania
Jak dla mnie giełda bardzo udana, przede wszystkim towarzysko - jak zwykle zresztą Jeśli chodzi i zakupy, to zakupiłam jeno kufel z Wyszkowa, a Pieczarek został znienawidzony przeze mnie i Małążonkę, gdyż korzystając ze swojego wysokiego wzrostu zakosił którejś z nas Grodzisza. W ogóle podobało mi się stoisko pana, u którego szkło rozchodziło się w locie - pan wyciągał z torby i nie zdążał postawić na stole, bo już ktoś łapał
Wymiana piwek zaowocowała paroma cennymi sztukami do testowania (dzięki zwłaszcza za domowe Maya i BiGB), poznałam kolejnych forumowiczów...
Brawo za pomysł zainstalowania na giełdzie Andrzeja z "Piwami Świata" - myślę, że wielu z nas chętnie napiło się Gambrynusa z Ciechanowa za jedyne 2,5 zł, nie wspominając o paru gatunkach Obolonia - 3,8 zł to nież dobra cena
Niestety po konsumpcji jak zwykle pszepysznego halibucika w Rybitwie dostałam rozwalającego czaszkę bólu głowy (nie po raz pierwszy zauważam, że picie w stolicy mi nie służy) i zmyliśmy się z Slavoyem już o 18.00, za to ma to taki pozytyw, że o 2 nad ranem byliśmy już we Wrocku
Podziękowania dla Darka99 za giełde - zauważyliście, że była wyjątkowo długa? Jakoś nie chcieliśmy się rozejść) i do zobaczenia wszystkim, już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania
Comment